Dotychczasowi organizatorzy imprezy pokłócili się i przygotowują osobne wydarzenia. Może to zdezorientować władze miasta, koncerny i ambasady, wspierające dotąd paradę.
Dotychczasowi organizatorzy imprezy pokłócili się i przygotowują osobne wydarzenia
„Wróżymy równość i piękność” – pod takim hasłem ulicami Warszawy przeszła w czerwcu ubiegłego roku parada równości. Uczestniczyło w niej około 80 tys. osób, w tym prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, mer Paryża Anne Hidalgo i ambasador USA Mark Brzezinski. To największe tego typu wydarzenie w Polsce, a w tym roku może napotkać bezprecedensowe problemy. Jak ustaliliśmy, dwie grupy przygotowują dwie konkurencyjne parady: 15 i 22 czerwca. To efekt rozłamu w środowisku aktywistów. Aby go zrozumieć, trzeba się cofnąć do 2001 roku.
Burzliwa historia parad równości w Warszawie
Wówczas pierwszą paradę równości zorganizował działacz LGBT Szymon Niemiec. Pierwsze lata imprezy były burzliwe. W 2004 i 2005 roku ich organizowania zakazał ówczesny prezydent miasta Lech Kaczyński. Z czasem od organizacji odsunął się Szymon Niemiec, jednak nie przeciął swoich związków z paradą. Od 2013 roku oficjalnym organizatorem jest Fundacja Wolontariat Równości, której fundatorami są Szymon Niemiec oraz przedsiębiorca Paweł Kiepuszewski.
W 2016 roku prezeską Wolontariatu Równości została Julia Maciocha, często oceniana jako osoba, której udało się rozwinąć tę inicjatywę w trudnych dla środowiska latach rządów PiS. Mimo to fundatorzy odwołali ją 16 stycznia, na jej miejsce powołując Rafała Dembego, dyrektora z banku Santander. Powód zmian? Niemiec już w ubiegłym roku zarzucił Maciosze, że marginalizuje fundatorów, a nawet unika z nimi kontaktu. Z kolei dotychczasowi organizatorzy parady po odwołaniu Maciochy zaalarmowali o „wrogim przejęciu” i oświadczyli, że „prawo do decydowania o paradzie uzurpuje sobie parę osób, które od lat nie biorą udziału w jej organizacji”.
I obecnie oba środowiska przygotowują dwie równoległe parady. Byli wolontariusze ogłosili już termin swojej: 22 czerwca. Termin drugiej nie jest oficjalnie znany. – Datę ogłosimy do końca lutego – mówi Emilia Bartkowska-Młynek z fundacji Wolontariat Równości. Nieoficjalnie mówi się o 15 czerwca.
Trudno o porozumienie między środowiskami LGBT
Emila Bartkowska-Młynek mówi, że jej fundacja stara się porozumieć z organizatorami konkurencyjnego wydarzenia. – Nie jest to jednak łatwe. Były zarząd nie oddał nam np. dostępów do strony internetowej i mediów społecznościowych – wylicza.
Czy może dojść jeszcze do porozumienia? Z odpowiedzi, jaką dostaliśmy od organizatorów parady 22 czerwca, wynika, że będzie to trudne. „Fundacja Wolontariat Równości poprzez swoje nagłe i destabilizujące działania straciła mandat naszej społeczności do organizacji Parady Równości” – napisali nam.
Dwie konkurencyjne parady są więc realnym ryzykiem, a organizowane ich tydzień po tygodniu może zdezorientować nie tylko potencjalnych uczestników, ale też podmioty instytucjonalne. Na przykład przed rokiem w czasie parady przemaszerowali przedstawiciele firm, jak IKEA, SodaStream, Microsoft, Bank BNP Paribas, PwC, CD Projekt Red i Levi’s, zaś na czele pochodu szła ambasada Norwegii z przedstawicielami grupy Dyplomaci dla Równości.
– My sami jesteśmy zdezorientowani i nie wiemy, kogo mamy poprzeć, a co dopiero mają powiedzieć koncerny czy ambasady – mówi jeden z działaczy LGBT, prosząc o zachowanie anonimowości. – Obawiam się, że w efekcie mogą odwoływać swoje poparcie, co byłoby ze szkodą dla sprawy, o którą walczymy – dodaje.
Społeczeństwo Sondaż. Kto wspiera parady równości? PiS kontra reszta świata
„Czy to dobrze, że ulicami polskich miast idzie coraz więcej marszy równości z postulatami równych praw dla osób LGBT+” – takie pytanie na zlecenie OKO.press i TOK FM zadała Polakom firma badawcza Ipsos. Ponad połowa badanych uważa, że tak.
Kolejnym pytaniem, jest to, komu patronatu udzieliłby prezydent Trzaskowski. Nieoficjalnie wiadomo, że organizatorzy parady 15 czerwca twierdzą, iż mają mocniejsze atuty. Chodzi o to, że na 22 czerwca miasto zaplanowało Wianki nad Wisłą, co miałoby zniechęcić je do jeszcze jednej dużej imprezy tego samego dnia.
Co czeka nas w czerwcu? Szymon Niemiec mówi, że jego zdaniem ostatecznie odbędzie się tylko jednak parada i nie żałuje zmian w zarządzie Wolontariatu Równości. – To nie pierwszy raz, gdy zmieniają się władze fundacji, a parada jest organizowana przez kogoś nowego – uspokaja.