Główny Urząd Statystyczny (GUS) nieznacznie zrewidował dane o PKB w III kw. 2023 r., który według najnowszych danych wzrósł o 0,5 proc. rdr. wobec 0,4 proc. rdr szacowanych wcześniej. Na odczyt wpłynęły m.in. mocne inwestycje, pozytywnie zaskoczyła też siła konsumenta.
/123RF/PICSEL
Od stycznia do marca gospodarka skurczyła się o 0,3 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2022 roku. W drugim kwartale spadek wyniósł natomiast 0,6 proc. w ujęciu rocznym. Trzeci kwartał przyniósł jednak odbicie. PKB Polski wzrósł w ujęciu rocznym w trzecim kwartale o 0,5 proc. W ujęciu kwartał do kwartału PKB wzrósł o 1,5 proc. (dane dostosowane sezonowo) wobec 1,4 proc. w szacunku flash.
Z danych GUS wynika, że inwestycje w III kwartale wzrosły o 7,2 proc. rdr, konsumpcja prywatna wzrosła o 0,8 proc., zaś popyt krajowy spadł o 5,2 proc. rdr.
Reklama
Ekonomiści o danych dot. PKB. Polska gospodarka „najgorsze ma za sobą”
„Opublikowana dziś przez GUS pełna struktura PKB w III kwartale br. przyniosła pewne zaskoczenia” – napisała w komentarzu główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek. „Pojawienie się wzrostu gospodarczego, po dwóch kwartałach spadków, wynikało – jak wskazują opublikowane dane – przede wszystkim z dużej poprawy w konsumpcji gospodarstw domowych. Konsumpcja 'wyszła’, po dwóch kwartałach spadków, na plus. Nadal także, w bardzo przyzwoitym tempie rosły inwestycje w gospodarce.”
„Ponadto przedsiębiorstwa kontynuowały w III kwartale br. redukcję zapasów i musiała być ona bardzo silna, skoro ujemny wkład tej kategorii do PKB wyniósł aż -7,7 pkt. proc.” – dodała ekonomistka. „Poza tym spadek pogłębił w III kwartale eksport towarów i usług, ale jeszcze bardziej i silniej spadł import, co w konsekwencji dało pozytywny duży wkład eksportu netto do PKB.”
„Polska gospodarka w III kwartale br. wyszła na plus” – podsumowała ekspertka. „Najgorsze ma za sobą, a przed nią dość optymistyczne perspektywy. Dane za pierwszy miesiąc IV kwartału br., tj. październik, wskazują przede wszystkim, że dalej rośnie konsumpcja gospodarstw domowych i nadal nieźle mają się inwestycje. Odbijający popyt krajowy powinien wydźwignąć dynamikę PKB w ostatnim kwartale nawet w okolice 2,0 proc., a cały 2023 r. powinien zamknąć się dynamiką PKB w okolicach 0,4 proc.”
Ekonomiści ING BSK zgadzają się, że mamy do czynienia z „początkiem ożywienia koniunktury„, jednak, jak dodają, „w 2024 jest ono nadal anemiczne.”
Rozwiń
Co dalej z polską gospodarką? Wyraźne odbicie od 2024 r.
Realne PKB Polski może wzrosnąć o 0,4 proc. w 2023 r. ze względu na osłabiony popyt wewnętrzny, wysoką inflację i restrykcyjną politykę monetarną, zaś w 2024 r. wzrost powinien odbić do 2,6 proc. – prognozuje Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) w najnowszym raporcie. Także analitycy S&P Global Ratings opublikowali swoją prognozę wzrostu dla Polski. Jest ona nieco bardziej optymistyczna niż przewidywania OECD, zakłada bowiem 0,6-procentowy wzrost gospodarczy w naszym kraju w bieżącym roku. Komisja Europejska obniżyła szacunek wzrostu PKB Polski w 2023 r. do 0,5 proc. z wcześniejszych 0,7 proc.
Z kolei Międzynarodowy Fundusz Walutowy szacuje, że gospodarka Polski urośnie w 2023 r. o 0,6 proc. Potem ma być nieco lepiej: prognozowany wzrost w 2024 r. to 2,3 proc., a w 2025 – 3,1 proc. Według KE w 2024 r. PKB Polski urośnie o 2,7 proc., a S&P Global Ratings wskazuje na 3,1-procentowy wzrost w przyszłym roku.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL