W czwartek 1 sierpnia wchodzi w życie wiele zmian i nowości w polskich przepisach – od uruchomienia naboru wniosków o bon energetyczny, przez nowe zasady dotyczące inwestycji budowlanych, po rewolucję w programie wsparcia inwestycji w fotowoltaikę. Oto o czym trzeba wiedzieć.
Wielkie zmiany od 1 sierpnia. Nowe świadczenie, rewolucja w budowlance i "Moim Prądzie" (Adobe Stock, Proxima Studio, Sheviakova)
Od 1 sierpnia do 30 września gospodarstwa domowe spełniające kryteria dochodowe mogą składać wnioski o wypłatę bonu energetycznego. Można to zrobić w urzędzie gminy, przez formularz internetowy, a także platformę ePUAP i aplikację mObywatel. Zgodnie z deklaracjami Ministerstwa Klimatu i Środowiska, wypłaty świadczeń z tytułu bonu powinny nastąpić pod koniec 2024 r.
Bon w pełnej wysokości przysługuje gospodarstwom domowym, w którym miesięczne dochody nie przekraczają 1,7 tys. zł na osobę lub 2,5 tys. zł dla gospodarstwa jednoosobowego. Przy wyższych dochodach również będzie można ubiegać się o bon, ale jego wartość będzie pomniejszana o kwotę przekroczenia progów dochodowych – zgodnie z zasadą „złotówka za złotówkę”. Minimalna kwota wypłacanych bonów to 20 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Przedsiębiorcy w końcu doczekają się ważnej zmiany? Oto możliwy scenariusz
Wysokość bonu, oprócz dochodów gospodarstwa domowego i liczby osób w nim, zależy również od źródła ogrzewania. Dla jednoosobowego gospodarstwa domowego maksymalna wysokość wynosi 300 zł, dla liczącego 2 lub 3 osoby – 400 zł. Jeśli gospodarstwo liczy 4 lub 5 osób, jest to 500 zł, a dla 6-osobowych i większych – 600 zł.
Maksymalna wartość bonu będzie wyższa, jeśli gospodarstwo używa do ogrzewania energii elektrycznej. Musi to być jednak potwierdzone odpowiednim wpisem lub zgłoszeniem do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB). Po spełnieniu tego warunku maksymalna wysokość bonu dla jednoosobowego gospodarstwa wyniesie 600 zł, dla liczącego 2 lub 3 osoby – 800 zł. Jeśli gospodarstwo liczy 4 lub 5 osób, to 1000 zł, a dla 6-osobowych i większych – 1200 zł.
„Mój prąd” po nowemu
Początek sierpnia to także duże zmiany w systemie dopłat do inwestycji w fotowoltaikę, czyli w programie „Mój prąd”. Dla mikroinstalacji fotowoltaicznych zgłaszanych od tego momentu do przyłączenia do sieci warunkiem otrzymania dofinansowania z programu będzie dodatkowo zakup magazynu energii.
2 września rusza program „Mój prąd 6.0” z budżetem 400 mln zł. Dofinansowanie do fotowoltaiki wyniesie maksymalnie 7 tys. zł, do magazynu energii elektrycznej – 16 tys. zł, a do magazynu ciepła – 5 tys. zł. Kwoty te można łączyć, dlatego prosument inwestujący w fotowoltaikę, magazyn energii i magazyn ciepła może liczyć maksymalnie na 28 tys. zł dofinansowania. W programie podniesiono w stosunku do poprzedniej edycji maksymalną moc dofinansowywanej mikroinstalacji z 10 do 20 kW.
Zmiany w budowlance
W czwartek 1 sierpnia w życie wchodzi także znowelizowane rozporządzenie w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Ministerstwo Rozwoju i Technologii, które odpowiada za zmienione przepisy, tłumaczy, że ma to pomóc w walce z tak zwaną patodeweloperką. Nowelizacja ma uporządkować zasady budowy nowych budynków wielorodzinnych i rozwiązać konkretne problemy, które coraz częściej pojawiały się w polskich miastach.
Rozporządzenie zakłada m.in. zwiększenie do pięciu metrów odległości budynku mieszkalnego wielorodzinnego o wysokości ponad czterech kondygnacji od granicy działki. Dotąd odległość ta wynosiła minimum trzy metry w przypadku ścian bez okien lub drzwi, a w przypadku ścian z oknami lub drzwiami – cztery metry. Dodatkowo od sierpnia lokal użytkowy w nowo projektowanych budynkach powinien mieć powierzchnię użytkową nie mniejszą niż 25 m kw.
