Konkurencja w branży kolejowej nie jest już ograniczona, ponieważ zagraniczni operatorzy wchodzą teraz na polski rynek, co doprowadzi do zwiększenia liczby tras i obniżenia cen biletów, stwierdził Adrian Furgalski, prezes Zespołu Doradztwa Ekonomicznego TOR, w wywiadzie dla PAP Studio. Zmiana kierownictwa w PKP Intercity zapoczątkowała transformacyjną zmianę w sektorze kolejowym, dodał.
Zapytany w piątek w PAP Studio, czy polskie koleje poradzą sobie z zagraniczną konkurencją w obliczu zbliżającej się liberalizacji przewozów pasażerskich po 2030 r., Furgalski odpowiedział, że nie ma powodu do obaw. Wyjaśnił, że w Czechach wprowadzenie zagranicznej konkurencji doprowadziło do 40-procentowego spadku cen na tych trasach i 200-procentowego wzrostu liczby pasażerów.
„PKP Intercity podejmie to wyzwanie, tym bardziej, że dokonuje znaczących inwestycji w swój tabor kolejowy” – zauważył.
Ocenił, że obecnie jesteśmy świadkami „rewolucji kopernikańskiej w branży kolejowej”. „Od czasu zmiany kierownictwa w PKP Intercity w kwietniu ubiegłego roku, nowy zarząd zadeklarował +koniec z utrudnianiem konkurencji+. Największe zainteresowanie wykazali przewoźnicy czescy, a także przewoźnik niemiecki, który uruchamia połączenia między Warszawą a Berlinem” – zauważył.
Jak podkreślił ekspert, wcześniej, gdy podmiot zagraniczny złożył wniosek do Urzędu Transportu Kolejowego o otwarty dostęp do linii kolejowej, PKP Intercity zamiast tego złożyło wniosek, argumentując, że takie dopuszczenie doprowadziłoby do „katastrofy gospodarczej” dla firmy. Wspomniał, że 98 proc. tych przewozów było dotowanych przez państwo.
„Teraz PKP Intercity przestało utrudniać konkurencję” – podkreślił Furgalski, zauważając, że ta zmiana spowoduje wzrost liczby połączeń i spadek cen biletów z powodu zaostrzonej konkurencji. Zaznaczył, że ta transformacja nie nastąpi natychmiast.
„Te trasy pasażerskie nie powstaną z dnia na dzień, w ciągu zaledwie miesiąca. Z pewnością kilka nowych połączeń zostanie wprowadzonych od grudnia tego roku (…) Liczne przykłady pokazują, że w miejscach, gdzie rozwinęła się konkurencja, państwowy przewoźnik nie stanął w obliczu bankructwa. Ponadto w Polsce obserwujemy znaczny wzrost liczby pasażerów. W przypadku połączeń krajowych