Smartfon jako narzędzie w walce z otyłością? Aplikacje AI, które na podstawie zdjęć jedzenia obliczają kalorie, zyskują na popularności
Michał Duszczyk
Cal AI to aplikacja, która w niespodziewany sposób zyskała ogromną popularność w krótkim czasie. To proste narzędzie, opracowane przez Zach Yadegari i Henry Langmack, służy do obliczania kalorii. Fenomen aplikacji rozwinął się w sposób całkowicie wirusowy – Cal AI została pobrana ponad 5 milionów razy. Wprowadzona na rynek niecały rok temu aplikacja chwali się tym, że tylko w ostatnim miesiącu wygenerowała ponad 2 miliony dolarów przychodu. Co przyczyniło się do jej sukcesu (potwierdzają to pozytywne recenzje w Apple App Store i Google Play, gdzie średnia ocena wynosi 4,8 gwiazdki, oraz dziesiątki tysięcy opinii)?
Jak funkcjonuje Cal AI?
Idea jest prosta: zrób zdjęcie jedzenia, które zamierzasz zjeść, a AI przetworzy obraz i obliczy zarówno kalorie, jak i makroskładniki. Pomysł nie jest nowością. Podobnie działa MyFitnessPal (funkcja Meal Scan) czy SnapCalorie (projekt twórcy Google Lens). Niemniej jednak Cal AI zdobyła uznanie. System stworzony przez młodych twórców opiera się na modelach Anthropic i OpenAI. Yadegari wyjaśnił ostatnio, że różne modele AI mogą lepiej radzić sobie z różnorodnymi produktami spożywczymi.
Czy Fitatu podąży śladem Cal AI? To polska aplikacja z ponad 1,5 miliona aktywnych użytkowników, która również umożliwia oszacowanie wartości kalorycznej posiłku na podstawie zdjęcia. Jak podkreśla Wojciech Wrzaskała, prezes firmy odpowiedzialnej za to innowacyjne rozwiązanie, zaawansowany algorytm błyskawicznie identyfikuje składniki dania i oblicza jego wartość odżywczą, eliminując czasochłonny proces ważenia oraz ręcznego wprowadzania danych. Według niego to przełom dla tych, którzy dotąd musieli rezygnować z utrzymywania zdrowych nawyków żywieniowych poza domem.