Georg Grozer mimo 40 lat na karku wciąż stanowi o sile niemieckiej kadry. Gwiazdor był bardzo ważnym punktem zespołu prowadzonego przez Michała Winiarskiego i to m.in. dzięki niemu drużyna wyszła z grupy i była bliska wejścia do walki o medale, ale gospodarze – Francuzi wygrali 3:2.
Georg Grozer szczerze po IO: Jeszcze do mnie nie dotarło, często płaczę
Po zakończeniu rywalizacji w IO Georg Grozer udzielił wywiadu niemieckiemu serwisowi volleyball-verband.de. Siatkarz przyznał, że wciąż boli go porażka na igrzyskach olimpijskich. – Kiedy wracam myślami do tego i dni spędzonych z chłopcami, często płaczę. Jestem z nas dumny i pozytywnie wspominam te mecze, ale jeszcze to do mnie nie dotarło – przyznał.
– Muszę wyjechać z Paryża i wyjechać na wakacje. Będę tam potrzebował kilku dni ciszy i spokoju, żeby to sobie uświadomić, przetrawić i odzyskać energię na przyszłość – dodał.
Georg Grozer szczerze o zakończeniu kariery
Siatkarz został również zapytany o zakończenie kariery, jednak ten wciąż czuje ogień i nie zamierza rezygnować. – Skoro mogę pomóc chłopakom, to czemu nie? Może nie będę grać we wszystkich turniejach i meczach, ale tam, gdzie jest to ważne lub mogę wesprzeć chłopców mentalnie, chciałbym kontynuować grę, ponieważ to naprawdę fajna grupa – zaznaczył.
– A potem zobaczymy z roku na rok, co się ze mną stanie. Nadal jestem w dobrej formie i moje ciało sobie z tym wszystkim radzi. Cieszę się każdą chwilą, świetnie się bawię – powiedział.
Następnym celem Georga Grozera są mistrzostwa świata na FIlipinach. – Jeśli rodzina się zgodzi i zespół zabierze mnie ze sobą, chciałbym ponownie zagrać w Pucharze Świata. Z tym zespołem możemy osiągnąć coś wielkiego, jeśli damy z siebie wszystko, tak jak teraz – podkreślił.
Dopytywany o IO w Los Angeles 2028 stwierdził, iż igrzyska w Paryżu były jego ostatnimi. – Nie sądzę, że w wieku 44 lat nadal będę grał na tym poziomie – zakończył.