Zakaz handlu w niedziele obowiązuje od 2018 roku, jednak wciąż wzbudza niemałe emocje wśród Polaków. Po zmianie władzy i przejściu do opozycji PiS, które wdrażało zakaz handlu, pojawiły się głosy o możliwości ograniczenia zakazu lub jego całkowitym zniesieniu. Za tym drugim jest niemal 70 proc. kasjerów sklepów wielkopowierzchniowych, ale tylko pod jednym warunkiem.
/Piotr Kamionka/REPORTER /East News
- Zakaz handlu w niedziele popiera większość kasjerów sklepów wielkopowierzchniowych, jeśli do wyboru mają to ograniczenie lub powrót do warunków sprzed jego wprowadzenia.
- Wszystko jednak zmienia się, jeśli kasjerzy mieliby otrzymywać większą pensję za pracę w niedzielę. Wówczas 7 na 10 jest za zniesieniem zakazu.
- Eksperci wskazują jednak na problemy z wdrożeniem tego rozwiązania, a nawet kompletną niemożność.
Czy zakaz handlu w niedziele zostanie zniesiony? To pytanie, które zadają sobie Polacy już w zasadzie od początku obowiązywania obostrzenia. Przypomnijmy, że po raz pierwszy zakazano handlu w niedzielę w marcu 2018 roku, a następnie stopniowo ograniczano sprzedaż w siódmy dzień tygodnia. Obecnie spośród ponad 50 niedziel w roku jedynie 7 jest handlowych.
Reklama
Zakaz handlu w niedziele. Nawet 7 na 10 kasjerów za zniesieniem, ale pod warunkiem
Wśród kasjerów i sprzedawców sklepów wielkopowierzchniowych przeprowadzono sondaż dotyczący ich stosunku wobec ograniczenia handlu. Z badania UCE Research dla portalu Onet wynika, że generalnie za zniesieniem zakazu handlu w niedziele i powrotu do zasad jakie były przed wprowadzeniem ograniczenia jest jedynie 45 proc. badanych, a 50 proc. opowiada się za pozostawianiem, jak jest. 5 proc. to kasjerzy bez zdania w sprawie.
Maciej Ptaszyński, prezes Polskiej Izby Handlu, w komentarzu do badania zaznacza, że taki wynik go nie zaskakuje. – W sondażach, z którymi się wcześniej zetknąłem, standardowo większa grupa osób wspiera ograniczenie handlu w niedziele, niż dąży do liberalizacji przepisów – wskazuje.
Jednak całkiem inaczej sytuacja wygląda, gdyby zaproponować kasjerom dwukrotne wynagrodzenie za pracę w niedzielę. W takich warunkach aż 69 proc. respondentów badania UCE Research poparło zniesienie zakazu handlu w niedzielę. 26 proc. natomiast opowiedziało się przeciw, a 5 proc. badanych znów nie miało zdania. 7 na 10 kasjerów ze sklepów wielkopowierzchniowych wprost zaznaczyło, że mogliby pracować w każdą niedzielę pod warunkiem otrzymywania podwójnej płacy za ten dzień.
Marcin Lenkiewicz, ekspert rynku retailowego z Grupy BLIX, wskazuje, że taka postawa kasjerów oznacza nie tylko chęć uzyskania lepszych zarobków, ale oczekiwanie dotyczące sprawiedliwego traktowania w dni mniej pożądane, jak niedziele. Widać więc wyraźnie, że znaczenie utrzymania równowagi między pracą zawodową a czasem wolnym rośnie w grupie zawodowej pracowników sklepów wielkopowierzchniowych.
Zniesienie zakazu handlu w niedziele za dwie pensje. Teoretycznie tak, w praktyce raczej nie
Ekspert Grupy BLIX jest zdania, że zniesienie zakazu handlu w niedziele z zastosowaniem podwójnego wynagrodzenia dla kasjerów jest możliwe teoretycznie, ale gorzej z praktyką. Przeszkód jest wiele, ale bez wątpienia największą jest wzrost kosztów operacyjnych po stronie pracodawców, którzy będą mieli opory przed zmniejszaniem zysków. Natomiast prezes Polskiej Izby Handlu właśnie z powodu mnogości wyzwań wynikających z tego rozwiązania nie widzi szans na jego wprowadzenie.
– Scenariusz wprowadzenia podwójnego wynagrodzenia za pracę w niedziele nie jest realny, ponieważ dla większości sklepów spowoduje on bardzo duże dociążenie budżetu. Płace stanowią jeden z najwyższych lub najwyższy element struktury kosztów w każdym przedsiębiorstwie. W związku z tym każde zwiększanie tego elementu może się bardzo odbić na rentowności firm. Przy tym nie wydaje się, żeby obroty, które pojawiłyby się w wyniku uwolnienia niedziel, miałyby zrekompensować wzrost kosztów – podsumowuje Ptaszyński.
Przemysław Terlecki
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL