W poniedziałek (czyli 17 listopada) narodowa drużyna Polski rozegra swoje ostatnie spotkanie w ramach kwalifikacji do Mistrzostw Świata 2026, na ziemi maltańskiej. Niestety, fani ponownie „się popisali”.
Konfrontacja z Maltą zdaje się być jedynie formalnością dla reprezentacji Polski, którą prowadzi selekcjoner Jan Urban. Polacy mają już zagwarantowaną lokatę w play-offach, Holendrzy praktycznie pewny awans do mundialu (wchodzi w rachubę jeszcze mało prawdopodobny scenariusz związany z bilansem bramek), lecz korzystny rezultat na zakonczenie grupowej części kwalifikacji – będzie udanym zwieńczeniem.
Burda na Malcie. Sympatycy reprezentacji Polski aresztowani
Niestety, jak się okazuje, „wyprawa na Maltę” zapoczątkowała… afera na terminalu lotniczym. Bowiem, doszło do wydarzenia, w następstwie którego zatrzymano trzech polskich fanów drużyny narodowej. Ci mieli wszczynać kłótnie i naruszać porządek w samolocie zmierzającym z Polski na Maltę, w którym znajdowali się m.in. także przedstawiciele mediów. Stąd też wiadomości z pierwszej ręki, dotyczące przykrego zajścia, które dobiegło końca interwencją funkcjonariuszy.
„Pierwszy raz w życiu spotkałem się w samolocie z taką sytuacją, że trzech podróżnych przez cały czas, uprzykrzało życie głównej stewardessie. Osobie dowodzącej, można rzec, naszego pojazdu powietrznego. Cały czas krzyczeli, non stop przeszkadzali. Niestety okazali się nimi być jacyś sympatycy reprezentacji Polski. Ci ludzie zostali aresztowani na terenie lotniska, przyjechała specjalna formacja, można powiedzieć, bezpieczeństwa danego portu lotniczego. Trzech funkcjonariuszy. Skuto tych ludzi i niezwłocznie umieszczono w pojeździe policyjnym. Tak więc trochę niczym z kina akcji rozpoczęła się nasza podróż na Maltę” – oznajmił w mediach społecznościowych Łukasz Ciona, twórca kanału „Cioną po oczach”, współpracujący od jakiegoś czasu również z Kanałem Sportowym.
Doniesienie podały również Meczyki.pl.
Trener Jan Urban wciąż bez porażki. Reprezentacja odmieniła się!
Wspaniale prezentują się ostatnie miesiące w wykonaniu polskiej drużyny narodowej. W lipcu ekipę po Michale Probierzu przejął Jan Urban. Były gracz kadry, ostatnio pracujący w Górniku Zabrze, od razu zabrał się do pracy i widać tego dobre rezultaty.
Polska rozegrała bowiem sześć potyczek pod wodzą Urbana, nie doznając ani jednej porażki. Zaczęło się od trudnego wyjazdu do Rotterdamu, gdzie Polacy zremisowali 1:1 z Holendrami. Następnie na własnym terenie, dokładnie w Chorzowie, kadra zanotowała fundamentalne zwycięstwo – rewanżując się Finlandii za kompromitację w Helsinkach (1:2) – wygrywając 3:1. To wydarzyło się jeszcze we wrześniu.
Październikowa przerwa reprezentacyjna to kolejne dwa starcia i dwa triumfy. Najpierw towarzysko, ponownie w Chorzowie – minimalne 1:0 z Nową Zelandią – czyli reprezentacją, która ma już zapewniony udział w MŚ 2026. Do tego wartościowe, eliminacyjne zwycięstwo 2:0 w Kownie z Litwą.
W listopadzie zespół Urbana rozpoczął od ponownego remisu, takim samym wynikiem (1:1) jak w Rotterdamie, lecz tym razem na PGE Narodowym z Holendrami. Oranje tym rezultatem na rundę przed końcem eliminacji zapewnili sobie kwalifikację na mundial. Polacy mają do rozegrania jeszcze jeden pojedynek w listopadzie, już w poniedziałek (tj. 17.11), wyjazdową batalię z Maltą – od godziny 20:45.



