Według doniesień mediów społecznościowych, agenci CBA wszczęli w czwartek akcję dotyczącą wątpliwych faktur VAT. Byli obecni m.in. w rezydencji Radosława Piesiewicza.
„Dzisiaj rano (czwartek, 24 kwietnia 2025 r.), na wniosek Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego przeprowadzili przeszukania w sprawie dotyczącej wystawiania nierzetelnych faktur VAT, które fałszywie poświadczały zdarzenia, które w rzeczywistości nie miały miejsca. Śledztwo zostało wszczęte po zawiadomieniu Krajowej Administracji Skarbowej. Część zadań w tej sprawie powierzono Delegaturze CBA w Warszawie. Dzisiejsze przeszukania obejmują łącznie 16 obiektów w Warszawie, Katowicach i Gdańsku, a także w województwach mazowieckim, śląskim, pomorskim i lubelskim. Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego zabezpieczają niezbędną do śledztwa dokumentację i elektroniczne nośniki danych, w tym w Polskim Komitecie Olimpijskim, Polskim Związku Koszykówki i Polskiej Lidze Koszykówki” – poinformował na platformie X Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Ciekawą informacją podzielił się również dziennikarz Radia ZET Mariusz Gierszewski.
„Agenci CBA przybyli rano do domu prezesa PKOL Radosława Piesiewicza. To było przeszukanie związane z wystawianiem niewiarygodnych faktur VAT” – dodał na X.
Jasne, to poważna sprawa. Prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego znów znalazł się w centrum uwagi.
Agenci CBA podjęli działania. Radosław Piesiewicz jest zaangażowany
Ważne jest, aby przypomnieć, że w lutym tego roku znaczna część społeczności sportowej zbuntowała się przeciwko szefowi Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Do prezesa Piesiewicza wysłano nawet formalny list. List ten podpisali liderzy różnych polskich związków sportowych, z pewnymi wyjątkami; na przykład Cezary Kulesza, szef Polskiego Związku Piłki Nożnej, był nieobecny. Ostatecznie jednak zdecydowana większość (22 z 27 obecnych) poparła dokument krytykujący działania kierownictwa Polskiego Komitetu Olimpijskiego.
Inicjatywa ta pojawiła się podczas spotkania prezesów stowarzyszeń z ministrem sportu i turystyki Sławomirem Nitrasem 12 lutego. Specjalny apel podkreślił obawy, takie jak nieprzejrzystość finansowa, opóźnienia w wypłacie premii dla sportowców i niejasne umowy sponsorskie.
Jaka była reakcja Piesiewicza? Była jednoznaczna.
Nic dziwnego, że Piesiewicz uważał ministra sportu i turystyki za głównego „winowajcę” stojącą za inicjatywą. W tym czasie doszło do konfrontacji politycznej. Powszechnie wiadomo, że w kontekście obecnego szefa Polskiego Komitetu Olimpijskiego mówimy o osobie, która bardziej utożsamia się z obecną opozycją niż z rządem.