Brytyjska minister finansów Rachel Reeves zaprezentowała w środę pierwszy budżet nowego rządu laburzystów i ogłosiła zwiększenie podatków o 40 miliardów funtów (48 mld euro) rocznie. Szefowa resortu uzasadniała zmiany podatkowe "dziurą budżetową", którą obecny gabinet odziedziczył po rządach konserwatystów.
Podwyżka podatków w szczególności obejmie pracodawców, którzy zobowiązani zostaną do stawki 15 proc., dzięki czemu do państwowej kasy ma wpłynąć rocznie dodatkowe 25 mld funtów. Minister planuje także podwyżkę podatku od zysków kapitałowych do 24 proc. w przypadku najwyższej stawki.
Szefowa resortu wyjaśniła, że te działania, które są największą podwyżką podatków w Wielkiej Brytanii od 1993 roku, pozwolą rządowi więcej pożyczać, a dzięki temu więcej inwestować.
ReklamaZobacz takżeDla Twojej firmy: odbierz nawet 2200 zł premii, w tym 300 zł za zdalne otwarcie Konta Biznes z Żubrem w Banku Pekao
"Jedynym sposobem na poprawę standardów życia i pobudzenie wzrostu gospodarczego jest inwestowanie, inwestowanie, inwestowanie” – mówiła Reeves i podkreślała, że kraj musi "przywrócić stabilność gospodarczą i odwrócić kartę po ostatnich 14 latach rządów konserwatywnych".
Reeves zapewniła, że nie zamierza podnosić podatku dochodowego ani podatku od sprzedaży, ale według Partii Konserwatywnej podniesienie podatków dla pracodawców jest naruszeniem obietnicy wyborczej Partii Pracy i doprowadzi do obniżenia płac.
"My, konserwatyści, wielokrotnie ostrzegaliśmy Partię Pracy, że będzie opodatkowywać, pożyczać i wydawać znacznie więcej, niż obiecali to społeczeństwu" – powiedział Rishi Sunak, były premier, który przewodzi Partii Konserwatywnej do czasu ogłoszenia jego następcy. "I wielokrotnie zaprzeczali, że mieli takie plany. Ale dziś prawda wyszła na jaw" – dodał. (PAP)
zm/ kar/