W środę 8 maja podczas posiedzenia Sejmu odbędzie się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o wspieraniu rodziców w aktywności zawodowej oraz w wychowaniu małego dziecka „Aktywny rodzic”, czyli dyskusja nad programem potocznie nazywanym „babciowym”. Chociaż na briefingu przed sejmową debatą ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk apelowała do wszystkich sił politycznych o poparcie dla projektu, to jego szybkie procedowanie wcale nie jest pewne. Ministra może napotkać przeszkodę w samej koalicji. Zastrzeżenia do „babciowego” ma bowiem Trzecia Droga.
/Radek Piertuszka /PAP
– To jest pierwszy raz w historii, kiedy wszystkie dzieci w wieku do 3 lat mogą zostać objęte wsparciem – tak o programie „Aktywny rodzic” mówiła PAP wiceministra rodziny, pracy i polityki społecznej Aleksandra Gajewska.
– Chcemy, żeby rodzice w tych trudach pierwszych lat życia dzieci czuli kompleksowe wsparcie państwa; że nie muszą już wybierać pomiędzy pracą a życiem rodzinnym, że nie muszą martwić się o to, w jaki sposób zorganizować opiekę dla swojego dziecka, bo to rząd pomaga im to zrobić, pomaga im w takim właśnie kompleksowym programie – podkreśliła wiceministra.
Reklama
„Babciowe” napotka opór w koalicji rządzącej?
Podczas briefingu prasowego zorganizowanego tuż przed rozpoczęciem posiedzenia Sejmu Gajewska i szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, apelowały do wszystkich sił politycznych o poparcie dla „babciowego” ponad podziałami – a do prezydenta Andrzeja Dudy o szybki podpis pod projektem ustawy, kiedy przejdzie już on przez parlamentarną ścieżkę. Wszystko po to, by rodzice „mogli już jesienią otrzymać to wsparcie” – mówiła szefowa MRPiPS. Kierownictwo resortu zakłada bowiem, że nowe świadczenie będzie wypłacane od 1 października br.
Apele do partii spoza koalicji rządowej to jedno – ale może się okazać, że projekt ustawy o „babciowym” napotka opór w samym obozie rządzącym. W tym kontekście wystarczy przypomnieć słowa Ryszarda Petru, posła Polski 2050.
– Jako Polska 2050 mamy zastrzeżenia do babciowego – mówił na antenie Radia ZET. – Wydaje nam się, że nie wszystko w tym programie aktywizuje, a może wręcz zdezaktywizować – dodawał.
– Każde małe dziecko w Polsce zasługuje na dobrą opiekę, każdy rodzic małego dziecka zasługuje na wsparcie – przekonywała tymczasem na wspomnianym briefingu ministra Dziemianowicz-Bąk, podkreślając, że „babciowe” to również program aktywizowania rodziców na rynku pracy.
„Babciowe” w trzech wariantach. „Rodzice mają wybór”
Projekt ustawy o wspieraniu rodziców w aktywności zawodowej oraz w wychowaniu małego dziecka „Aktywny rodzic” rząd przyjął na początku kwietnia. Zakłada on wprowadzenie trzech świadczeń dla rodziców dzieci od 12. do 35. miesiąca życia: „aktywni rodzice w pracy”, „aktywnie w żłobku” i „aktywnie w domu”. Celem programu jest ułatwienie rodzicom pogodzenia zadań rodzicielskich z aktywizacją zawodową.
Tzw. „babciowe” wyniesie 1500 zł miesięcznie przez 24 miesiące – od 12. do ukończenia 35. miesiąca życia dziecka. Większe wsparcie otrzymają rodzice i opiekunowie dzieci z niepełnosprawnościami. W przypadku dzieci, które potrzebują stałej lub długotrwałej opieki lub pomocy innej osoby w związku ze znacznie ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji oraz koniecznością codziennego współudziału opiekuna dziecka w leczeniu, rehabilitacji i edukacji – świadczenie wyniesie 1900 zł miesięcznie.
– (Rodzice – red.) mają wybór między trzema świadczeniami – tłumaczyła na briefingu Aleksandra Gajewska. – Mogą wybrać klasyczne „babciowe„, które było zapowiadane przez Platformę Obywatelską w kampanii, czyli otrzymać 1500 zł na zorganizowanie opieki nad swoim dzieckiem. Może to być opieka profesjonalna (…) ale może do tej opieki zostać zorganizowana osoba bliska. (…) Rodzice mogą wybrać drugi rodzaj świadczenia – mogą zdecydować, że ich dziecko będzie uczęszczało do żłobka, klubu dziecięcego albo do punktu dziennego opiekuna i na ten cel otrzymają dofinansowanie do 1500 zł bezpośrednio do instytucji, która organizuje tę opiekę. I trzeci rodzaj świadczenia, to ci rodzice, którzy z jakiegoś powodu (…) samodzielnie organizują opiekę nad dziećmi i nie podejmują aktywności zawodowej. Ci rodzice będą mogli otrzymać świadczenie 500 zł i w ten sposób samodzielnie zaopiekować się dziećmi.
Najważniejsze pytania ws. „babciowego”. Ministra i wiceministra tłumaczą
Rodzice będą mogli wielokrotnie dokonywać zmiany w tym świadczeniu, w zależności od zmieniającej się sytuacji życiowej – podkreśliła wiceszefowa MRPiPS.
System do składania wniosków o nowy rodzaj wsparcia będzie „przyjazny” – o wszystkie rodzaje wsparcia będzie można zawnioskować online, w ramach jednego systemu – zapewniła z kolei ministra Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Odnosząc się do wariantów programu, wiceministra Gajewska wyjaśniła, że aktywność zawodowa rodziców będzie badana tylko w przypadku wyboru świadczenia „aktywni rodzice w pracy”. Weryfikacja, czy rodzic pracuje i czy odprowadza składki od co najmniej połowy minimalnego wynagrodzenia, odbywać się będzie poprzez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Chodzi o unikanie sytuacji, „w których może dojść do nadużyć systemowych” – dodała.
Ministra Dziemianowicz-Bąk odniosła się natomiast do możliwości zawierania umów o opiekę nad dzieckiem z osobą bliską – „przysłowiową babcią”. – Nie jest to wymagane, nie jest to obligatoryjne – będzie to kwestia wyboru; wyboru, z którego można, a nie trzeba skorzystać; wyboru, który da szansę babci i dziadkowi, emerytowi, który opiekuje się dzieckiem, na poprawę swojej sytuacji materialnej. (…) Jest to możliwość – możliwość, do której zachęcamy nie tylko słownie, ale także pokrywając część składek odprowadzanych od takiej umowy.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL