LPP idzie do prokuratury. „Działania zagrażające bezpieczeństwu rynku finansowego”

Hindenburg Research poinformował w opublikowanym w piątek raporcie, że zajął krótką pozycję na akcjach LPP. Firma opracowała obszerny raport, w którym oskarża polskiego giganta odzieżowego o pozorowaną sprzedaż biznesu w Rosji. Akcje spółki zanotowały gigantyczną wyprzedaż, wymazując kilkanaście miliardów giełdowej kapitalizacji. LPP oświadczyło, że to "zorganizowany atak dezinformacyjny" i złożyło doniesienie do prokuratury. 

LPP idzie do prokuratury. "Działania zagrażające bezpieczeństwu rynku finansowego"

/ LPP

Według autorów raportu dezinwestycja przez LPP aktywów w Rosji była pozorna, a wyniki spółki mógł wciąż napędzać biznes tam prowadzony. Autorzy informują, że dalsza działalność w Rosji może naruszyć umowy kredytowe i powołują się na korespondencję z PKO BP, współfinansującym LPP, że Bank "co do zasady nie finansuje podmiotów działających na terenie Rosji lub współpracujących z rosyjskimi kontrahentami”. 

Kurs spółki będącej właścicielem takich marek jak Reserved, Sinsay, Mohito, House i Cropp na starcie sesji giełdowej w piątek 15 marca początkowo się nie otworzył ze względu na jego równoważnie pod naporem ogromnej podaży i zleceń sprzedaży po każdej cenie (PKC). Handel ruszył dopiero po blisko 9 minutach od rozpoczęcia handlu na rynku kasowym i oznaczał przecenę na poziomie 19,9 proc.

Po dwóch godzinach handlu wyprzedaż sięgała blisko 28 proc., po czym kurs został równoważony i znajdował się na tzw. widłach w następnych godzinach handlu. Handel ruszył po godz. 13.50 i sporwadził kurs do 11 500 zł za akcję, czyli o 35,5 proc. Skala przeceny utrzymywała się o godz. 15.30, kiedy to obroty przekroczyły 660 mln zł i odpowiadały za 38 proc. handlu na całej GPW.  Rzutowało to na kondycję WIG i WIG20, które traciły odpowiednio 1,9 i 2,4 proc. 

LPP idzie do prokuratury. "Działania zagrażające bezpieczeństwu rynku finansowego" - INFBusiness

LPP idzie do prokuratury. "Działania zagrażające bezpieczeństwu rynku finansowego" - INFBusiness


Dotychczasowa przecena oznaczała wymazanie ok. 12 mld zł giełdowej kapitalizacji wzgledem dnia poprzedniego. 

Według autorów raportu, z dowodów wynika, że LPP nadal sprzedaje w Rosji, wykorzystując do zaopatrywania tego rynku Kazachstan.

"Dane dotyczące importu i eksportu pokazują, że w 2023 r. LPP wysłało do swojej kazachskiej spółki zależnej towary o wartości około 755 mln USD, mimo że Kazachstan stanowił tylko 1 proc. sklepów stacjonarnych LPP" – napisano.

W efekcie Hindenburg Research poinformował o zajęciu krótkiej pozycji na akcjach LPP. Firmy póki co nie ma w rejestrze oficjalnych krótkich sprzedaży prowadzonym przez KNF tzn. takim, który ujawnia pozycje wielkośći 0,5 proc., akcji netto i większe, a także śledzi ich zmiany o co najmniej 0,1 punkt procentowy. Jak wskazuje rzecznik KNF pozycje otwierane w czwartek są ujawnione w piątek o godz. 15.30. 

Piątkowa aktualizacja nie pokazała pojawienia się w rejestrze KNF Hindenburg Research, co oznacza, że ich pozycja na LPP, jeśli istnieje, jest lub była mniejsza niż 0,5 proc. akcji netto. 

Raport i odpowiedź LPP

"Działanie za linią wroga" – tytułuje swój raport Hindenburg Research i dodaje, że polski gigant odzieżowy zamaskowała fałszywą „wyprzedaż” w Rosji, używając fasadowych podmiotów i zaszyfrowanych kodów kreskowych.

Zapytaliśmy spółkę o komentarz do rewelacji jakie przyniósł raport oraz o to, czy faktycznie zagrożone mogą być umowy o finansowanie z bankami. Jak tylko otrzymamy odpowiedź zamieścimy ją w formie aktualizacji. Póki co spółka wydała oświadczenie o poniższej treści. 

Oświadczenie LPP w sprawie raportu Hindenburg Research

Szanowni Państwo,

raport przygotowany przez Hindenburg Reasearch jest elementem przygotowywanego od 5 miesięcy zorganizowanego ataku dezinformacyjnego obliczonego na spadek kursu akcji Grupy LPP. O sprawie poinformowaliśmy wcześniej Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz Krajową Agencję Skarbową.

Z tego co ustaliliśmy, nie jesteśmy pierwszą firmą, która stała się obiektem zainteresowania wywiadowni. Wcześniej podobny proceder został przez Hindenburg wycelowany w spółkę Adani. Wiemy jednocześnie, że wywiadownia działa na zlecenie podmiotów trzecich. Nie można wykluczyć, że tego typu działania mogą być próbą przejęcia wpływów w spółce LPP.

Grupa ma pełną kontrolę nad sytuacją. Wszelkie dodatkowe wiadomości będziemy przekazywać na bieżąco.

Było to pierwsze oświadczenie spółki na temat raportu Hindenburg Research opublikowane przed godz. 11.00. Handel na akcjach spółki na GPW od godz. 10.45 był zawieszony przez równoważenie kursu, które trwało do ok. godz. 13.50.

Dwadzieścia minut wcześniej LPP opublikowało kolejny komunikat w giełdowym systemie ESPI, w którym definitywnie zaprzeczyło, że jest właścicielem biznesu w Rosji oraz, że ani pośrednio, ani bezpośrednio nie kontroluje obecnych właścicieli i dyrektorów spółki, która prowadzi obecnie rosyjski biznes. Pełna treść oświadczenia poniżej. 

Drugie oświadczenie LPP

W uzupełnieniu do oświadczenia z dnia 15.03.2024 dot. raportu Hindenburg Research Zarząd LPP SA informuje:

  • LPP nie jest właścicielem biznesu rosyjskiego. W maju 2022 r. spółka podpisała umowę sprzedaży 100% udziałów w RE TRADING OOO, co zostało potwierdzone i uprawomocnione decyzją sądu rosyjskiego.
  • Spółka nie prowadzi działalności handlowej na terenie Federacji Rosyjskiej.
  • LPP ani pośrednio, ani bezpośrednio nie kontroluje obecnych właścicieli i dyrektorów spółki, która zakupiła RE TRADING OOO. Kupujący jest niezależną firmą, z którą LPP nie wiążą żadne powiązania kapitałowe ani osobowe.
  • Spółka od momentu zawarcia umowy sprzedaży udziałów w RE TRADING OOO informowała w Raportach finansowych dostępnych na stronie spółki https://www.lpp.com/relacje-inwestorskie/raporty/raporty-okresowe/, że w ramach umowy sprzedaży strony przewidziały okres przejściowy transakcji, w którym kupujący sukcesywnie przejmuje całkowitą samodzielność nad poszczególnymi obszarami działalności przedsiębiorstwa. Okres ten ustalono maksymalnie do 2026 roku.
  • Spółka analizuje szczegółowo opublikowany przez Hindenburg Research materiał. Z uwagi na jego obszerność Spółka potrzebuje czasu, żeby merytorycznie ustosunkować się do zawartych tam twierdzeń. Jednakże już pobieżna lektura materiału pokazuje, że zawiera on nieprawdziwe informacje na temat działalności LPP.
  • Spółka z całą stanowczością potwierdza, że nie prowadzi działalności handlowej na terenie Rosji.
  • LPP od kilku miesięcy monitoruje sytuację związaną z atakiem skierowanym przeciwko Spółce, mającym na celu manipulację kursem akcji. Z pozyskanych informacji wynika jednoznacznie, że atak jest inspirowany przez osoby, których celem jest uzyskanie korzyści na utracie wartości akcji LPP.
  • Mechanizm działania polegający na ataku medialnym i jednoczesnym zajęciu krótkich pozycji na akcjach LPP jest podobny do tego przeprowadzonego kilka lat temu na międzynarodowy konglomerat Adani Group z udziałem tych samych podmiotów.
  • LPP to spółka będąca filarem polskiego rynku finansowego, jeden z największych pracodawców i płatników podatków w Polsce.

Trzeci komunikat LPP i zawiadomienie prokuratury

O godzinie 15.17 LPP wydało już trzecie oświadczenie w którym napisało, że "w dniu dzisiejszym do prokuratury zostały złożone zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na szkodę LPP SA i jej akcjonariuszy, inwestorów giełdowych, zagrażające bezpieczeństwu rynku finansowego. Podstawą zawiadomienia są nieprawdziwe bądź zmanipulowane informacje opublikowane w dniu dzisiejszym w materiale Hindenburg Research". 

Kto stoi za raportem oskarżającym LPP?

Hindenburg Research to amerykańska firma zajmująca się badaniami inwestycyjnymi. Na celowniku firmy były między innymi spółka Block Inc., kierowana przez Jacka Dorseya, założyciela Twittera. W lutym 2023 głośnym echem odbił się „atak” na notowany na giełdzie w Bombaju holding Gautama Adaniego, najbogatszego Azjaty. 

W maju ub. r. oskarżyła także legendarnego inwestora z Wall Street Carla Icahna o budowanie piramidy finansowej. Wcześniej publikowali już opracowania o takich firmach jak producent elektrycznych ciężarówek Nikola, internetowy bukmacher DraftKings czy działający w branży opieki medycznej Clover Health. Wydając raport Hindenburg Research zajmuje krótką pozycję na akcjach podmiotu, który bada, próbując zarobić na spadkach cen ich akcji w reakcji na swoje doniesienia. 

Szczegóły raportu Hindenburg Research

Swoje wnioski autorzy raportu w dużej mierze opierają o doniesienia rzekomo przekazywane przez byłego menedżer wysokiego szczebla. Według niego sprzedaż rosyjskiego biznesu LPP do "chińskiego konsorcjum" była mistyfikacją. Transakcja miała opiewać na ok. 382 mln dolarów – informuje raport.

W rzeczywistości nabywcą miała być zarejestrowana w Dubaju nieznana firma "Far East Services". Sama działalność sprzedanego biznesu wciąż miała by być kontrolowana przez centralę spółki LPP.

LPP ogłosiło 28 kwietnia 2022 roku plany opuszczenia Rosji poprzez sprzedaż tamtejszych aktywów. Kilka tygodni później, 19 maja 2022 r., firma ogłosiła, że ​​zakończyła negocjacje z anonimowym nabywcą, a 23 maja LPP ogłosiło, że podpisało umowę sprzedaży kończąc definitywnie transakcję 30 czerwca 2022.

„Zwykle w przypadku takich zmian właścicielskich firmy czekają do zamknięcia transakcji, zanim przekażą kontrolę nad swoimi fizycznymi lokalizacjami, umowami najmu, pracownikami, płacami, zapasami i wszystkimi innymi elementami przedsiębiorstwa” – pisze Hindenburg Research.

„Rosyjskie sklepy LPP miały zostać otwarte już następnego dnia po zawarciu umowy sprzedaży. (…) Szybkie ponowne otwarcie zdawało się wskazywać zarówno na niezwykle wysoki poziom zaufania, jak i na doskonale sprawne przekazanie operacyjne pomiędzy LPP a kupującym, czyli kombinację elementów, które na ogół nie istnieją w świecie biznesu” – dodają.

Rosyjski kierunek rozwoju

LPP otworzyło swój pierwszy sklep w Rosji w 2002 roku. Na dzień 31 stycznia spółka posiadała tam 553 sklepy z 2244 sklepów na całym świecie. W roku obrotowym liczonym od 1 lutego 2021 roku do 31 stycznia 2022 roku Rosja odpowiadała za 19,2% łącznych przychodów LPP, wynoszących około 3,4 miliarda dolarów (14,02 miliarda złotych). Rynek w Polsce odpowiadał za 39,3% przychodów z 952 sklepów.

„To był największy rynek (Rosja. Przyp. red.), na którym chcieliśmy się rozwijać. Taka była strategia i tak patrzyliśmy na mapę na kilka miesięcy przed wojną, że będzie to najważniejszy rynek” – przytacza słowa anonimowego „menedżera wysokiego szczebla” raport.

Pomimo tego, że ​​spółka utraciła około 20% przychodów w wyniku zbycia swojej działalności w Rosji, całkowite przychody LPP w następnym roku finansowym 2022/2023 nadal znacząco wzrosły. Łącznie o 13%. Odnotowane przychody na rynkach z wyłączeniem Rosji wzrosły o 40,5% rok do roku – informuje raport.

"Uważamy, że LPP było w stanie opublikować tak niezwykłe wyniki, ponieważ rzekome zbycie działalności w Rosji było całkowitą fikcją" – napisano w raporcie. 

Mocne oskarżenia

„Ogólnie rzecz biorąc, uważamy, że LPP opracowało skomplikowaną, pozorowaną strategię „zbycia inwestycji”, aby kontynuować sprzedaż detaliczną w Rosji, próbując jednocześnie oszukać inwestorów i konsumentów w Polsce, Ukrainie i na innych rynkach, aby myśleli inaczej” – piszą w konkluzjach autorzy.

„Podejrzewamy także, że dane finansowe LPP fałszywie informowały o zbyciu udziałów w Rosji, podczas gdy LPP potajemnie kontynuowała działalność, dając inwestorom fałszywe wrażenie, że LPP odnotowało szybki rozwój po sprzedaży w Rosji. Podejrzewamy, że kwestia ta może zainteresować organy regulacyjne, kredytodawców bankowych i audytorów” – dodają.

Zauważają także, że poprzedni audytor LPP zaliczany do tzw. „BIG4”, czyli Ernst&Young wydał opinię z zastrzeżeniem do zbadanego sprawozdania finansowego LPP za rok obrotowy 2021/22 w zakresie kwestii księgowych związanych z rosyjskimi aktywami.

Po oświadczeniu LPP o zbyciu udziałów w Rosji, spółka zmieniła audytora na firmę Grant Thornton, którą Hindenburg Research określa audytorem „drugiej kategorii”.

Ponadto autorzy zastanawiają się czy poczynione ustalenia nie są czynnikiem naruszającym umowy kredytowe LPP ze swoim głównym podmiotem finansującym – bankiem PKO BP. Zapytany przez Hindenburg Research PKO BP o politykę i ewentualne kowenanty dotyczące kredytów i instrumentów finansowych dla polskich firm handlujących z Rosją po inwazji, bez wymieniania nazwy LPP, bank odpisał:

„PKO BP przestrzega wszystkich międzynarodowych sankcji nałożonych na Rosję, jej obywateli i rosyjskie przedsiębiorstwa. Ponadto PKO BP opracował i przyjął wewnętrzną politykę kredytową, zgodnie z którą, co do zasady bank nie finansuje podmiotów działających na terenie Rosji lub współpracujących z rosyjskimi kontrahentami.”

„Nasi klienci muszą nam ujawnić, czy utrzymują stosunki handlowe ze spółkami zależnymi lub znaczącymi partnerami handlowymi w Rosji, nawet jeśli te spółki zależne nie są objęte sankcjami” – dodał bank, cytowany w raporcie.

Komentarz eksperta z DM XTB

Rynek jeszcze nie wie, jak realnie wycenić szkody, które ten raport może przynieść w przyszłości. Ta niepewność skutkuje paniką. Scenariusz dochodzeń regulacyjnych, zmian ocen ESG u pożyczkodawców, kar finansowych czy problemów z audytem Grant Thornton to tylko wierzchołek góry strachu.

Główną obawą jest potencjalny bojkot konsumentów, od których zależy ekspansja LPP. Spółka ma ok. 5% udział w rynku Ukrainie, gdzie sprzedaż może tąpnąć. W skrajnie negatywnym scenariuszu, przecena mogłaby sprowadzić kurs do poziomów z jesieni 2022 roku, czyli okolic 7500 PLN.

W ostatnich miesiącach, inwestorzy zwracali uwagę na dynamiczny wzrost firmy, osiągnięty pomimo wyjścia z rosyjskiego rynku. Tymczasem raport sugeruje, że firma nigdy zdecydowanie nie wyszła z Rosji, co stawia znak zapytania co do realnej dynamiki zwiększania udziałów na istotnych rynkach jak i dalszą kontynuacją tego trendu.

W sytuacji, w której firma nie napotka poważnych problemów w kolejnych miesiącach i przedstawi dalszy wzrost biznesu, spadkowa reakcja może przerodzić się w stopniową poprawę sentymentów i euforię, w trakcie której rynek dążył będzie do wymazania spadkowej luki.

(…)

Z pewnością globalna renoma Hindenburg Research sprawia, że wiadomości o ‘praktykach’ LPP znajdą szeroki rozgłos na świecie finansowym, nawet jeśli firma podważy zarzuty krótkiego sprzedawcy, odnosząc się do nich. Wydaje się całkiem prawdopodobne, że regulatorzy zainteresują się wszystkimi, wymienionymi przez raport Hindenburga praktykami, choć nie jest jasne, jakiego typu zagrożenie stwarza to dla firmy.

Hindenburg ma długą historię współpracy z organami regulacyjnymi, przy tworzeniu raportów. W Stanach Zjednoczonych fundusz często odpłatnie przekazuje własne ustalenia do regulatora SEC, w ramach tzw. programu informacyjnego. Fundusz prawdopodobnie wziął na celownik spółki w jakiś sposób powiązane z Rosją.

Eryk Szmyd, analityk rynków akcji w DM XTB

Co prawda Hindenburg Research oświadcza, że zgodnie z ich najlepszą wiedzą wszystkie informacje zawarte w raporcie są dokładne i wiarygodne, i z takich źródeł zostały uzyskane, jednak jednocześnie dodaje, że wszystkie wyrażone opinie mogą ulec zmianie bez powiadomienia, a firma nie zobowiązuje się do aktualizacji ani uzupełnienia raportu ani jakichkolwiek informacji w nim zawartych.

Michał Kubicki

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *