Gdyby był wynik na żyletki, tzn. demokratyczna większość miałaby 231-232-233 mandaty, a PiS miałby z Konfederacją np. 228 nie byłoby aksamitnego przekazywania władzy – mówił w rozmowie z TVN24 poseł Nowej Lewicy, kandydat na wicepremiera w rządzie Donalda Tuska, Krzysztof Gawkowski.
Krzysztof Gawkowski, szef klubu Lewicy
– Zadziałała przede wszystkim frekwencja wyborcza, która uświadomiła PiS-owi, że 11,5 mln ludzi stoi za tym wszystkim co stanie się w parlamencie – mówił Gawkowski o procesie przekazywania władzy nowej większości przez PiS.
Krzysztof Gawkowski: Gdyby wynik był „na żyletki” PiS przychodziłby z grubymi kopertami
– Gdyby był wynik „na żyletki”, tzn. demokratyczna większość miałaby 231-232-233 mandaty, a PiS miałby z Konfederacją np. 228 nie byłoby aksamitnego przekazywania władzy, byłaby wojna na całego, byłoby przekupywanie posłów, jestem przekonany, że przychodziliby z grubymi kopertami politycy PiS-u, by władze utrzymać – dodał.
– PiS jest w defensywie. A to co zrobił Kaczyński wczoraj na koniec, czyli sam mentalnie spoliczkował swoje środowisko, bo ja tak oceniam to co zrobił wczoraj Kaczyński mówiąc, że Tusk jest agentem, pokazuje, że tam jest myślenie, że to będzie długa, długa, długa opozycja – ocenił też Gawkowski.
Jarosław Kaczyński w poniedziałek z mównicy sejmowej zarzucił Donaldowi Tuskowi, że ten jest „niemieckim agentem”. Wcześniej Tusk powiedział, kierując te słowa do prezesa PiS, że jego nieżyjący brat nazwał Jacka Kurskiego „człowiekiem niegodnym” za atak na dziadka Tuska i zarzucenie mu służby w Wehrmachcie w czasie II wojny światowej.
Krzysztof Gawkowski: Wynik wyborów „nie jest oczywisty”
Gawkowski mówił też, że cieszy się z wyniku wyborów, który „nie był oczywisty”.
To jest inne exposé niż przez ostatnie 34 lata. Mamy pierwszy raz w historii Polski, gdy mamy drugi krok konstytucyjny
Krzysztof Gawkowski, poseł Nowej Lewicy
– Turcy, pomimo tego, że chcieli – nie wybrali władzy, która była demokratyczna. Węgrzy, pomimo tego, że dużo o tym nie mówili nie wybrali demokratycznej władzy. A Polacy, doświadczeni Solidarnością, poszli na wybory i wybrali demokratyczne partie. Ja mam dziś poczucie, że jestem drugi raz w tej samej przestrzeni co w 1989 roku, to jest dla mnie rzecz, która mnie łzę kręci w oku – podkreślił.
Gawkowski był też pytany co Tusk powie w exposé.
– Będzie prezentacja ministerialna, obszarowo i resortowo. To jest inne exposé niż przez ostatnie 34 lata. Mamy pierwszy raz w historii Polski, gdy mamy drugi krok konstytucyjny. Myślę, że Donald Tusk połączy obszary z wizją przyszłego rządu. Powie o ministrach i ministerstwach – zapowiedział. – Myślę, że Donald Tusk doceni wszystkie środowiska i powie, że w tej koalicji jest miejsce dla każdego – dodał.