Wzrost kosztów, spadek zamówień oraz cyfryzacja i nowe technologie to główne powody planowanych redukcji zatrudnienia – informuje w środę „Dziennik Gazeta Prawna”.
Firmy w Polsce planują redukcje etatów. Przyczyną m.in. wzrost kosztów i spadek zamówień (PAP, Jakub Kaczmarczyk)
W 12 wojewódzkich urzędach pracy, które odpowiedziały na pytania gazety, ponad 90 firm zgłosiło w pierwszym kwartale zamiar zwolnienia niemal 8 tys. pracowników. Przed rokiem działające na ich terenie przedsiębiorstwa brały pod uwagę rozwiązanie stosunku pracy z nieco ponad 4 tys. osób, a zgłoszenia pochodziły od ponad 80 zakładów. Dziennik podkreśla, że mamy do czynienia z wyraźnym trendem wzrostowym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Od pomocnika hydraulika do kontraktu na najwyższy budynek w Europie – Marcin Ziopaja w Biznes Klasie
Powołuje się też na dane GUS, według których w roku ubiegłym w całym kraju 364 zakłady zgłosiły 30,6 tys. pracowników do zwolnienia – odpowiednio o 6,7 proc. i ponad 47 proc. więcej niż w 2022 r.
Dziennik wskazuje, że powody planowanych redukcji to przede wszystkim sytuacja gospodarcza, w tym spowolnienie obserwowane w strefie euro, które przekłada się na spadek zleceń, a co za tym idzie kłopoty finansowe rodzimych przedsiębiorców. Rosną jednocześnie koszty prowadzenia biznesu, choćby z powodu wzrostu płac.
Zobacz także:
Koniec eldorado w branży IT. Rosną długi firm i lista zwolnień
Wśród branż zwalniających najwięcej osób są przetwórstwo przemysłowe i sektor IT, który – jak zaznacza „DGP” – jest poniekąd ofiarą swojego sukcesu. Gazeta podkreśla, że firmy zwalniają nie tylko grupowo.
Duże koncerny redukują zatrudnienie
Przez Polskę przetacza się fala zwolnień grupowych, czymy pisaliśmy w money. Globalne koncerny, które w naszym kraju działały od wielu lat, redukują załogę lub zamykają produkcję. W efekcie tysiące osób traci pracę. Eksperci uważają, że jednym z powodów tej sytuacji jest m.in. podwyżka płacy minimalnej.
Niedawno informowaliśmy, że do czerwca Levi Strauss wygasi produkcję w Płocku. Fabryka producenta dżinsów działa na Mazowszu od 31 lat. Decyzja koncernu oznacza, że z pracą pożegna się prawie 800 osób.
Levi Strauss w Płocku to jednak tylko jedna z wielu firm, które planują bolesne zmiany, w tym także cięcia zatrudnienia. Sytuacja jest o tyle niepokojąca, że ten problem dotyczy wielu sektorów.
Zobacz także:
Nawet 200 osób na bruk. Zwolnienia grupowe u producenta łopat do turbin wiatrowych
Zwolnienia planują m.in. przedsiębiorcy z segmentu meblarskiego, motoryzacyjnego, ale także odzieżowego, IT, bankowego czy usług. Fala zwolnień grupowych w Polsce, która rozpoczęła się w 2022 roku, coraz bardziej się rozpędza.
Podobne plany ma również PepsiCo. Pracę w krakowskim oddziale firmy może stracić nawet 200 osób.
Zobacz także:
Zapadła decyzja. Wielki zakład opon do likwidacji. Wiemy, co z pracownikami
Wiele przedsiębiorstw decyduje się także na całkowitą likwidację produkcji i wyjście z Polski. W tym roku taki krok wykonała m.in. firma Stellantis, która zamknęła fabrykę silników w Bielsku Białej, a także zakład firmy Signify produkujący dotąd m.in. komponenty do tradycyjnego oświetlenia.
Gdzie przenoszą się firmy, które wychodzą z Polski? Większość szuka lokalizacji poza Europą, głównie w Indiach.