Adam Małysz ma jedną ważną zaletę. Rafał Kot w obronie prezesa PZN – Skoki narciarskie

Adam Małysz Nie brakuje osób, które uważają, że początek kadencji Adama Małysza w Polskim Związku Narciarskim nie należy do najbardziej udanych. Patrząc przez pryzmat wyników naszych skoczków w sezonie 2023/24 rzeczywiście można dojść do takich wniosków, aczkolwiek Rafał Kot nie zgadza się z takim postawieniem sprawy.

Krytycy sądzą jednak, że jeden z najlepszych skoczków w historii podejmuje złe decyzje personalne i między innymi to przez nie w obecnym Pucharze Świata nie błyszczy żaden z biało-czerwonych. Pod tym kątem z faktami trudno dyskutować – właśnie jesteśmy świadkami jednej z najgorszych zimowych kampanii w XXI wieku jeśli chodzi o rezultaty odnoszone przez reprezentantów Polski.

Słabe wyniki polskich skoczków

Z drugiej strony Rafał Kot uważa, że taki gorszy moment i kryzys to w sporcie coś zupełnie naturalnego i nieuniknionego. – Za nami 6-7 lat bycia na absolutnym światowym topie. Nie da się być idealnym zawsze, zarówno indywidualnie, jak i w drużynie – powiedział w rozmowie ze sport.tvp.pl.

A jak to wygląda w praktyce? W klasyfikacji generalnej PŚ najwyżej uplasowanym Polakiem jest Piotr Żyła na 23. pozycji. Dawid Kubacki zajmuje 26. miejsce, a Kamil Stoch jest 27. Aleksander Zniszczoł natomiast okupuje 34. lokatę, a tuż za jego plecami jest Paweł Wąsek. Żadnych punktów w obecnym sezonie nie zdobył natomiast Maciej Kot.

Szczęście w nieszczęściu polega na tym, że w obecnym sezonie nie ma zimowych igrzysk olimpijskich ani innych ważnych imprez pokroju lotów narciarskich, nie licząc tych w lotach. Z tego powodu Rafał Kot akurat się cieszy, bo w innym wypadku biało-czerwoni straciliby doskonałą okazję na zdobycie ważnych trofeów.

W obronie Adama Małysza

Jednocześnie postanowił on wziąć w obronę samego Adama Małysza. – Ma zarząd, który go wspiera. Jako prezes on konsultuje wiele kwestii. Wspólnie ciągniemy ten wóz, a Adam non stop wyciąga wnioski – powiedział. Dużą zaletą obecnego prezesa PZN ma być również fakt, iż nawet w trudnych sytuacjach nie panikuje i decyzje podejmuje na chłodno. Kto wie, być może właśnie dlatego Thomas Thurnbichler wciąż trzyma się na stanowisku selekcjonera Polaków.

Oprócz tego Rafał Kot wskazał również jedną rzecz, nad którą członkowie federacji będą musieli się pochylić w najbliższym czasie. To absolutny priorytet dla dobra skoków narciarskich i ich przyszłości. – Musimy lepiej szkolić zaplecze. Chcemy następców mistrzów – stwierdził Kot. Według niego aktualnie nie miałby kto zastąpić liderów, gdyby zaszła taka potrzeba.

Источник

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *