Humanoidy znajdą zastosowanie nie tylko w fabrykach, ale i w domu jako pomoc
Michał Duszczyk
Tiangong Walker to humanoid opracowany przez jednego z czołowych producentów tego rodzaju robotów na świecie – chińską firmę UBTECH. Wiele wskazuje na to, że przejdzie do historii, jako pierwsza humanoidalna maszyna, którą będzie mógł zamówić każdy z nas. Na razie nie funkcjonują jeszcze sklepy z robotami, które mogłyby wspierać w pracy w ogrodzie, zajmować się praniem czy wyprowadzać psa na spacer, ale pierwszy komercyjny sprzęt tego typu wkrótce trafi na rynek.
Ile kosztuje dwunożny robot?
UBTECH oraz Beijing Humanoid Robot Innovation Center ogłosiły, że sprzedaż zaawansowanych systemów Tiangong Walker rozpocznie się jeszcze w II kwartale bieżącego roku. Każdy, kto jest na to gotowy finansowo, będzie miał możliwość zamówienia pełnowymiarowego humanoidalnego robota, który – jak podkreśla producent – nadaje się do badań oraz edukacji. Niestety, robot nie należy do tanich. Firma UBTECH, mająca siedzibę w Shenzhen, informuje, że ceny zaczynają się od 41,3 tys. dolarów. Urządzenie, którego koszt jest porównywalny z ceną samochodu, wśród konkurencyjnych produktów tego rodzaju nie wydaje się aż tak drogie. Chińscy specjaliści przekonują, że trudno znaleźć podobne urządzenia w niższej cenie. Rzeczywiście, większość zaawansowanych robotów to niezwykle kosztowny sprzęt, często przekraczający 100 tys. dolarów za sztukę. Tiangong Walker stawia więc pierwszy krok w kierunku popularyzacji humanoidów. Przełomem ma się jednak okazać robot Tesli. Elon Musk zapowiedział, że jego Optimus będzie kosztował od 20 do 30 tys. dolarów.
Co obecnie wiadomo o humanoidzie Tiangong Walker? Robot o wysokości 170 cm z tzw. biomimetycznym torsem (wiernie naśladującym naturalne funkcjonowanie ludzkiego ciała) będzie wyposażony w zwinne dłonie oraz zaawansowany system kontroli ruchu. Posiadać będzie 20 stopni swobody, ma biegać z prędkością 10 km/h i poruszać się po zróżnicowanym terenie: na pochyłych nawierzchniach, schodach, a także na piasku czy śniegu. Twórcy maszyny mają nadzieję, że w pierwszej kolejności skorzystają z niej instytuty badawcze, uniwersytety oraz ośrodki naukowe.
