Iga Świątek – Mirra Andreyeva. Porażka polskiej zawodniczki w meczu z talentem z Rosji – Tenis

Iga Świątek Iga Świątek poniosła porażkę w ćwierćfinale turnieju WTA 1000 w Dubaju, przegrywając w trzech setach. Polka została pokonana przez Mirrę Andreevę, wschodzącą gwiazdę z Rosji.

Oczekiwano, że spotkanie Igi Świątek z Mirrą Andreevą będzie bardzo emocjonujące. Polska zawodniczka, zajmująca pozycję wiceliderki rankingu WTA, zaprezentowała swoje ugruntowane sportowe umiejętności w starciu z Andreevą, młodą tenisistką reprezentującą Rosję, która mając zaledwie 17 lat, jest już wicemistrzynią Igrzysk Olimpijskich (2024). Pomimo zdobycia srebrnego medalu w grze podwójnej, urodzona w Krasnojarsku zawodniczka wykazuje niezwykły rozwój w zadziwiającym tempie.

WTA 1000 w Dubaju: Iga Świątek – Mirra Andreyeva w ćwierćfinale turnieju

Andreyeva jest znana jako półfinalistka zeszłorocznego Rolanda Garrosa. Po drugiej stronie kortu stała „Królowa Paryża”, która niewątpliwie była zmotywowana do odzyskania punktów Aryny Sabalenki w rankingu. Białorusinka prawdopodobnie nie ma przyjemnych wspomnień ze swoich meczów na Bliskim Wschodzie, słabo wypadła w Dosze (2. runda) i Dubaju (3. runda).

Iga Świątek weszła do ćwierćfinału w czwartek jako druga rozstawiona. Andreyeva, 17-latka bez flagi narodowej przy swoim nazwisku, była rozstawiona z numerem 12. Pierwsze gry pokazały, jak trudne może być to starcie. Już po 14 minutach wynik był remisowy 1:1, a obie zawodniczki miały okazję przełamać nawzajem swoje serwisy. Pierwszy break point został wykorzystany chwilę później, Andreyeva prowadziła 2:1, a na dodatek wygrała z Polką, nie tracąc ani jednego punktu! To rzeczywiście rzadki widok w meczach Świątek, niezależnie od jej przeciwniczki. Może z wyjątkiem Jeleny Ostapenko z niedawnego półfinału w Dosze, ale to miało miejsce w innych okolicznościach.

Andreyeva szczególnie zaimponowała siłą swojego serwisu, którego średnia prędkość wynosiła około 180 km/h, a także potężnymi uderzeniami z linii końcowej, które skutkowały bezpośrednimi punktami.

Świątek próbowała zmniejszyć stratę do rywalki, ale jej szansa na przełamanie nadeszła w czwartej partii, którą ostatecznie wygrała Rosjanka (3:1). Podczas tej partii doszło do niezwykłego incydentu, ponieważ analiza wideo potwierdziła błąd, gdy Andreyeva dotknęła siatki, grając blisko niej, co zostało skorygowane na korzyść Polki.

Ostatecznie Andreeva zdołała wywalczyć jeszcze jednego break pointa i zakończyła seta wynikiem 6:3 po 47 minutach gry.

Iga Świątek zdenerwowana na korcie i porażka z rosyjskim talentem

Zgodnie z niepisaną konwencją Polka opuściła kort po przegraniu pierwszego seta, na krótko wracając do szatni. Warto zauważyć, że Świątek ma prawo skorzystać z tego prawa. W związku z tym zabrała ze sobą notatnik, aby zapisać coś znaczącego, mając na celu powrót do drugiego seta z nową energią.

Początkowo sytuacja wydawała się korzystna dla Świątek, która wykorzystała przerwę w trzecim gemie, gdy Andreyeva straciła swój serwis.

Jednak Rosjanka była zdecydowana nie ustępować. Świątek stawała się coraz bardziej niespokojna, szczególnie po niefortunnych sytuacjach w jej grze. Wiele piłek dryfowało tuż poza granice boiska lub nie wychodziło poza nie

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *