Konflikt na tle rozwodu – to wstępny motyw zabójstwa w Siedlcach, gdzie 53-letni eks-policjant zastrzelił żonę i sam targnął się na życie. Prokuratura bada wszystkie wątki sprawy.
Siedlce, policja przeprowadzała oględziny w miejscu znalezienia ciała kobiety
Grażyna Zawadka
Prokuratura Rejonowa w Siedlcach choć domniemany sprawca zabójstwa ok. 50-letniej kobiety nie żyje, prowadzi śledztwo wyjaśniając wszystkie okoliczności zabójstwa, do jakiej doszło w czwartek w Siedlcach. Emerytowany policjant z 30-letnim stażem, z wzorową opinią w pracy, zastrzelił żonę. Z prywatnej broni oddal do niej kilkanaście strzałów, po czym w wymyślny sposób popełnił samobójstwo.
Zabójstwo kobiety w Siedlcach
Żonę Bogdana Cz. znaleziono w czwartek ok. 7 rano, leżącą na podwórku przy samochodzie – policję wezwały postronne osoby. Kobieta była nieprzytomna, miała tak wiele ran postrzałowych, że zmarła na miejscu. – Sprawca oddał do ofiary, jak wynika ze wstępnych ustaleń, 14 strzałów. Wygląda na to, że wystrzelał w nią niemal cały magazynek – słyszymy od jednego ze śledczych.
Od początku jako sprawcę wytypowano męża kobiety – 53-letniego Bogdana Cz., i rozpoczęto obławę – w poszukiwaniach wzięło udział kilkudziesięciu policjantów – miejscowych i z innych jednostek, użyto quadów i dronów.
Tego samego dnia ok. godz. 14-tej w lesie pod Siedlcami (w rejonie miejscowościami Osiny Górne) znaleziono spalony samochód, a w nim zwęglone zwłoki – wszystko wskazuje na to, że Bogdana Cz. Przy Toyocie Rav4 leżała nadpalona tablica rejestracyjna, stąd po numerach śledczy wnioskują, że to auto Cz.
– Zakładamy na podstawie poszlak, że to mąż ofiary. Będziemy mieli całkowitą pewność co do tożsamości denata po wykonaniu badania genetycznego, które już zostało zlecone – mówi nam prok. Adrian Wysokiński, zastępca prokuratora rejonowego w Siedlcach. Materiał genetyczny do badań DNA pobrano od bliskich Bogdana Cz.
Pojazd był doszczętnie spalony (więc możliwe, że użyto substancji łatwopalnych), zwłoki na siedzeniu również. W czaszce był ślad od postrzału. – Logika wskazuje, że mężczyzna po zabiciu żony pojechał do lasu, najpierw podpalił wnętrze samochodu w którym siedział, a następnie strzałem w głowę odebrał sobie życie – mówi o wstępnych ustaleniach jeden ze śledczych.
Bogdan Cz. miał być „wzorowym” funkcjonariuszem
Małżonkowie od ok. dwóch lat mieszkali oddzielnie, lecz na sąsiadujących ze sobą ulicach. Byli w trakcie rozwodu – 6 grudnia w sądzie miała się odbyć kolejna rozprawa, o podział majątku. Konflikt osobisty na tle rozwodu to wstępnie przyjęty motyw.
Bogdan Cz. najwyraźniej przygotował się do zbrodni. W czwartek rano, zanim udał się na posesję zamieszkaną przez swoją żonę, podpalił lokal, w którym sam mieszkał. Śmiertelne strzały dosięgły kobietę w chwili, kiedy wyszła na podwórko, zamierzając jechać do pracy.
Bogdan Cz. w policji przepracował 30 lat, na emeryturę przeszedł ponad trzy lata temu. „Był jednym z najbardziej doświadczonych dyżurnych” – wskazuje notka z okazji jego odejścia ze służby zamieszczona na stronie Komendy Powiatowej Policji w Mińsku Mazowieckim. Wynika z niej, że Cz. był wręcz wzorowym policjantem, doświadczonym, i profesjonalnym. Kierownictwo komendy pożegnało go z honorami, życząc „odpoczynku, zdrowia i wielu pomysłów do realizacji już na policyjnej emeryturze”.
Czym Bogdan Cz. zajmował się na emeryturze, czy miał jakieś nowe zajęcie – nie wiadomo. Jak to możliwe, że w stosunkowo niedługim czasie po zaprzestaniu pracy zawodowej, policjant oceniany jako „wzorowy” zmienił się tak diametralnie, że decydował się na tak nieobliczalny krok?
Zbrodnia w Siedlcach. Czy kobieta już wcześniej była ofiarą przemocy ze strony męża?
– Przypadki, kiedy policjanci dokonują zabójstw żon czy partnerek, są sporadyczne. Kilka lat temu taka sytuacja wydarzyła się w Warszawie na Bemowie. Wydaje mi się, że tego rodzaju zabójstwa są zawsze poprzedzone jakimiś konfliktami rodzinnymi związanymi albo ze zmianą partnerów, albo z przerostem ambicji i procesem emocjonalnym związanym z postępowaniem ofiary. Tutaj być może ten emerytowany policjant nie chciał zaakceptować rozwodu – komentuje prof. Brunon Hołyst, kryminolog.
Sprawowanie pewnych funkcji w Policji mogło tego mężczyznę nastawić arogancko wobec własnej żony. Zdarza się, że policjanci przenoszą zwyczaje z czasu służby, do własnego ogniska domowego
Jak zauważa, być może wpływ na tak dramatyczny rozwój wypadków miały „gwałtowne, wewnętrzne cechy tego sprawcy”. – Nie chcę powiedzieć, że ten mężczyzna w policji nabawił się negatywnych cech. Jednak sprawowanie pewnych funkcji w policji mogło go nastawić arogancko wobec własnej żony. Zdarza się, że policjanci przenoszą zwyczaje z czasu służby w policji, do własnego ogniska domowego – podkreśla prof. Hołyst.
Pytanie, co działo się z Bogdanem Cz. w ciągu ostatnich trzech lat, po przejściu na emeryturę. Jak zaprzestanie pracy zawodowej mogło wpłynąć na jego zachowanie, i podjęcie zbrodniczego zamiaru.
Na zlecenie prokuratury przeprowadzona zostanie sekcja zwłok (w piątek zastrzelonej kobiety). W śledztwie zbadane zostaną wszystkie wątki, w tym również pojawiające się informacje o tym, że kobieta już wcześniej miała być ofiarą przemocy ze strony męża. Czy ona lub ktoś postronny to zgłaszali, a jeżeli tak – to jak na te zgłoszenia reagowała policja?
– Sądzę, że prokuratura również sprawdzi dlaczego ten były policjant posiadał broń, czy miał na nią pozwolenie oraz czy były spełnione warunki do jego przyznania – wskazuje prof. Brunon Hołyst.