Plotki krążą wokół Muchy. Anna Mucha: To jest coś obrzydliwego

Anna Mucha ofiarą obrzydliwych plotek

Anna Mucha to kolejna gwiazda, która padła ofiarą swojej popularności. Okazuje się, że wokół aktorki zaczęły krążyć niewyobrażalne plotki. Anna Mucha o wszystkich opowiedziała w sieci. Zwróciła się też z ważnym apelem do swoich fanów.

Anna Mucha to jedna z najpopularniejszych polskich aktorek. Zadebiutowała na dużym ekranie w wieku zaledwie 9 lat rolą Sabinki w filmie Andrzeja Wajdy „Korczak”. Szeroką rozpoznawalność przyniosły jej filmy „Chłopaki nie płaczą” i „Młode wilki ½„, a ogromną popularność rola Magdy Budzyńskiej z d. Marszałek w serialu TVP2 „M jak miłość„, w którą Mucha wciela się od 2003 r. Anna Mucha była też uczestniczką programów rozrywkowych, „Jak oni śpiewają” Polsatu i „Taniec z gwiazdami” na antenie TVN. W 2009 r. zdjęcia aktorki pojawiły się na okładce magazynu „Playboy„. Głośny był również jej związek z „królem TVN-u”, dziennikarzem Kubą Wojewódzkim.

Anna Mucha „jest wk*****na”

Tak ogromne popularność niesie za sobą nie tylko blaski, ale i cienie. Jak się okazuje, rozpoznawalność aktorki i jej wizerunek został już wielokrotnie wykorzystany przez oszustów, którzy twarz i nazwisko gwiazdy wykorzystują do promocji preparatów niewiadomego pochodzenia i przemycania niebezpiecznych linków.

Nieświadomi złych intencji internauci dają się złapać na lep, a kiedy spotka ich jakaś przykrość, rzucają oskarżeniami pod adresem bogu ducha winnej gwiazdy, która sama jest w tym przypadku ofiarą. Anna Mucha o wszystkim opowiedziała ostatnio w sieci.

Odzywam się do was lekko wkurzona. Ostatnio w Internecie jest jakiś zalew fake’owych wiadomości z użyciem mojego wizerunku. Część jest zrobiona w sposób absurdalny. To z daleka widać, że to nie ma ze mną nic wspólnego. (…) Nie reklamuję żadnych suplementów, cudownych środków na odchudzanie, inwestycji biznesowych. Nie robię takich rzeczy – zaczęła obszerną relację na swoim Instagramie, opatrując ją napisem: ” Jestem wk*****na„.

Anna Mucha Anna Mucha Anna Mucha padła ofiarą własnej popularności. Jej wizerunek został bezprawnie wykorzystany / Instagram

Anna Mucha ciężko pobita?

Aktorka w relacji na InstaStory zamieściła także zrzuty ekranów ze spreparowanymi informacji na swój temat i reklamami, w których bezprawnie wykorzystano jej wizerunek. Wprost nie chce się wierzyć, do czego mogą się posunąć oszuści. Na slajdach widać m.in. ciężko pobitą aktorkę z zakrwawioną twarzą i wiele podobnych, wierutnych bzdur.

Anna Mucha przyznała, że czuje się bezsilna wobec takich działań i najprawdopodobniej nigdy nie uda jej się wytropić i doprowadzić przed oblicze sprawiedliwości oszustów. Zwróciła się za to z apelem do swoich fanów.

– To jest absolutne pogwałcenie moich praw. To nawet nie jest sztuczna inteligencja. To jest coś obrzydliwego. Jestem kompletnie przed tym bezbronna. Mogę tylko was prosić i uprzedzać, żebyście nie klikali w żadne linki. […] Moja twarz, moje nazwisko są obrzydliwie wykorzystywane. Ja na to nie pozwolę – grzmi w sieci aktorka i dodaje: – Za tym stoją jacyś obrzydliwi ludzi. Jacyś oszuści, którzy chcą wyciągnąć prawdopodobnie od was pieniądze.

Anna Mucha Anna Mucha Przerażający widok. Twarz znanej aktorki obrzydliwie zmanipulowana przez oszustów. / Instagram / Twarz aktorki obrzydliwie zmanipulowana przez internetowych oszustów

Anna Mucha o swoim „aresztowaniu”

Motywem chętnie wykorzystywanym przez oszustów jest scenka, podczas której aktorka zostaje aresztowana przez policję. Na zdjęciach, które gwiazda zamieściła w sieci, Anna Mucha jest siłą obezwładniana przez funkcjonariuszy, także w antyterrorystycznych kominiarkach. Jak najniebezpieczniejszy przestępca.

– Pomimo tego, że być może niektórzy mogliby mieć tego typu fantazje, nigdy nie zostałam aresztowana – dementuje te plotki Anna Mucha. – To jest podważanie zaufania, jakim się cieszę, podważanie mojej pracy, mojej uczciwości – podkreśla stanowczo.

Anna Mucha Anna Mucha Anna Mucha w rękach policji. To jeden z wielu krążących w sieci fake news'ów / Instagram

Источник

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *