Polska Agencja Prasowa: Panie Ministrze, czy trwają prace nad przywróceniem uprawnień emerytalnych byłym funkcjonariuszom organów bezpieczeństwa PRL?
Wiesław Szczepański, wiceminister spraw wewnętrznych: Ustawa z 2008 roku obniżyła emerytury dla żołnierzy służby czynnej sprzed 1990 roku, obniżając stawkę bazową świadczeń z 2,6 do 0,7. Ustawa nie napotkała żadnych problemów konstytucyjnych i obowiązywała do 16 grudnia 2016 roku. Następnie, podczas posiedzenia w Sali Kolumnowej, posłowie PiS przegłosowali całkowite zniesienie tej stawki.
Reklama Odkryj nasze wyzwanie giełdowe! Weź udział w sprincie po akcje, inwestuj w ETF-y i ścigaj się o nagrody.
PAP: W związku z tym emerytury tych funkcjonariuszy nie mogły przekroczyć przeciętnych wpłat z ZUS.
WS: Zgadza się. Artykuł 8a zezwalał na amnestię i przywrócenie świadczeń pod pewnymi warunkami, jednak tylko około 30 osób otrzymało korekty za kadencji PiS na początku 2017 roku. Pomimo licznych wniosków, przepis ten stał się nieaktywny. Niestety, cofnięcie świadczeń doprowadziło do prawie 100 samookaleczeń.
Ustawa z 2016 roku wpłynęła na ponad 39 000 beneficjentów, co doprowadziło do wydania prawie 58 000 decyzji o ponownym przeliczeniu świadczeń. Około 27 000 osób zaskarżyło te orzeczenia. Sądy początkowo zawiesiły postępowania do czasu rozpatrzenia sprawy przez Trybunał Konstytucyjny, ale była prezes Trybunału, Julia Przyłębska, umorzyła sprawę na czas nieokreślony. Sąd Najwyższy później nakazał indywidualne oszacowanie świadczeń, co doprowadziło do wydania orzeczeń po 2021 roku na korzyść beneficjentów. Przywrócone emerytury nie obejmowały odsetek od potrąconych kwot.
PAP: Jaki to ma zakres finansowy?
WS: Od 2021 r. do grudnia 2023 r. ZER rozpatrzył 8400 prawomocnych wyroków nakazujących zwrot kosztów w wysokości 1,3 mld zł. Oszczędności, o których wnioskował PiS, w wysokości 300 mln zł, zostały zniwelowane przez czterokrotnie wyższe wydatki. Dodatkowe wyroki do lipca 2025 r. opiewały na łączną kwotę 1,2 mld zł, co daje skumulowane koszty przekraczające 2,5 mld zł – równowartość dopłat mieszkaniowych dla 160 000 pracowników.
Szczegółowe zestawienia: w 2021 r. wypłacono 74 mln zł w 661 sprawach; w 2022 r. wypłacono łącznie 576 mln zł (4000 spraw); w 2023 r. ponad 720 mln zł (4100 spraw). Koszty obsługi prawnej wyniosły 3,5 mln zł, z czego 1 mln zł pobrano z tytułu opóźnień administracyjnych.
PAP: Ponad rok temu wprowadzono zmienione procedury dla ZER.
WS: Od 5 marca 2023 r. ZER ocenia wyroki sądów indywidualnie, wycofując apelacje, jeśli wydaje się prawdopodobne, że zostaną odrzucone. Specjalny zespół ministerialny zajmuje się petycjami w ramach artykułu 8a. Czekamy na wstępne wyroki, zanim podejmiemy działania – przywrócimy emerytury, jeśli sądy orzeczą na niekorzyść ZER. Około 300 apelacji pozostaje nierozstrzygniętych, podzielonych między instytucję a wnioskodawców.
Ponad 2000 aktywnych spraw nadal trwa, a około 11 000 funkcjonariuszy nie kwestionuje niekorzystnych orzeczeń z 2017 roku. Wielu starszych beneficjentów straciło szansę na uzyskanie odszkodowania.
