Bliżej ustawy pokazującej ceny transakcyjne mieszkań. Portal Dom na finiszu

Jeszcze w lipcu projekt ustawy dotyczącej utworzenia Portalu Dom może zostać przedstawiony Radzie Ministrów oraz Sejmowi. Będzie to darmowa i dostępna wyszukiwarka, która dostarczy najnowsze informacje o cenach transakcyjnych na rynku wtórnym i pierwotnym. Minusem jest to, że na jej uruchomienie trzeba będzie długo czekać. Dlatego pojawiają się propozycje uwolnienia danych z Rejestru Cen Nieruchomości.

Zdjęcie

Ceny transakcyjne mieszkań będzie można sprawdzić przez rządową wyszukiwarkę /123RF/PICSEL

Ceny transakcyjne mieszkań będzie można sprawdzić przez rządową wyszukiwarkę /123RF/PICSEL Reklama

Po wcześniejszych trudności związanych z przekładaniem przepisów z jednego projektu do innego, o czym Interia informowała wielokrotnie, prace nad regulacjami zbliżają się do końca.

– Pozostała tylko jedna wątpliwość zgłoszona przez Urząd Ochrony Danych Osobowych, ale odbyło się spotkanie w tej sprawie i sądzę, że znajdziemy rozwiązanie, które przekona, że dane z bazy PESEL nie będą w żaden sposób zagrożone. Mam nadzieję, że po ustaleniu tego aspektu, projekt trafi bezpośrednio na Komisję Prawniczą, a później na posiedzenie Rady Ministrów. To jedyna kwestia do wyjaśnienia. Liczę, że to perspektywa miesiąca, czyli jeszcze w lipcu projekt zostanie zaakceptowany przez RM i następnie trafi do Sejmu. Portal DOM dostarczy wiedzy nabywcom o aktualnych cenach transakcyjnych na rynku wtórnym i pierwotnym – mówi wiceminister rozwoju Tomasz Lewandowski z Lewicy.

Reklama

Wyjaśnia, że dostępna będzie wygodna i bezpłatna wyszukiwarka, która według zadanych przez użytkownika cech nieruchomości, w danym obszarze i w określonym czasie, poda dane statystyczne – średnią cenę nieruchomości.

– Ponadto dostarczy istotnych informacji do prowadzenia polityki mieszkaniowej – będziemy wiedzieć, jakie grupy wiekowe, w jakim rynku (pierwotnym czy wtórnym) nabywały nieruchomości, jaka była płeć kupujących itd. To pomoże w odpowiednim formułowaniu programów mieszkaniowych państwa – dodaje Lewandowski.

Projekt mieszkaniowy w lipcu w Sejmie

Projekt jest w fazie doprecyzowywania, a kluczowe założenia pozostają niezmienne. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, dane statystyczne będą wyświetlane tylko wtedy, gdy będzie co najmniej sześć transakcji zgodnych z zadanymi kryteriami.

Jak już wcześniej informowaliśmy, nawet jeśli przepisy zostaną szybko uchwalone, baza nie wystartuje od razu.

– Projekt ustawy zakłada, że w ciągu 12 miesięcy od jej ogłoszenia wszystkie podmioty zobowiązane do przekazywania danych – notariusze, KAS, deweloperzy – muszą przygotować swoje systemy informatyczne. Ministerstwo Rozwoju i Technologii pierwotnie proponowało krótsze terminy, jednak po konsultacjach, głównie z MF ustalono, że zachowany zostanie okres 12 miesięcy. Kolejne 8 miesięcy to czas na uruchomienie systemu i załadowanie danych. Oznacza to, że po 20 miesiącach system będzie w pełni funkcjonalny. W kolejnych latach liczba transakcji będzie wzrastać, co zwiększy funkcjonalność i miarodajność danych portalu – tłumaczy Lewandowski.

Czy istnieje ryzyko, że w niektórych lokalizacjach będzie zbyt mało transakcji, aby uzyskać dane?

– Na obszarach słabo zurbanizowanych, na wsiach – takie ryzyko rzeczywiście występuje. Jednak w takim przypadku nabywca będzie mógł rozszerzyć obszar wyszukiwania. W miastach transakcji jest wystarczająco dużo, więc nie obawiam się o dostępność danych – dodaje wiceminister.

Zatem na portal trzeba będzie poczekać, a w międzyczasie pojawiają się pomysły, aby udostępnić Rejestr Cen Nieruchomości (baza danych prowadzona przez powiaty na podstawie ustawy Prawo geodezyjne i kartograficzne, zawiera dane o cenach transakcyjnych nieruchomości, takich jak działki, domy czy mieszkania, które były sprzedawane).

Orędownikiem uwolnienia danych z RCN jest prof. Waldemar Iz

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *