Dr Streb: Immunoterapia z chemioterapią w wytycznych zaawansowanego raka dróg żółciowych

Dr Joanna Streb: Immunoterapia z chemioterapią to pierwsza nadzieja dla chorych na zaawansowanego raka dróg żółciowych Przez wiele lat nie było żadnych nowych leków, których zastosowanie przyniosłoby poprawę wyników leczenia. Obecnie wiemy już, że dodanie do chemioterapii durwalumabu (przeciwciała monoklonalnego) powoduje poprawę wyników leczenia – mówi dr Joanna Streb, onkolog kliniczna. To pierwsza od wielu lat nadzieja dla chorych na nowotwory dróg żółciowych, rozpoznawane najczęściej w stadium zaawansowanym.

Nowotwory dróg żółciowych występują stosunkowo rzadko: w Polsce co roku notuje się ok. 1700 nowych zachorowań. W ok. 70-90 proc. przypadkach rozpoznawane są w stadium zaawansowanym, co jest spowodowane tym, że objawy są bardzo niespecyficzne, mogące sugerować wiele innych schorzeń. – Może to być pobolewane z prawej strony podbrzusza, uczucie gniecenia, czasem nudności, osłabienie, spadek masy ciała. Przy nasilonych dolegliwościach pacjenci często przyjmują leki rozkurczowe, przeciwbólowe. Późno zgłaszają się do lekarza, z reguły gdy już pojawiają się takie objawy jak żółtaczka, nasilony spadek wagi ciała – zaznacza dr Joanna Streb.

Najczęściej nowotwory dróg żółciowych są wykrywane w zaawansowanym stadium, gdy nie można już wykonać radykalnego zabiegu operacyjnego, który jest jedyną szansą na wyleczenie.

Immunoterapia plus chemioterapia

Do niedawna jedyną opcją leczenia w zaawansowanym raku dróg żółciowych była chemioterapia, jednak wyniki leczenia nie były najlepsze: 5-letnie przeżycia były tylko kilkuprocentowe. – Obecnie nadal standardem leczenia pozostaje chemioterapia, okazało się jednak, że dodanie do niej immunoterapii (durwalumabu) poprawia wyniki leczenia. – Taki schemat jest już wpisany w standardy NCCN oraz ESMO. Zastosowanie takiego leczenia w pierwszej linii daje możliwość wydłużenia całkowitego przeżycia i czasu do progresji choroby, poprawia też jakość życia chorych – zaznacza dr Streb.

Połączenie chemioterapii z immunoterapią daje szansę na wydłużenie czasu do progresji i wdrożenie kolejnej linii leczenia. Takie leczenie w Polsce nie jest jeszcze refundowane. – Mam już doświadczenia z jego stosowaniem, ponieważ w ramach rozszerzonego dostępu mieliśmy pacjentów otrzymujących durwalumab z chemioterapią. Widać efektywność: część pacjentów już ponad rok przyjmuje takie leczenie, nie doszło do progresji, a działania niepożądane nie są większe niż w przypadku stosowania samej chemioterapii. Chcielibyśmy, by takie leczenie było refundowane w Polsce – dodaje dr Streb.

Leczenie pierwszej linii

Bardzo istotne jest to, że terapia jest zalecana w pierwszej linii zaawansowanego nowotworu. – Leczenie w pierwszej linii jest najważniejsze: to wtedy spodziewamy się największej odpowiedzi i dobrej tolerancji. Gdy choroba postępuje, w kolejnych liniach mamy mniejszy odsetek odpowiedzi. To rzadki nowotwór, chorych jest niewielu, do tej pory nie było prowadzonych wiele badań. Od wielu lat jest to pierwsza terapia, która wykazała się skutecznością, dlatego została już wpisana do wytycznych – zaznacza dr Streb.

W celu poprawy wyników leczenia konieczne jest też wcześniejsze wykrywanie, dlatego warto zwracać uwagi na niepokojące objawy i zgłaszać się do lekarza. – Prowadzonych jest coraz więcej akcji informujących o profilaktyce. Warto badać się i zgłaszać się do lekarza, bo wczesne wykrycie może spowodować wyleczenie w niektórych nowotworach – mówi dr Joanna Streb.

Całość rozmowy z dr n. med. Joanną Streb możesz obejrze

Источник

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *