Poniedziałkowa „Rzeczpospolita” przytacza najnowsze dane dotyczące tego, co Polacy sądzą o zniesieniu zakazu handlu w niedzielę. 46 proc. badanych jest za zniesieniem przepisów zakazujących robienia zakupów w siódmy dzień tygodnia, a 44 proc. respondentów popiera ich utrzymanie. Jak informuje dziennik, różnica między tymi grupami nigdy jeszcze nie była tak niewielka.
/AFP
Przepisy ograniczające handel w niedziele zostały wprowadzone w 2018 r. W pierwszym roku obowiązywania ustawy Polacy mogli robić zakupy w dwie niedziele w miesiącu. Rok później ograniczono tę możliwość do jednego razu w miesiącu, a w 2020 r. wprowadzono przepisy, które obowiązują do chwili obecnej. Zgodnie z nimi Polacy mogą robić zakupy tylko w siedem niedziel w ciągu roku. Przywołując dane z badania przeprowadzonego przez UCE Research, „Rzeczpospolita” informuje, że z roku na rok zwolenników robienia zakupów w niedzielę ubywa. Coraz więcej Polaków chce utrzymania przepisów.
Reklama
Słabnie poparcie dla niedzielnego handlu
Za powrotem handlu w niedzielę opowiedziało się 46 proc. badanych, a przeciw – 44 proc. respondentów. Zdania w tej sprawie nie miało 10 proc. ankietowanych.
Dziennik zauważa, że jeszcze we wrześniu 2023 r. w badaniu przeprowadzonym przez tę samą platformę analityczno-badawczą, przeciwko zakazowi handlu w niedzielę opowiedziało się więcej, bo 54 proc. badanych.
Kto nie chce zniesienia zakazu handlu w niedzielę?
Zniesienia zakazu handlu w niedzielę chcą przede wszystkim wyborcy KO (59 proc.), Lewicy (58,3 proc.) i Konfederacji (50 proc.)
Z kolei największymi zwolennikami tego rozwiązania są wyborcy PiS (62,5 proc.), Bezpartyjnych Samorządowców (54,6 proc.) oraz Trzeciej Drogi (56,7 proc.).
Co dalej z zakazem handlu? Na razie zmian nie będzie
W trakcie kampanii wyborczej do wyborów parlamentarnych niektóre partie polityczne postulowały przywrócenie niedziel handlowych. Dla przykładu, KO zapowiadała, że w ciągu 100 dni po objęciu władzy zniesie zakaz handlu w niedziele, w zamian oferując dwa wolne weekendy w miesiącu dla pracowników sklepów i wyższe wynagrodzenia za pracę w te dni.
Jak wskazuje „Rzeczpospolita”, zmiany nie nastąpią szybko. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zapewnia, że w resorcie nie toczą się prace nad ograniczeniem handlu w siódmy dzień tygodnia. Niedawno szefowa resortu mówiła w TVN24, że zakaz handlu nie jest priorytetem. – Ta wolna niedziela jest dla kobiet często jedyną szansą, aby usiąść z dzieckiem i pomóc w nauce, spotkać się z bliskimi i zasiąść do wspólnego obiadu – powiedziała Dziemianowicz-Bąk.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. Polsat News