Tylko jeden Polak zdołał wejść do serii finałowej pierwszego konkursu Pucharu Świata w skokach narciarskich sezonu 2023/24. Dawid Kubacki obronił honor polskich skoków, zajmując 21. miejsce. Medalista olimpijski podsumował swój występ tuż po starcie.
To nie był dobry dzień dla polskich skoków narciarskich. Trener Thomas Thurnbichler co prawda przekonywał, że forma Biało-Czerwonych jeszcze przyjdzie, ale trudno było się spodziewać, że w Ruce w serii finałowej znajdzie się tylko jeden Polak. Dawid Kubacki ostatecznie zajął 21. miejsce, czyli dalekie od własnych ambicji oraz oczekiwań fanów.
Dawid Kubacki otwarcie po inauguracji sezonu Pucharu Świata
Wiadomo było jednak, że lider reprezentacji z poprzedniego sezonu nie miał okazji do skakania właściwie od 1,5 tygodnia. Kubacki powiedział o tym po piątkowych kwalifikacjach w Ruce. A co miał do powiedzenia przed kamerą Eurosportu już po sobotniej rywalizacji?
– Opowiadać mogę tylko o mojej formie i skokach. Ze skoku na skok jest coraz lepiej. Ciągle jeszcze trochę za wolno się rozpędzam […] Choroba chorobą, ale przede wszystkim w tym czasie nie było możliwości do trenowania. Ciało mówi, że bak nie jest pełen. To sobie jednak dojdzie swoim rytmem – mówił Kubacki w rozmowie z Kacprem Merkiem, obecnym na inauguracji PŚ w Ruce.
Dodatkowo skoczek w zabawny sposób na wiązał do… ostatniego zamieszania związanego z programem „Jeden z dziesięciu”, a dokładniej występem Artura Baranowskiego. Użył tego porównania przy okazji odpowiedzi na pytanie, kiedy forma dojdzie tym „swoim rytmem”.
– Mógłbym o to zapytać tego, o którym było ostatnio głośno, może znałby odpowiedź – uśmiechnął się Kubacki, dodając po chwili: – Ale to już zostawmy. Nie wiem kiedy, chciałbym, żeby jak najszybciej. Czasem jednak jak zrobi się dwa kroki naprzód, to można się poślizgnąć. Ja wierzę, że jutro będzie jeszcze lepiej, z dnia na dzień będzie się poprawiać – skwitował skoczek.
Kiedy i gdzie oglądać niedzielny konkurs PŚ w skokach narciarskich?
Zdecydowana większość polskich skoczków będzie miała szansę do rehabilitacji za sobotni falstart konkursowy już kilkanaście godzin później. Na niedzielę przewidziano bowiem drugą część rywalizacji w Pucharze Świata na skoczni Rukatunturi.
Niedzielne skakanie rozpocznie się już o godzinie 14:50, od kwalifikacji do konkursu. Walka o kolejne punkty w PŚ wystartuje za to o 16:15.
Transmisje z zawodów Pucharu Świata skoków narciarskich można śledzić na antenach Eurosportu oraz w otwartym TVN. Dodatkowo transmisja live odbywa się w Playerze, jeśli szukać szans na obejrzenie treningów, kwalifikacji oraz konkursów internetowo. Kibice mogą również skorzystać z oferty Polsat Box Go, gdzie dostępne są kanały Eurosportu.