Założono też wprowadzenie wymagania w zakresie odpowiednich przegród pomiędzy balkonami. W stosunku do budynku mieszkalnego wielorodzinnego projektowane przepisy wprowadzają też m.in. obowiązek wykonania pomieszczenia gospodarczego o powierzchni min. 15 m kw., na potrzeby przechowywania np. rowerów.
Podwyżki w samorządach
W sierpniu zaczyna też obowiązywać znowelizowane rozporządzenie, dotyczące uaktualnienia kwot minimalnego miesięcznego poziomu wynagrodzenia zasadniczego pracowników samorządowych zatrudnionych na podstawie umowy o pracę.
Minimalnie będzie to teraz od 4000 zł brutto w pierwszej kategorii zaszeregowania (dotychczas było to 3300 zł) do 6200 zł brutto w dwudziestej, ostatniej kategorii zaszeregowania (dotychczas było to 5200 zł). Rozporządzenie będzie działało z mocą wsteczną – od 1 lipca.
Tak zmienią się minimalne pensje pracowników samorządowych:
Ministerstwo Rodziny, Pracy o Polityki Społecznej, które przygotowało rozporządzenie, przyznaje, że poziom kwot minimalnego wynagrodzenia zasadniczego do szóstej kategorii zaszeregowania jest niższy od wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę obowiązującego od dnia 1 lipca 2024 r.
„Pracodawca będzie jednak mógł ustalić pracownikowi uprawnionemu jedynie do wynagrodzenia zasadniczego gwarantowaną ustawowo wysokość minimalnego wynagrodzenia za pracę, bowiem jest on upoważniony do określenia maksymalnego poziomu wynagrodzenia zasadniczego w regulaminie wynagradzania” – tłumaczy resort.
Nowe zasady ws. recept rocznych
Od 1 sierpnia wchodzą też w życie nowe schematy dawkowania w receptach rocznych. Przy wystawianiu takich recept rządowy system elektroniczny e-zdrowie wymagać będzie wprowadzenia informacji o okresie stosowania i ilości leku do podania.
„Ma to na celu uporządkowanie zapisu dawkowania na receptach oraz zapewnienie poprawnej i czytelnej informacji. Osoby uprawnione będą wystawiać recepty zgodnie z dotychczasowym schematem dawkowania. Kwestia rozszerzenia możliwości dawkowania wynika z procesu automatyzacji prowadzonego przez Centrum e-Zdrowia” – tłumaczy Ministerstwo Zdrowia.
Unia bierze się za sztuczną inteligencję
Z kolei 2 sierpnia w całej UE zaczną obowiązywać unijne przepisy dotyczące sztucznej inteligencji, znane jako AI Act. Jako pierwsze na świecie klasyfikują one AI pod kątem potencjalnego ryzyka dla użytkowników, w myśl zasady, że im większe szkody może wyrządzić sztuczna inteligencja, tym surowsze będą przepisy regulujące jej użycie.
Nowe prawo dzieli różne rodzaje AI na cztery grupy: oprogramowanie wysokiego ryzyka, technologie ograniczonego i minimalnego wpływu oraz systemy nieakceptowalne, które będą w Unii Europejskiej zakazane.
Modele niestwarzające ryzyka systemowego, takie jak chatboty czy gry, będą podlegać niewielkim wymogom, głównie dotyczącym przejrzystości. Chodzi o to, żeby użytkownicy mieli świadomość, że mają do czynienia ze sztuczną inteligencją. Dodatkowe wymogi bezpieczeństwa nałożone zostaną na treści zmanipulowane, tzw. deepfakes, czyli materiały wygenerowane przez AI, których celem jest wprowadzenie użytkownika w błąd. Te również będą musiały być opatrzone wyraźnym oznaczeniem.
Zakazane będzie natomiast oprogramowanie stanowiące wyraźne zagrożenie dla praw podstawowych użytkowników. Chodzi tu o technologie pozwalające np. na monitorowanie i szpiegowanie ludzi czy wykorzystywanie ich danych wrażliwych, takich jak orientacja seksualna, pochodzenie lub wyznanie, do przewidywania ich zachowań. Zabronione będzie też stosowanie tzw. systemu punktowania społecznego, służącego do oceny obywateli na podstawie ich zachowań społecznych.
Firmy, które nie będą przestrzegać unijnych przepisów o AI, będą musiały liczyć się z surowymi karami. Będzie to albo część rocznego globalnego obrotu firmy lub odgórnie określona grzywna w zależności od tego, która kwota będzie wyższa. Małym i średnim przedsiębiorstwom oraz start-upom grozić będą raczej kary administracyjne.
Przepisy w pełni zaczną obowiązywać za dwa lata.