RPP na lipcowym posiedzeniu utrzymała dotychczasowy poziom stóp procentowych. Jak co miesiąc prezes NBP tłumaczy decyzję Rady i komentuje najnowsze dane makro. Czego tym razem dowiemy się od Adama Glapińskiego?
Już od kilku miesięcy ekonomiści nie spodziewają się zmian dotyczących polityki pieniężnej i – jak się okazuje – prawidłowo, w lipcu ten scenariusz ponownie się sprawdził. Decyzja o utrzymaniu dotychczasowych stóp procentowych zapadła poprzednio na posiedzeniu Rady Pieniężnej w czerwcu, maju, kwietniu, marcu, lutym, styczniu, grudniu i listopadzie. Wcześniej w październiku i wrześniu obniżyła stopy o odpowiednio 25 pb. i 75 pb.
Członkowie RPP zapoznali się już z najnowszą, lipcową projekcją inflacji, dzięki czemu mogli wziąć ją pod uwagę podczas podejmowania decyzji. Oficjalnie ogłoszona zostanie ona w piątek.
Prezes Glapiński tłumaczy decyzję RPP
Prezes Glapiński od dłuższego czasu powtarza, że obecnie nie ma przestrzeni do obniżki stóp procentowych, najwcześniej typując na takie ruchy przyszły rok. Przy obecnych danych makro bardziej jest możliwa ich podwyżka, zaznacza, co próbują już od dłuższego czasu przeforsować niektórzy członkowie RPP. Jak będzie teraz?
"Jesteśmy w celu inflacyjnym". Ale już niedługo
"Jesteśmy w celu inflacyjnym" – zaczął konferencję prezes NBP. "Wzorcowo udało nam się ją zgasić" – dodał.
ReklamaZobacz takżePropozycja dla Ciebie: 7% na koncie oszczędnosciowym przez 5 miesięcy i do 200 zł w gotówce za założenie konta w Banku Pekao
Glapiński poinformował, że NBP szacuje, iż zmiana przepisów o ochronie odbiorców cen energii z 1 lipca przełoży się na wzrost inflacji w tym miesiącu o ok. 1,6 pkt proc. Z kolei w styczniu 2025 r. wygaśnięcie obecnych mechanizmów ochronnych oznaczać powinno dodatkowy wzrost inflacji o ok. 1,3 pkt proc. Jak przypomniał, z początkiem 2025 r. zgodnie z obecnymi przepisami nastąpi koniec regulacji cen energii elektrycznej oraz przywrócenie opłaty mocowej.
"Według obecnych prognoz NBP pod koniec roku inflacja może zbliżyć się nawet do 5 proc., i jeszcze trochę wzrosnąć na początku przyszłego roku" – stwierdził Glapiński. Zauważył też, że są sprzeczne przewidywania co do oczekiwań inflacyjnych, czyli tego, jak firmy i gospodarstwa domowe dostosują swoje zachowania do prognozowanego poziomu inflacji.
Adam Glapiński dodał, że zgodnie z lipcową projekcją, w dłuższym okresie, a więc w 2026 r., kiedy wygasną efekty podniesienia cen energii, inflacja powinna wrócić do celu NBP (2,5 proc. +/- 1 pkt proc.). "Powrót do celu inflacji po tym wzroście w drugiej połowie tego roku nastąpi w 2026 r., jeśli Rada będzie utrzymywała stopy procentowe na obecnym poziomie" – powiedział.
"Nawet wygaszenie skutków podwyżek cen energii, przy tym ożywieniu, gdyby ono się mocno pojawiło, będzie wywierać presję inflacyjną. Jakieś zagrożenie to jest dla naszego celu. Dlatego polityka NBP musi pozostać ostrożna. (…) Czekamy na poprawę koniunktury w Niemczech i w strefie euro. Jak tam gospodarka ruszy z miejsca porządnie, to u nas jeszcze bardziej" – dodał.
Kiedy obniżka stóp procentowych?
Adam Glapiński na czwartkowej konferencji podkreślił, że środowa decyzja Rady ws. utrzymania stóp "była oczywista". "W ten sposób dążymy do utrwalenia inflacji na niskim poziomie (…). W 2026 r. powinna zejść do celu inflacyjnego (2,5 proc. +/- 1 pkt proc.)" – dodał.
Prezes podkreślił, że przy rosnącej inflacji możemy zapomnieć o obniżce stóp. Zwrócił jednocześnie uwagę, że taka możliwość może się pojawić dopiero, kiedy inflacja zacznie spadać, co ma się wydarzyć – zgodnie z przewidywaniami NBP – w 2026 roku.
Przeczytaj także
Przekaz prezesa NBP się zaostrzył. Zbił oczekiwania obniżek stóp również w 2025 r.
