Chyba każdemu zdarzyło się doświadczyć napadu głodu, który pojawił się nagle i niespodziewanie. To zjawisko znane nie tylko osobom, które się odchudzają. O czym może świadczyć tzw. wilczy głód?
„Wilczy” może być nie tylko apetyt, ale również i głód. Mówimy o nim wtedy, gdy nagle czujemy bardzo intensywną potrzebę zjedzenia wszystkiego, co mamy pod ręką, mimo że nasz żołądek wcale nie jest pusty. Napad „wilczego” głodu najczęściej ma podłoże emocjonalne, choć może mieć również inne przyczyny.
„Wilczy” głód – czym jest i z czego wynika?
Uczucie głodu jest normalnym sygnałem ze strony organizmu, że potrzebuje on pożywienia, które następnie zamieni na energię do działania. Jednak czasem ssanie w żołądku jest na tyle silne, że utrudnia normalne funkcjonowanie. Zdarza się, że głód wybudza człowieka w nocy, nie pozwala mu pracować ani się uczyć. Powody mogą być różne.
Przyczyny „wilczego” głodu:
- zbyt mała ilość wypijanych płynów (dorosła kobieta powinna wypijać 8 szklanek wody dziennie, a mężczyzna 10),
- niewyspanie (aby się wyspać, dorosły człowiek potrzebuje minimum 7 godzin dobrej jakości snu),
- uczucie zimna (gdy organizm odczuwa zimno, potrzebuje więcej energii, aby się ogrzać; zdaniem naukowców, gdy jesteśmy wychłodzeni, automatycznie więcej jemy),
- nagromadzenie emocji (w sytuacjach stresowych, związanych z nadmiernym napięciem zjadamy znaczne większe porcje i jemy częściej niż zwykle),
- zbyt mała kaloryczność posiłków (stosowanie ekstremalnych diet np. diety baletnicy i głodzenie się powoduje odwrotny efekt – gdy doprowadzimy organizm do uczucia głodu, zjemy znacznie więcej niż powinniśmy),
- nieregularne jedzenie (wg zaleceń żywieniowych posiłki należy spożywać w regularnych odstępach czasowych, wynoszących około 3 godziny – metabolizm przebiega sprawniej),
- pomijanie posiłków (jeśli przerwa między posiłkami jest dłuższa niż 3 godziny, w mózgu następuje reakcja stresowa, co przekłada się na częstsze sięganie do lodówki).
Jak odróżnić głód emocjonalny od głodu fizjologicznego?
„Wilczy” głód może mieć podłoże emocjonalne. Jak sprawdzić, czy tak rzeczywiście jest? Podstawowa różnica między głodem emocjonalnym a fizjologicznym jest taka, że ten pierwszy pojawia się nagle jako reakcja na jakieś zdarzenie lub emocję. Natomiast głód fizjologiczny narasta stopniowo. W przypadku głodu emocjonalnego człowiek ma ochotę jeść dalej, mimo pełnego żołądka. Nie może zapomnieć o swojej żywieniowej zachciance. Najczęściej są to słodycze, słone przekąski, lody. Wszystkie myśli krążą wokół tego, co zje i kiedy. Po posiłku ma wyrzuty sumienia, jest zły, czuje się winny. Aby zrozumieć przyczyny jedzenia emocjonalnego i ustalić strategię radzenia sobie w tej sytuacji, konieczna jest pomoc profesjonalisty, np. psychodietetyka.
Co zjeść, jeśli dopadnie nas ekstremalny głód?
W kryzysowych sytuacjach, gdy poczujemy nagły głód, powinniśmy sięgać po sycące przekąski, które dostarczą organizmowi ważnych składników odżywczych, w tym białek, węglowodanów złożonych i witamin oraz minerałów. „Wilczego” głodu na pewno na dłuższą metę nie wyciszą chipsy, batoniki, napoje energetyczne – tych produktów należy unikać.
Nagły głód zaspokoją następujące produkty:
- warzywa o dużej zawartości błonnika np. papryka, brokuły, cukinia, kalafior, warzywa liściaste,
- owoce takie jak np. gruszki, awokado, jabłka, jagody,
- pieczywo pełnoziarniste,
- produkty zawierające chude białko zwierzęce i roślinne np. rośliny strączkowe, jaja, drób, ryby,
- ciemne makarony i kasze,
- produkty zbożowe.