Robert Biedroń „wziął ślub” z Krzysztofem Śmiszkiem. Nietypowa „ceremonia”

Robert Biedroń "wziął ślub" z Krzysztofem Śmiszkiem. Nietypowa "ceremonia"

27 września Robert Biedroń i Krzysztof Śmiszek powiedzieli sobie „tak” po 23 latach związku. To była niezwykła sytuacja, ponieważ politycy stali na scenie teatru. To już kolejny para, która zdecydowała się na symboliczny ślub podczas przedstawienia teatralnego „Spartakus. Miłość w czasach zarazy”.

Robert Biedroń i Krzysztof Śmiszek są parą od ponad dwóch dekad. Jednak ze względu na istniejące w Polsce prawo, nie mieli możliwości zawarcia związku małżeńskiego. Dzisiaj, dzięki magii teatru, mogli wreszcie powiedzieć sobie sakramentalne „tak”.

Udzieliłem setek ślubów jako prezydent Słupska, ale pierwszy raz stanąłem po drugiej stronie. Po 23 latach w związku. To piękne uczucie, którym trzeba się dzielić – napisał na Facebooku Robert Biedroń.

Robert Biedroń i Krzysztof Śmiszek „wzięli ślub”

Partnerzy zdecydowali się na ceremonię ślubną w Kielcach, podczas 5. Kieleckiego Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego, który miał miejsce w Kieleckim Centrum Kultury na placu Moniuszki. To wydarzenie odbyło się w trakcie spektaklu „Spartakus. Miłość w czasach zarazy”.

Co to był za ślub! Piękny wieczór z setkami świadków. Wszyscy dzielący naszą radość i emocje! A przede wszystkim celebrujący z nami to co w życiu najpiękniejsze. Miłość – napisał na Facebooku Krzysztof Śmiszek.

Gratulacje złożyli im politycy opozycji. Zrobiła to między innymi Joanna Scheuring-Wielgus z Lewicy, Małgorzata Moskwa-Wodnicka, wiceprezydent miasta Łodzi i Kamila Gasiuk-Pihowicz z KO.

Nie tylko Robert Biedroń i Krzysztof Śmiszek

Robert Biedroń i Krzysztof Śmiszek nie są pierwszą i jedyną parą tej samej płci, która symbolicznie zawarła związek małżeński w finałowej scenie tego przedstawienia. Wcześniej tego typu ceremonię przeprowadzili między innymi pisarka Agnieszka Graff i jej partnerka Magdalena Staroszczyk, oraz wiele innych par LGBTQ+.

I choć był to spektakl teatralny i poruszające wydarzenie sceniczne, to były i nerwy, i emocje, i wzruszenie. Ale był też gniew. A właściwie wściekłość. Gniew na to, że w 2023 roku, w środku Europy, dwoje kochających się ludzi nie jest widzianych przez swoje państwo. Państwo, które kochają i tworzą. Gniew na to, że władza robi z miłości cel ideologiczny. I na to, że zamiast szacunku, godności setki tysięcy ludzi w Polsce dostają pogardę – napisał Śmiszek na swoim profilu.

Zdaniem polityków, obywatele mają możliwość wpływania na kształt polskiej rzeczywistości poprzez udział w przyszłych wyborach. Obiecali, że będą kontynuować swoje wysiłki na rzecz praw osób homoseksualnych i nie przestaną się za nie angażować.

Już 15 października! Zagłosujmy za szacunkiem, godnością i równością– zaapelował Krzysztof Śmiszek.

Spektakl „Spartakus. Miłość w czasach zarazy” – o czym jest?

Reżyser Jakub Skrzywanek podjął się eksploracji tematu opieki psychiatrycznej nad młodzieżą w Polsce. Jego przedstawienie jest adaptacją serii reportaży autorstwa Janusza Schwertnera z portalu Onet, które opisują historie nastoletnich pacjentów psychiatrycznych oraz ich rodzin. Zgodnie z informacjami od twórców spektaklu, właśnie te materiały, rozszerzone o ich własną pracę dokumentalną, stanowiły punkt wyjścia do stworzenia sztuki. „Spartakus. Miłość w czasach zarazy” to także próba przyjrzenia się temu, w jaki sposób w dzisiejszej Polsce opiekujemy się sobą nawzajem.

Источник

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *