Tyjesz, choć wcale dużo nie jesz? Dietetyczka wskazuje możliwą przyczynę

Tłuszcz na brzuchu – ze stresu czy kalorii? Tycie to zmora wielu osób w różnym wieku. Przybieranie na wadze nie zawsze jest efektem przejadania się czy braku aktywności fizycznej. Przyczyna problemu może leżeć zupełnie gdzie indziej. Wiele osób nie ma o niej pojęcia.

Dietetyczka Hanna Stolińska rozprawia się w sieci z różnymi mitami na temat odchudzania i odżywiania. Tym razem postanowiła podzielić się kilkoma spostrzeżeniami dotyczącymi przybierania na wadze. Ekspertka wskazała, co może być przyczyną tycia. Winowajcą nierzadko bywa kortyzol, czyli „hormon stresu”. To substancja produkowana przez korę nadnerczy. Odgrywa bardzo ważną rolę w organizmie. Mobilizuje do działania i działa przeciwzapalnie. Bywa też jednak szkodliwy

Kortyzol a tycie

Tycie – jak wskazuje dietetyczka dr Hanna Stolińska – może być objawem zbyt wysokiego poziomu kortyzolu w organizmie. Nadmiar tego hormonu sprawia, że szybciej przybieramy na wadze i nie możemy pozbyć się nadprogramowych kilogramów. Wywołuje też wiele innych szkód. Zwiększa ryzyko wystąpienia stanów zapalnych tkanek i zmniejsza liczbę białych krwinek we krwi. Osłabia odporność, przez co organizm staje się bardziej podatny na infekcje.

Jak obniżyć poziom kortyzolu w organizmie? Skutecznym „orężem” w walce z nadmiarem „hormonu stresu” jest naturalna witamina C. Dobrym źródłem tego związku są sezonowe owoce i warzywa, na przykład cytrusy, czarna porzeczka, kapustka, brukselka, kalafior, brokuły, papryka, szpinak, pomidory czy natka pietruszki. Najlepiej włączyć do diety surowe jak najmniej przetworzone produkty. Dietetyczka Hanna Stolińska radzi, by zrezygnować ze stosowania suplementów witaminy C. „Te w nadmiarze są usuwane z organizmu, a dodatkowo obciążają jelita” – wyjaśnia w jednym z postów opublikowanych w mediach społecznościowych.

Nadmiar kortyzolu jako objaw choroby

Warto jednak podkreślić, że nadmiar kortyzolu może być symptomem wskazującym na nieprawidłowości w pracy organizmu, a zwłaszcza kory nadnerczy. Dlatego, jeśli zauważysz u siebie niepokojące objawy, takie jak na przykład nadmierne pragnienie, częstomocz, bezsenność, wahania nastrojów czy nadciśnienie, zgłoś się do lekarza pierwszego kontaktu. Badaniem, które pozwala ocenić poziom „hormonu stresu” w organizmie jest morfologia, czyli pobranie próbki krwi. Niekiedy lekarz może zlecić również badanie moczu.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *