Wezwany na ten sam dzień i godzinę były szef MSWiA wybrał prokuraturę, a nie komisję śledczą. Jej szef uznał to za ignorancję.
Minister spraw wewnętrznych i administracji w latach 2019-2023 oraz koordynator służb specjalnych w latach 2015-2023 Mariusz Kamiński w siedzibie Prokuratury Okręgowej w Warszawie
Mariusz Kamiński stawił się w czwartek w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie i usłyszał zarzut naruszenia zakazu sądowego. Za to, że 21 grudnia przyszedł do Sejmu (wraz z Maciejem Wąsikiem) i wziął udział w głosowaniu. Dzień wcześniej zapadł prawomocny wyrok skazujący obu posłów PiS za tzw. aferę gruntową.
Kamiński przed prokurator, która postawiła mu zarzuty (za czyn z art. 244 k.k. grozi do pięciu lat więzienia) wydał oświadczenie.
Mariusz Kamiński: Głosowania, za które mam być ukarany, były moim obowiązkiem
– Powiedziałem pani prokurator, że wezwanie mnie tu w charakterze podejrzanego traktuję jako represję polityczną. Dalej jestem posłem, a te czynności, które prokuratura chce ze mną wykonać, są czynnościami bezprawnymi i podejmowanymi na zlecenie polityków Platformy Obywatelskiej – stwierdził Mariusz Kamiński.
Z kolei dziennikarzom zebranym pod prokuraturą tłumaczył, że został oskarżony o „głosowanie w Sejmie przy niezakończonej procedurze wygaszania mandatu”. – Te głosowania, za które mam być ukarany, były moim obowiązkiem – stwierdził.
O tym, że prokuratura szykuje zarzuty dla niego i Wąsika, i wysłała im wezwania na przesłuchanie, „Rz” napisała 4 kwietnia – informacja obiegła media.
Prawomocny wyrok skazujący pozbawia z automatu parlamentarzystę mandatu – tyle że i Kamiński, i Wąsik odwołali się od decyzji marszałka Sejmu do Sądu Najwyższego, a dwie różne Izby wydały dwa różne orzeczenia.
4 stycznia 2024 r. Izba Kontroli Nadzwyczajnej orzekła, że Wąsik nadal jest posłem z racji pierwszego ułaskawienia z 2015 r., dzień później to samo stwierdziła w sprawie Kamińskiego. Tyle tylko, że 10 stycznia Izba Pracy SN uznała odmiennie – że Mariusz Kamiński nie jest już posłem. Tego dnia marszałek Hołownia opublikował decyzję o wygaszeniu mu mandatu w Monitorze Polskim. Do dziś nie zrobił tego w przypadku Wąsika, a mandatu po nim nawet nie obsadził.
O tym, że prokuratura szykuje zarzuty dla niego i Wąsika, i wysłała im wezwania na przesłuchanie, „Rz” napisała 4 kwietnia – informacja obiegła media. Obaj wezwania odebrali, potwierdzając swoją obecność.
Wiadomo, że w dwóch miejscach jednocześnie Mariusz Kaminski nie mógł być, i do niego należała decyzja, co wybrać. Nie da się powiedzieć co ważniejsze – komisja czy prokuratura.
prof. Zbigniew Ćwiąkalski
Mariusz Kamiński: Michał Szczerba urządza sobie jakiś niepoważny happening
Na ten sam dzień i godzinę co w prokuraturze, Kamińskiego wezwano przed komisją śledczą ds. afery wizowej. Jej szef, Michał Szczerba, poseł KO zarzucił Kamińskiemu, że unika odebrania wezwania (policji nie udało się ich dostarczyć pod żaden z dwóch adresów), co jest „lekceważeniem państwa”.
– Pan Szczerba urządza sobie jakiś niepoważny happening. Złożyłem wczoraj w sekretariacie komisji informację o tym, że zostałem wezwany tu do prokuratury. Załączyłem kserokopię tego wezwania i poprosiłem o wskazanie innego terminu – mówił Kamiński dziennikarzom. Zapewnił, że „zamierza być na komisji i udzielić informacji”.
Mariusz Kamiński udziela wypowiedzi mediom przed siedzibą Prokuratury Okręgowej w Warszawie
– Wiadomo, że w dwóch miejscach jednocześnie nie mógł być, i do niego należała decyzja, co wybrać. Nie da się powiedzieć co ważniejsze – komisja czy prokuratura. Ale jeśli poinformował komisję, że został wezwany do prokuratury, to jego nieobecność na komisji była usprawiedliwiona – mówi „Rz” prof. Zbigniew Ćwiąkalski, adwokat, były minister sprawiedliwości.
Kamiński ma stawić się przed komisją śledczą 22 kwietnia o godz. 13 – wezwanie wręczyła mu prokurator. I jak zapewnił – pojawi się.
Ma być przesłuchany w sprawie opinii do projektu MSZ dotyczącego uproszczeń w przyznawaniu wiz dla obcokrajowców z 21 krajów. MSWiA wydało miażdżącą ocenę wskazując m.i., że takie działanie” może wiązać się ze wzrostem zagrożenia dla bezpieczeństwa migracyjnego Polski – „zwiększeniem skali nielegalnej migracji do Polski oraz do innych państw członkowskich Unii Europejskiej, co w szerokim ujęciu będzie prowadziło do jeszcze większego obciążenia państwa na różnych obszarach funkcjonowania administracji publicznej”.