Poszukiwacze złota w RPA kopią pod podłogami domów. Wartość nielegalnego kruszczu sięga miliarda dolarów rocznie

Nielegalni poszukiwacze złota, znani w Republice Południowej Afryki jako zama zamas, kopią obecnie pod podłogami zamieszkanych domów, aby dostać się do cennego surowca. Zwykle dzieje się to za zgodą właścicieli lokali, dla których jest to jedyne źródło utrzymania.

Poszukiwacze złota w RPA kopią pod podłogami domów. Wartość nielegalnego kruszczu sięga miliarda dolarów rocznie

fot. Luc Gnago / / Reuters

W Bekkersdal, niegdyś górniczym miasteczku na zachód od Johannesburga, w wielu domach górnicy po zerwaniu podłóg wkopują się w ziemię, licząc na znalezienie złota. Zwykle się nie mylą. Domy, pod którymi warto kopać, identyfikują po kolorze i teksturze otaczającej je gleby. Zwykle też dochodzą do porozumienia z właścicielami posesji.

Po zakończeniu prac pokrywają koszty tynkowania, układania płytek i wypłacają ustaloną prowizję. Dla w większości bezrobotnych mieszkańców Bekkersdal jest to sposób na zarabianie na życie.

Nielegalne wydobycie złota trwa w Bekkersdal od ponad trzech lat. Phil Montshiwa, rzecznik gminy Randwest, do której należy miasteczko, poinformował mieszkańców, że wydobywanie surowców na podwórku przydomowym jest nielegalne, nawet jeśli zama zamas mają zgodę właścicieli. Zapowiedział też, że władze i policja rozpoczną w tej sprawie dochodzenie.

„Jeśli w Bekkersdal jest złoto, decyzję o jego wydobyciu może podjąć wyłącznie przemysł wydobywczy, który ma na to licencje. Mogą wykupić domy od obecnych właścicieli i zmienić plan zagospodarowania przestrzennego, aby umożliwić wydobycie. Właściciele rozkopanych domów mogą również zostać aresztowani, ponieważ wydobycie na obszarach mieszkalnych jest nielegalne”, dodał przedstawiciel gminy.

Zama zamas, tłumaczone z języka zuluskiego jako „wykorzystać szansę”, to połączenie górników ze zorganizowanymi uzbrojonymi bandami. W złotonośnych okolicach Johannesburga nie zawsze zachowywali się jak w Bekkersdal. Wielokrotnie wypędzali mieszkańców nielegalnych osiedli, by pod ich zniszczonymi schroniskami szukać kruszcu. Często też dochodzi do wymiany ognia między rywalizującymi grupami i zbrojnych potyczek z policją.

Według Minerals Council, stowarzyszenia największych firm wydobywczych w RPA, około 70 proc. zama zamas to obcokrajowcy nieposiadający dokumentów, motywowani do ryzykownej pracy biedą. Swój urobek zwykle sprzedają za połowę rynkowej ceny, a często nawet za jedną czwartą.

Wartość wydobywanego przez nich złota sięga miliarda dolarów rocznie, co czyni RPA jednym z największych źródeł nielegalnego złota w Afryce.

Z Monrowii Tadeusz Brzozowski

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *