– Minister finansów zaproponował nowelę dla budżetu tegorocznego. Deficyt będzie większy i trzeba to uczciwie zapisać w ustawie budżetowej – powiedział na konferencji prasowej premier Donald Tusk. Nie sprecyzował, o ile wzrośnie deficyt w budżecie państwa na 2024 rok – przypomnijmy, założono go na poziomie 184 mld zł. Szef rządu wyjaśnił, co wpłynęło na wzrost dziury w finansach państwa.
/Marcin Obara /PAP
Premier wskazał, że w przypadku nowelizacji tegorocznego budżetu mamy do czynienia z „paradoksem”. – Wpływy do budżetu są mniejsze niż zakładali nasi poprzednicy, bo inflacja jest mniejsza. Jest trzy z kawałkiem, a miało być sześć (procent – red.) – powiedział.
Odniósł się tym samym do założeń makroekonomicznych do budżetu 2024 przygotowanych jeszcze przez rząd Mateusza Morawieckiego.
Premier o nowelizacji budżetu. Wskazał przyczyny większego deficytu
Donald Tusk wyjaśnił, że na inflacji zarabia państwo, bo wyższa inflacja to większy VAT, a więc i większe wpływy do państwowej kasy z tytułu tego podatku.
Reklama
– Nasi poprzednicy wpisali także na rok 2024, że Narodowy Bank Polski wpłaci zysk do budżetu państwa, a NBP poinformował już dawno temu, że jest na stracie, że tych pieniędzy nie ma, i to się składa na ten powiększony deficyt – dodał szef rządu.
Przypomnijmy – gdy rząd PiS tworzył projekt budżetu na przyszły rok, NBP informował, że wpłaci do budżetu państwa 6 mld zł. Ostatecznie w sprawozdaniu finansowym bank centralny wykazał stratę za 2023 rok na poziomie 20,8 mld zł.
Premier poinformował także, że rząd musiał wypłacić „kroplówkę dla samorządów” w wysokości 10 mld zł.
Donald Tusk: Deficyt rośnie, ale wydatki nie spadną
Jak podkreślił, zobowiązał ministra finansów, że na zmieniający się obraz finansów państwa „będziemy reagowali zgodnie z tym, co jest naprawdę” – dlatego większy deficyt zostanie wpisany do znowelizowanego budżetu bez żadnych księgowych przesunięć.
– Deficyt jest większy, ale nie oznacza to cięcia wydatków – zauważył premier.
Zgodnie z ustawą budżetową na 2024 r. przyjętą w styczniu przez Sejm dochody budżetu państwa miały wynieść 682 mld zł, a wydatki ok. 866 mld zł. Deficyt zaplanowano w wysokości nie większej niż 184 mld zł.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL