Słowenia – Polska 3:0. Zamknięcie turnieju Ligi Narodów w Turcji nie było udane dla reprezentacji Polski. Słowenia pokazała swoją siłę, będąc po prostu lepsza.
Czwarty mecz turnieju VNL w Turcji był najtrudniejszym wyzwaniem dla polskiej drużyny. Na boisku spotkały się bowiem dwie niepokonane dotychczas drużyny. Polacy, budujący formę w kontekście zbliżających się igrzysk olimpijskich oraz Słoweńcy – drużyna, która o wyjazd do Paryża musi jeszcze cały czas walczyć.
Liga Narodów: Polacy przegrali mecz ze Słowenią
Polski zespół rozpoczął mecz w następującym ustawieniu: Jakub Kochanowski i Mateusz Poręba na środku, w ataku Bartłomiej Bołądź, para przyjmujących Aleksander Śliwka i Kamil Semeniuk, na rozegraniu Grzegorz Łomacz i libero Kuba Hawryluk.
Wiadomo było, że spotykają się zespoły mające odrębne priorytety na najbliższy czas. Nikt nie lubi przegrywać, to jasne, ale Polacy z pewnością nie są na tak dużym „musie” jak Słoweńcy. Dodajmy, że Słowenia, mierząc się z liderami rankingu FIVB, liczyła na sporą zdobycz punktową względem tego właśnie, światowego zestawienia. Ta furtka daje bowiem jeszcze szanse drużynie trenera Gheorghe Cretu na zdobycie biletów na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Widać było, że duża energia w niedzielę była, ale głównie po stronie Słoweńców. Siatkarsko byli po prostu lepsi od Polaków.
Co było kluczowe? Z jednej strony mocna, skuteczna zagrywka. Biało-Czerwoni nie potrafili odrzucić przeciwników od siatki, dodatkowo świetne spotkanie Słowenia rozgrywała w ofensywie. Skuteczność pierwszej akcji, zwłaszcza w przypadku atakującego zespołu, Toncka Sterna, była wręcz niebywała.
Trener Grbić próbował za to rotować, znając rozwiązanie na problemy drużyny. Z boiska szybko zszedł Bołądź, zmieniony przez Karola Butryna. Ostatecznie wkrótce doszło do powrotnej zmiany. Aleksander Śliwka? Zastąpiony przez Bartosza Bednorza, a ten następnie przez Artura Szalpuka. Problemy miał też Kamil Semeniuk, utrzymany jednak na boisku na przestrzeni całego spotkania. Co do elementu przyjęcia, spotkania nie dokończył też Kuba Hawryluk, zamieniony przez Kamila Szymurę.
Dodatkowo można było odnieść wrażenie, że Polacy są zwyczajnie zmęczeni, być może nieco mocniejszym momentem treningów. Słowenia z pewnością była przy polskiej drużynie niczym w „trybie startowym”, mając więcej świeżości, co oczywiste, kiedy najważniejsze granie dla rywali jest właśnie tu i teraz.
Gwoli ścisłości, Polacy przegrali ze Słowenią w trzech setach. Tym samym na 27. meczach z rzędu zamknął się licznik zwycięstw reprezentacji Polski w oficjalnych spotkaniach. Piękna seria zaczęła się w poprzednim sezonie Ligi Narodów. Teraz pozostaje budować nową, nadal pracując nad doskonaleniem gry. Na szczęście najważniejsze granie dla Polaków nadal na horyzoncie, a nie za plecami.
Kiedy kolejne mecze reprezentacji Polski siatkarzy w Lidze Narodów?
Mistrzowie Europy i triumfatorzy VNL 2023 wracają do gry w pierwszym tygodniu czerwca. Tym razem Polacy zaprezentują się na turnieju w japońskiej Fukuoce. Drużyna trenera Grbicia rozpocznie od meczu 4 czerwca z Bułgarią (8:30 polskiego czasu). Następnie Polacy zmierzą się z Turcją (6.06, 12:30), Japonią (7.06, 12:20) oraz na koniec, w reprezentacyjnym klasyku z Brazylią (8.07, 8:30).
Mecze Polaków można oglądać na antenach Polsatu Sport oraz TV4. Dodatkowo internetowo pojedynki reprezentacji siatkarzy są dostępne np. za pośrednictwem platformy Polsatu Box Go.
Dodajmy, że reprezentacja Polski siatkarzy zagra w najbliższym tygodniu jedno dodatkowe spotkanie towarzyskie. Już w najbliższą środę (29 maja) drużyna trenera Grbicia zmierzy się z Ukrainą. Miejsce zmagań? Suwałki Arena, pierwszy raz kadra pojawi się na Suwalszczyźnie. Początek spotkania o godzinie 18:00.