Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle nie weszła do fazy pucharowej PlusLigi. To wielki dramat dla utytułowanej drużyny. Widać, że nastroje w niej są słabe.
Ten sezon właściwie od samego początku nie układał się po myśli Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Drużyna była przetrzebiona przez kontuzje, a w końcówce fazy zasadniczej znajdowała się w fatalnej dyspozycji. To wszystko sprawiło, że sprawdził się scenariusz, na który praktycznie nikt nie stawiał, czyli brak ZAKSY w czołowej ósemce PlusLigi. Szybko też zakończyła się przygoda drużyny z Ligą Mistrzów, jak na jej standardy.
Erik Shoji z wymownym zdjęciem
Na Instastories głos w sprawie ostatnich wydarzeń zabrał Erik Shoji. Libero ZAKSY opublikował fotografię, na której widzimy m.in. smutnego Aleksandra Śliwkę. Obok niego siedzi inny zawodnik ze spuszczonym ręcznikiem na głowie.
Amerykanin zamieścił czarno-białe fotografię i opatrzył je wymownym podpisem: „Czasami obrazek naprawdę jest warty 1000 słów”, po czym Śliwka również udostępnił to zdjęcie na swoim Instastories. Widać, że atmosfera w drużynie jest kiepska, ale trudno tutaj się dziwić, patrząc na rezultat, który ZAKSA osiągnęła w lidze. Wygrała ledwie 13 spotkań i aż 17 przegrała. To dało jej 10. miejsce, bo poza czołową ósemką wyprzedziła ją jeszcze także PGE GiEK Skra Bełchatów
Prestiżowy dwumecz ZAKSY
Podopieczni Adama Swaczyny nie zakończyli jeszcze swojego udziału w PlusLidze. Wszystko dlatego, że czeka ich jeszcze dwumecz z PGE GiEK Skrą Bełchatów o 9. miejsce. Niegdyś obie ekipy były najmocniejsze w polskiej lidze, a teraz spotkał je trudny czas.
Aleksander Śliwka natomiast ma prawo być załamany, bo chciał się pożegnać z ZAKSĄ świetnym wynikiem w PlusLidze, a nie będzie mu to dane. Przypomnijmy, że w przyszłym sezonie jeden z najlepszych polskich siatkarzy ma występować na japońskich boiskach w barwach Suntory Sunbirds.