Wojska NATO na terytorium Polski. Prezydent Karol Nawrocki podpisuje dokument.

Prezydent Karol Nawrocki podpisał zgodę na pobyt wojsk NATO na terytorium Polski w ramach operacji Straż Wschodnia – poinformowało Biuro Bezpieczeństwa Narodowego.
Wojska NATO na terytorium Polski. Prezydent Karol Nawrocki podpisuje dokument. - INFBusiness

Prezydent Karol Nawrocki

Zdjęcie: PAP/Radek Petruszka

Jakub Czerminski

Reklama

Biuro Bezpieczeństwa Narodowego poinformowało w krótkim oświadczeniu wydanym w niedzielne popołudnie, że prezydent podjął decyzję o zezwoleniu na pozostanie wojsk NATO na terytorium Polski.

Reklama Reklama

„Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Karol Nawrocki podpisał rezolucję wyrażającą zgodę na obecność na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej składu wojsk obcych państw członkowskich Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego w ramach wzmocnienia Rzeczypospolitej Polskiej w ramach operacji „Gwardia Wschodnia”” – czytamy w tekście. Biuro Bezpieczeństwa Narodowego (BNB) podkreśliło, że prezydencka rezolucja ma charakter niejawny.

Wojska NATO na terytorium Polski. Prezydent Karol Nawrocki podpisuje dokument. - INFBusiness Rubio komentuje inwazję rosyjskich dronów: Nie wiadomo, czy planowano lądowanie w Polsce

Jeśli dowody potwierdzą, że drony zostały celowo wymierzone w Polskę, sprawa będzie bardzo poważna…

Rosyjskie drony nad Polską. Odpowiedź NATO – Operacja Eastern Guardian

Operacja Eastern Guard NATO ma na celu wzmocnienie bezpieczeństwa na wschodniej flance sojuszu. Sekretarz generalny NATO Mark Rutte ogłosił operację w piątek, zaledwie kilka dni po tym, jak rosyjskie drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną.

Na konferencji prasowej w siedzibie NATO w Brukseli Sekretarz Generalny NATO powiedział, że ochrona wschodniej flanki jest kluczowym zadaniem sojuszu. Podkreślił, że incydent nad Polską był „największą serią naruszeń przestrzeni powietrznej NATO, jaką kiedykolwiek zaobserwowano”. „To, co wydarzyło się w środę, nie było odosobnionym incydentem” – ostrzegł, dodając, że lekkomyślne działania Rosji na wschodniej flance NATO stają się coraz powszechniejsze. Rutte wspomniał o rosyjskich dronach naruszających przestrzeń powietrzną Rumunii, Estonii, Litwy i Łotwy. Podkreślił, że niezależnie od tego, czy było to celowe, czy nie, było to „niebezpieczne i niedopuszczalne” zachowanie.

Reklama Reklama Reklama

Ogłaszając rozpoczęcie operacji Eastern Guardian, Sekretarz Generalny NATO Rutte powiedział, że jej celem jest wzmocnienie obecności sojuszu na wschodniej flance i poprawa bezpieczeństwa w regionie. Rutte powiedział, że operacja rozpocznie się w najbliższych dniach i będzie obejmować „liczne siły” z Danii, Francji, Wielkiej Brytanii i innych krajów. „Planowane zdolności wojskowe będą ukierunkowane na przeciwdziałanie konkretnym zagrożeniom ze strony dronów. Operacja Eastern Guardian wzmocni naszą pozycję i pokaże, że jako sojusznicy jesteśmy zawsze gotowi do obrony. Jestem przekonany i wierzę w siłę tego sojuszu – nie tylko dzięki przywództwu naszych dowódców” – powiedział.

Francuski Rafale to jeden z trzech myśliwców zmobilizowanych przez Francję w celu wzmocnienia bezpieczeństwa

Francuski myśliwiec Rafale, jeden z trzech myśliwców zmobilizowanych przez Francję w celu wzmocnienia obrony polskiej przestrzeni powietrznej po wtargnięciu rosyjskich dronów.

Zdjęcie: Francuskie Siły Zbrojne/Materiały informacyjne za pośrednictwem REUTERS

Z kolei Naczelny Dowódca Sił Sojuszniczych NATO w Europie (SACEUR), generał Aleksus Grinkewicz, stwierdził, że wzmocnienie zintegrowanej, wielowarstwowej obrony powietrznej i naziemnej będzie kluczowe dla operacji Eastern Watch. Ocenił reakcję NATO na wtargnięcie rosyjskich dronów do przestrzeni powietrznej sojuszu jako „zdecydowaną i skuteczną, świadczącą o możliwościach i profesjonalizmie sojuszników”.

Rosyjskie drony nad Polską. Niektóre z nich zostały zestrzelone pociskami wystrzelonymi przez myśliwce.

Rosyjskie drony przelatywały nad Polską w nocy z 9 na 10 września podczas rosyjskiej ofensywy militarnej na Ukrainę. Polskie i sojusznicze myśliwce zostały poderwane, a przestrzeń powietrzna wokół kilku lotnisk została tymczasowo zamknięta. Zestrzelono kilka samolotów – użycie pocisków o wartości milionów dolarów wywołało komentarze o „strzelaniu do muchy z armaty” i dyskusje o potrzebie stworzenia przez Polskę systemu antydronowego z odpowiednią obroną, którego koszt szacowany jest na około 10 000 dolarów. Do tej pory odnaleziono 17 samolotów w pięciu województwach, głównie w województwie lubelskim.

Do grudnia, na wniosek Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, wprowadzono ograniczenia w ruchu lotniczym na obszarze wzdłuż wschodniej granicy Polski.

Drony na polu bitwy

Drony na polu bitwy

Zdjęcie: PAP

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *