Jak zapowiadali, tak zrobili. Projekt Izery trafił do kosza – motoryzacyjna marka nigdy nie powstanie. Zamiast fabryki samochodów elektrycznych ma powstać "klaster elektromobilności". Co o nowych planach mówi Ministerstwo Aktywów Państwowych?
"Coś takiego jak Izera nie istnieje. To jest jedna z tych halucynacji PiS-u, że można zbudować samochód, nie mając niczego. To nawet w +Ziemi obiecanej+ się nie udało. Czegoś takiego jak Izera nie ma, natomiast istnieje spółka ElectroMobility Poland, która prowadzi pewien projekt, który myśmy przekierowali z torów science fiction na tory biznesowe. Teraz rozmawiamy o klastrze elektromobilności. Tutaj negocjacje ze stroną chińską nadal trwają" – mówił z końcem listopada minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski.
Niemal równo rok temu ówczesny prezes spółki ElectroMobility Poland (EMP) Piotr Zaremba mówił, że projekt Izery jest dotąd zrealizowany w 39 proc. […] Za trzy lata (czyli w 2026 roku – red.) w Jaworznie może stać fabryka i mogą z niej zjeżdżać samochody – oceniał.
"Żadnych marzeń, panowie, żadnych marzeń"
Jak podaje portal Interia, rząd przypieczętował los Izery – polski samochód elektryczny nigdy nie powstanie. Rząd PiS obiecywał milion elektryków, ale 8 lat rządów to było za mało, by chociaż zbudować i uruchomić fabrykę. Ministerstwo Aktywów Państwowych nie chce jednak kompletnie zmarnować potencjału projektu oraz tego, co udało się już zdziałać zarządzającej nim spółce ElectroMobility Poland SA.
Partnerem technologicznym Izery miał być chiński koncern Geely. Z doniesień medialnych wynika, że mimo wycofania się z projektu tworzenia polskiej marki Chińczycy nadal są zainteresowani współpracą w ramach "klastra elektromobilności", co (uwzględniając ostatnie wydarzenia na europejskiej scenie politycznej) nie powinno szczególnie dziwić. Jednak czym ma być ów klaster?
Chińczycy będą budować elektryki w Polsce?
"Projekt klastra elektromobilności ma przyczynić się do stworzenia silnej podstawy dla rozwoju tego sektora w Polsce dzięki międzynarodowym partnerstwom oraz współpracy z lokalnymi partnerami przemysłowymi" – tłumaczy MAP w odpowiedzi udzielonej Interii. "Jego realizacja ma doprowadzić do osiągnięcia czterech głównych celów gospodarczych, które zostały ustalone we współpracy z MAP. Są to: zapewnienie miejsc pracy, transfer technologii, lokalizacja łańcucha dostaw i obniżenie profilu ryzyka inwestycyjnego" – dodano.
Jak dodaje MAP, projekt ma pozwolić na zbudowanie i rozwój wraz z chińskim partnerem marek pojazdów elektrycznych dedykowanych na rynek europejski, produkcję elektryków, budowę Centrum Badawczo-Rozwojowego, a także rozwój ekosystemu elektromobilności. Teren, na którym miała działać fabryka Izery, najprawdopodobniej zostanie przekazany Chińczykom, którzy produkować tam będą pojazdy Geely. "Szczegóły dotyczące zakresu działalności klastra oraz zaangażowanych branż zostaną przedstawione po zakończeniu rozmów i ustaleniu ostatecznych warunków współpracy" – przekazało Interii Ministerstwo Aktywów Państwowych.
ElectroMobility Poland SA powstała w październiku 2016 r. jako spółka czterech kontrolowanych przez państwo koncernów energetycznych: PGE, Energi, Enei oraz Tauronu. Obecnie większościowym akcjonariuszem jest Skarb Państwa, który ma 90,8 proc. akcji; pozostali akcjonariusze, czyli PGE, Enea, Turon i kontrolowana przez Orlen Energa mają po 2,3 proc. udziałów.
Oprac. JM