Zakład pogrzebowy zabrał z kieleckiego szpitala ciało kobiety i skremował je, choć przyjechał po zwłoki innej osoby, mężczyzny. Sprawą zajmuje się policja pod nadzorem prokuratury.
O szokującym zdarzeniu napisało we wtorek lokalne „Echo Dnia”. – W piątek, 1 października, do Komisariatu I Policji w Kielcach wpłynęło zawiadomienie dotyczące wydania do kremacji niewłaściwych zwłok. Policjanci wyjaśniają okoliczności sprawy i sprawdzają, czy doszło do popełnienia przestępstwa – poinformowała w rozmowie z dziennikiem mł. asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas, rzeczniczka prasowa kieleckiej policji.
Swoje oświadczenie w tej sprawie wydał już Szpital Kielecki św. Aleksandra. Z pisma, wysłanego do redakcji gazety wynika, że placówka „wszczęła wewnętrzną procedurę celem szczegółowego wyjaśnienia wszystkich okoliczności tego zdarzenia i pozostaje do dyspozycji rodziny zmarłej pacjentki oraz właściwych organów”.
„Jednocześnie informujemy, że Szpital nie współpracuje z zakładem odpowiedzialnym za zdarzenie, a jego wstęp na teren Szpitala miał miejsce wyłączni na żądanie rodziny zmarłego Pacjenta, którego zwłoki były przeznaczone do kremacji. Sprawa została zgłoszona do Prokuratury celem wyjaśnienia działań zakładu pogrzebowego” – czytamy dalej w komunikacie.
Szokująca pomyłka w szpitalu w Kielcach. Zakład pogrzebowy nie komentuje
Według informacji „Echa Dnia” rodzina zmarłej kobiety dowiedziała się o pomyłce, kiedy przyjechała zobaczyć jej ciało w zakładzie pogrzebowym. „To tam miało się okazać, że szpital wydał je innemu zakładowi pogrzebowemu z Kielc, który już skremował zwłoki. Zakład ten miał zjawić się w lecznicy na prośbę innej rodziny celem zabrania ciała mężczyzny, który również zmarł w kieleckiej lecznicy” – napisał dziennik.
Zakład pogrzebowy, który skremował ciało kobiety, odmówił komentarza. „Właścicielka będzie mogła wypowiedzieć się w tej sprawie najwcześniej za trzy dni” – przekazano.