PAP: Czy te środki miały charakter przejściowy do czasu reformy legislacyjnej?
WS: Prezydent Andrzej Duda zawetowałby wszelkie poprawki. Obecne kierownictwo pod przewodnictwem Karola Nawrockiego pozostaje nieczułe. W związku ze spadkiem liczby osób dotkniętych chorobą, przewidujemy zakończenie 500 badań w tym roku i 1500 w 2025 roku.
PAP: Choć dopłaty do mieszkań oznaczają postęp, związki zawodowe domagają się podwyżek płac powyżej 3%. Czy urzędnicy otrzymają więcej?
WS: Korekty płac już nastąpiły. Od maja 2024 r. pracownicy mundurowi na poziomie podstawowym otrzymują równowartość wynagrodzenia wojskowego, przywrócono również umowy o pracę i nieograniczone możliwości zatrudnienia po przejściu na emeryturę. Związki zawodowe domagały się podwyżek o 15%, ale wynegocjowaliśmy podwyżki o 5% plus dodatki mieszkaniowe (średnio 1100-1800 zł miesięcznie) i dopłaty do dojazdów. Łącznie wynagrodzenia wzrosły o około 20%.
Ministerstwo Finansów pokrywa połowę kosztów dotacji, a premier Tusk wspiera wewnętrzne realokacje budżetowe. Ustawa modernizacyjna zostanie poddana przeglądowi międzyresortowemu, którego celem jest uchwalenie w 2025 roku.
PAP: Czy trwają prace nad propozycją zmian wynagrodzeń na rok 2027?
WS: Obecne działania mają na celu restrukturyzację systemów premiowych, aby dostosować je do rodzajów usług, umiejętności i stanowisk. Rozmowy ze związkami zawodowymi zostaną wznowione we wrześniu.
PAP: Czy rok 2027 — rok wyborczy — może przyczynić się do zaostrzenia sporów płacowych?
WS: Związki zawodowe niewątpliwie będą opowiadać się za podwyżkami. Jednak lata 2024-2025 przyniosły bezprecedensowy wzrost wynagrodzeń dzięki podwyżkom bezpośrednim i powiązanym z mieszkalnictwem.
PAP: Czy wyższe świadczenia wspomogą rekrutację do policji?
WS: W 2024 r. liczba odejść wyniosła łącznie 5900 (po 9500 w 2023 r.), a w tym roku przybyło 6400 nowych rekrutów – trzeci najwyższy wynik od 2020 r. Liczba aplikacji wzrosła do 22 500 w 2023 r. Obecne zatrudnienie wynosi 97 000 w porównaniu do 110 000 zatwierdzonych stanowisk. Liczba wakatów zmniejszyła się o 1700 od lipca 2024 r. Rozszerzenie bazy szkoleniowej pozostaje kluczowe dla osiągnięcia celów.
PAP: Nadchodzące protesty nawiązują do obaw związanych z migracją. Jak reaguje ministerstwo?
WS: Bezpieczeństwo granic pozostaje rygorystyczne, a przejścia graniczne między Polską a Białorusią są w pełni zabezpieczone. Ostatnie kontrole mają na celu rozwiązanie problemu wtórnej migracji przez państwa sąsiednie. Narracje skrajnej prawicy wyolbrzymiają zagrożenia, rozpowszechniając dezinformację na temat obecności migrantów. Legalni pracownicy zagraniczni pozostają niezbędni dla działalności gospodarczej.
PAP: Czy policja będzie monitorować wydarzenia takie jak marsz „Polska dla Polaków”?
WS: Władze będą stanowczo zwalczać mowę nienawiści. Polska zapewnia bezpieczeństwo wszystkim legalnym mieszkańcom i turystom.
Wywiad przeprowadził Marcin Chomiuk (PAP)
mchom/ aba/ jann/