Paczka danych z polskiej gospodarki chwilowo wsparła notowania złotego do euro i dolara, a obie waluty były w środę przed południem najsłabsze do naszej od przeszło miesiąca. Dolar może odbić w przypadku negatywnego zaskoczenia odczytem inflacji w USA.
Kurs EUR/PLN wynosił w środę o godz. 8.00 do 4,2611 zł, a we wtorek po 22.15 był na 4,2604 zł, co oznacza, że był najniżej od 11 kwietnia, kiedy notował poziomy 4,25 zł niewidziane od przeszło 4 lat. Poranek obfitował w nieco więcej zmienności ze względu na bogaty kalendarz makro.
Do godz. 10.00 notowania euro nieco podskoczyły, ale publikacja danych GUS o inflacji oraz PKB w I kwartale z powrotem zawróciła notowania europejskiej waluty na parze ze złotym w okolice dziennych minimów. O godz. 11.00 kurs EUR/PLN wynosił więc 4,2627 zł.
Dolar na rynkach kontynuował osłabienie do euro. Kurs EUR/USD wynosił przed południem 1,0828 i był najwyższy od 10 kwietnia. Amerykańska waluta traciła przed publikacją środowych danych o inflacji CPI w USA, gdzie prognozy zakładają odczyt niższy od tego sprzed miesiąca. We wtorek pokazano natomiast dane o inflacji PPI za Oceanem, które w ujęciu rocznym wyniosły 2,2 proc. i były zgodne z oczekiwaniami. Wyższa od prognoz była natomiast dynamika miesiąc do miesiąca. Jednak gołębie nastawienie przed CPI na razie dominuje na rynkach.
ReklamaZobacz takżePolecamy: płatności za granicą bez dodatkowych kosztów, z bonusem do 200 zł za nowe konto w Banku Pekao
Kurs USD/PLN wynosił o godz. 11.00 3,936 zł, a po danych z GUS spadł nawet do 3,933 zł i był najniżej od 10 kwietnia. "W środę w przypadku wyższego odczytu CPI z USA moglibyśmy obserwować odreagowanie dolara do euro i być może negatywny wpływ na waluty regionu" – napisali analitycy Santander BP.
Kurs franka o poranku był stabilny i wynosił 4,35 zł, ale więcej działo się we wtorek po południu, kiedy helwecka waluta oddała ok. 2 groszy do złotego. Kurs GBP/PLN wynosił natomiast 4,9696 zł.
MKu