Wskazał, że RPP decydując o wysokości stóp, kieruje się danymi. "Jeśli dane będą takie, jak wynikają z naszych przewidywań, to taka sytuacja (możliwość obniżki stóp – PAP) pojawi się w 2026 r., bo wtedy inflacja zacznie spadać. Jak zacznie spadać, to oczywiście ten temat się pojawi, kiedy może nastąpić obniżka" – powiedział prezes NBP.
"Są też inne ryzyka dla inflacji. Kształt polityki fiskalnej jest nadal nieznany, ten który jest formalny, ustawowy. W ostatniej chwili była decyzja dotycząca energii, do ostatniej chwili nie było wiadomo, jak to będzie, ale ostatecznych decyzji co do przyszłej regulacji w zakresie cen energii i gazu ziemnego też nie znamy. (…) Zakładamy, że na początku 2025 r. znów będzie wzrost inflacji, kiedy ceny maksymalne znikną i pojawi się opłata mocowa" – powiedział.
Przed posiedzeniem oraz konferencją prezesa ekonomiści przeważnie oczekiwali, że obniżki stóp nastąpią w 2025 roku. Więcej pisaliśmy o tym w tekście pt. "Czy kredytobiorcy w końcu odetchną?".
"Polska jest krajem cudu gospodarczego"
Zgodnie z wypowiedzią prezesa NBP, "dynamika PKB będzie przyspieszać z kwartału na kwartał, w całym 2024 r. wyniesie średnio 3 proc., a w 2025 r. jeszcze przyspieszy".
Dodał, że wzrost PKB jest korzystny, ale "z punktu widzenia inflacji" przyspieszanie tego wzrostu oznacza presję inflacyjną.
Przekazał też, że skalę polskiego ożywienia gospodarczego ogranicza "bardzo osłabiona aktywność w strefie euro, a zwłaszcza w Niemczech". Dodał, że dzięki "ogromnemu wysiłkowi" polskich przedsiębiorców, którzy przestawili się "na inne rynki kooperacyjne i handlowe" nie jesteśmy tak mocno uzależnieni od koniunktury w Niemczech, ale wciąż więź ta jest bardzo istotna.
Przypomnijmy, że RPP na lipcowym posiedzeniu zapoznała się z wynikami lipcowej projekcji inflacji i PKB z modelu NECMOD. Szersze dane zostaną udostępnione publicznie dopiero w piątek, jednak fragmenty pojawiły się w komunikacie ogłoszonym po posiedzeniu Rady.
Zgodnie z projekcją – roczne tempo wzrostu PKB według projekcji znajdzie się z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale 2,3 – 3,7% w 2024 r. (wobec 2,7 – 4,3% w projekcji z marca br.), 2,8 – 4,8% w 2025 r. (wobec 3,2 – 5,3%) oraz 1,9 – 4,3% w 2026 r. (wobec 2,0 – 4,5%) – przekazano w komunikacie RPP.
"Dwucyfrowy wzrost płac utrzyma się do końca roku"
"W projekcji lipcowej zakładamy, że dwucyfrowy wzrost płac utrzyma się do końca roku. Przy tej niskiej inflacji te wynagrodzenia, jeśli wzrosną w skali nominalnej, to mamy duży wzrost realnych wynagrodzeń, w I kw. to było 11 proc., a teraz to 9 proc." – powiedział Glapiński.
"Dynamika płac utrzymuje się na wysokim poziomie. (…) Ostatnio mamy ponad 9-proc. wzrost realnych wynagrodzeń. (…) W I kw. płace wzrosły o ponad 14 proc." – dodał.
"(…) chyba największą uwagę trzeba teraz temu poświęcić, w jakim stopniu wyższe płace wpływają na wzrost konsumpcji, a w jakim zostaną zaoszczędzone. (…) Te tendencje na razie są ciekawe, nietypowe. Dane za I kw. pokazują, że znaczna część dochodów jest oszczędzana" – dodał.
Co dalej?
Następne posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej zaplanowane jest 20 sierpnia, nie będzie to jednak posiedzenie decyzyjne. Do tematu stóp w RPP wrócimy zatem dopiero po wakacjach.
Terminy posiedzeń RPP w 2024 r. | |
---|---|
miesiąc |
posiedzenia decyzyjne dwudniowe |
styczeń | 8-9 (poniedziałek-wtorek) |
luty | 6-7 (wtorek-środa) |
marzec | 5-6 (wtorek-środa) |
kwiecień | 3-4 (środa-czwartek) |
maj | 8-9 (środa-czwartek) |
czerwiec | 4-5 (wtorek-środa) |
lipiec | 2-3 (wtorek-środa) |
sierpień | 20 (wtorek)* |
wrzesień | 3-4 (wtorek-środa) |
październik | 1-2 (wtorek-środa) |
listopad | 5-6 (wtorek-środa) |
grudzień | 3-4 (wtorek-środa) |
* – posiedzenie niedecyzyjne |
BPL/PAP