Zdejmij buty, postaw stopy na ziemi. Uziemianie to łatwy sposób na poprawę zdrowia

Uziemianie Ciało człowieka potrzebuje tzw. uziemienia, aby prawidłowo funkcjonować. Trudno wyobrazić sobie, abyśmy nagle przestali chodzić w butach, ale warto jak najczęściej stawiać bosą stopę na ziemi. Nie tylko na trawie!

Stopy to bardzo unerwione części naszego ciała. Znajdziemy na nich od 7 do 8 tysięcy zakończeń nerwowych. Często to właśnie stopy dają pierwsze sygnały, gdy z naszym organizmem dzieje się coś niepokojącego. Nie bez powodu znany zespół Zakopower śpiewał piosenkę ze słowami „Pójdę boso, pójdę boso”… Okazuje się, że chodzić boso warto jak najczęściej. To łatwy sposób na poprawę zdrowia.

Czy chodzenie boso po ziemi jest zdrowe?

Miłośnicy medycyny naturalnej twierdzą, że ziemia to naturalna bateria, od której można się naładować. A pośrednikiem w tym procesie mogą być właśnie stopy, za pomocą których możemy pobierać naturalną energię tkwiącą w gruncie. Ziemia na swojej powierzchni ma tzw. wolne elektrony. Gdy chodzimy po niej boso, nasza skóra je pochłania i przewodzi w sposób zupełnie naturalny. Dzięki temu przez ciało przepływa energia, wyrównując napięcie elektryczne w organizmie. Proces uziemienia, po angielsku grounding, poprawia stan naszego zdrowia. I są na to dowody naukowe.

W jaki sposób uziemienie pomaga naszemu zdrowiu?

Efekty uziemiania zaczynają doceniać nawet ci, którzy do tej pory byli sceptyczni wobec tej metody. Podkreśla się, że grounding działa przeciwzapalnie, przyspiesza gojenie się ran i urazów. Jest naturalnym sposobem na łagodzenie bólu (menstruacyjnego, mięśniowego), w tym przewlekłego. Uziemianie to również idealna metoda na ukojenie stresu, ponieważ dzięki chodzeniu boso po ziemi nie tylko się wyciszamy, ale i zmniejszamy poziom kortyzolu (hormonu stresu). W konsekwencji nasz nastrój znacznie się poprawia. Uziemienie jest też polecane cukrzykom, ponieważ redukuje u nich poziom glukozy. Poprawia też funkcjonowanie tarczycy.

Grounding dla zawałowców?

Chodzenie boso po ziemi wzmacnia również również układ krwionośny. W jaki sposób? Skutecznie rozrzedza krew i reguluje ciśnienie oraz rytm serca. Dowiodły tego badania doktora Stephena Sinatry, amerykańskiego kardiologa, który zmarł w roku 2022. Wykazał, że już 40 minut uziemiania pozytywnie wpływa na wyrównanie rytmu zatokowego serca. Efekty jego badań obrazują zdjęcia krwinek widzianych pod mikroskopem. Okazuje się, że grounding prowadzi do rozrzedzenia zlepionych skrzepów krwinek czerwonych, dzięki czemu poprawia się zarówno lepkość, jak i gęstość krwi.

Czy można chodzić boso po ziemi w zimne dni?

Okazuje się, że uziemianie można praktykować również w chłodne dni. Z pewnością będzie to czynność mniej przyjemna dla osób ciepłolubnych, ale dzięki chodzeniu boso po chłodnej powierzchni możemy poprawić wydolność układu sercowo-naczyniowego, profil lipidowy i obniżyć produkcję cytokin prozapalnych. Coraz bardziej powszechne staje się chodzenie boso po śniegu, które w naturalny sposób hartuje organizm. Ale pod warunkiem, że jest odpowiednio dawkowane. Spacer na śniegu nie powinien trwać dłużej niż 15-20 sekund. Z czasem można go wydłużać. Po śniegowym groundingu należy osuszyć stopy ręcznikiem.

Jak praktykować uziemianie?

Chodzenie boso można praktykować w każdym miejscu, nawet w przydomowym ogródku. Wystarczy fragment ziemi, choć znacznie przyjemniej chodzi się po plaży lub trawie. Fani leśnych kąpieli uwielbiają uprawiać grounding w lesie. Jeśli zdecydujemy się na takie rozwiązanie, sprawdzajmy dokładnie, co może znaleźć się pod naszymi stopami. Wybierajmy miejsca, gdzie nie ma rozbitego szkła i ostrych przedmiotów. W lasach nasze stopy mogą zranić też szyszki czy kamienie.

Aby uziemienie przyniosło efekty zdrowotne, należy praktykować je co najmniej 30 minut dziennie, najlepiej kilka razy w tygodniu. Warto połączyć je z medytacją.

Источник

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *