Ponad połowa ankietowanych Polaków nie daje wiary zapewnieniom rządu o odpowiednim zabezpieczeniu granic Polski przed niekontrolowaną migracją – wynika z sondażu, przeprowadzonego po ujawnieniu tzw. afery wizowej.
Wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński
W badaniu, przeprowadzonym przez United Surveys dla Wirtualnej Polski, zapytano Polaków, jak oceniają zapewnienia rządu PiS, że „odpowiednio zabezpiecza granice Polski przed niekontrolowaną migracją i dba o sprawdzenie osób wjeżdżających do Polski?”. Za wiarygodne takie twierdzenia uznało dwóch na pięciu respondentów (dokładnie 39,5 proc.), z czego 18,9 proc. osób odpowiedziało, że twierdzenia polityków partii rządzącej są „zdecydowanie wiarygodne”, a 20,6 proc. – że „raczej wiarygodne”.
Większość ankietowanych ma w tej sprawie odmienne zdanie. 24,6 proc. pytanych zaznaczyło odpowiedź „raczej niewiarygodne”, a 30,9 proc. – „zdecydowanie niewiarygodne”. Razem to 55,5 proc. badanych.
Temat okazał się mocno polaryzujący opinię publiczną. Zdania w tej sprawie nie ma tylko 4,9 proc. odpowiadających.
W komentarzu do wyników badania podkreślono, że choć wyborcy Zjednoczonej Prawicy w zdecydowanej większości uważają politykę rządu w kwestii migracji za wiarygodną (86 proc. osób), to tzw. afera wizowa „nawet wśród części wyborców PiS zasiała ziarno wątpliwości, gdyż 14 proc. osób uznało zapewnienia rządu za niewiarygodne”.
Afera wizowa
W piątek MSZ opublikowało komunikat, że „w związku z trwającymi ustaleniami w sprawie nieprawidłowości w procesie wydawania wiz minister sraw zagranicznych zdecydował (…) zwolnić ze stanowiska i rozwiązać umowę o pracę z dyrektorem Biura Prawnego i Zarządzania Zgodnością MSZ Jakubem Osajdą”.
Kierowany przez Zbigniewa Raua resort poinformował też o przeprowadzeniu „nadzwyczajnej kontroli i audytu w Departamencie Konsularnym Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz wszystkich placówkach konsularnych RP”, a także zdecydował się „wypowiedzieć umowy wszystkim firmom outsourcingowym, którym od 2011 r. powierzone zostały zadania związane z przyjmowaniem wniosków wizowych w wyniku zamknięcia 31 placówek decyzją ówczesnego szefa resortu Radosława Sikorskiego”.
Afera wizowa zaczęła się od dymisji wiceszefa MSZ, Piotra Wawrzyka. Jakub Osajda to druga osoba w MSZ, która straciła pracę po nagłośnieniu afery.
Wiceminister Piotr Wawrzyk został odwołany przez premiera Mateusza Morawieckiego i stracił funkcję w MSZ 31 sierpnia, polityk zniknął też z list wyborczych PiS. Jak podawał Onet, Wawrzyk został zdymisjonowany, ponieważ miał pomagać swoim współpracownikom stworzyć nielegalny kanał przerzutu imigrantów z Azji i Afryki przez Europę do Stanów Zjednoczonych. Z publikacji Onetu wynikało, że Wawrzyk przygotowywał listy osób, którym wizy miały być przyznawane w pierwszej kolejności, po czym przekazywał je konsulom. W ramach takiego procederu wizy do Polski mieli – podawał portal – dostać fałszywi filmowcy z Indii, którzy odnaleźli się potem na granicy USA z Meksykiem.
31 sierpnia, na kilka godzin przed dymisją Wawrzyka, w MSZ mieli zjawić się funkcjonariusze CBA – informowała „Rzeczpospolita”. Oficjalnym powodem dymisji wiceministra był „brak satysfakcjonującej współpracy”.
Afera wizowa: Pierwsze aresztowania
W czwartek pełnomocnik rządu do spraw bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn oświadczył, że pierwsze sygnały dotyczące nieprawidłowości w wydawaniu wiz dotarły do CBA w lipcu 2022 roku.
W marcu 2023 roku wszczęte zostało śledztwo w sprawie płatnej protekcji przy przyśpieszaniu procedur wizowych w przypadku kilkuset wniosków wizowych składanych w ciągu półtora roku.
W toku śledztwa prokurator ustalił, że nieprawidłowości dotyczyły polskich placówek dyplomatycznych w Hongkongu, Tajwanie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Indiach, Arabii Saudyjskiej, Singapurze, Filipinach i Katarze, tym samym nie dotyczą one krajów afrykańskich. Zastępca dyrektora departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej Daniel Lerman dodał, że więcej niż połowa wspomnianych wniosków została rozpatrzona odmownie.
Podczas konferencji prasowej Żaryn i Lerman przekazali, że w sprawie tzw. afery wizowej siedem osób usłyszało zarzuty, trzy osoby zostały tymczasowo aresztowane. Według przekazanych w czwartek informacji wśród osób, które usłyszały zarzuty, nie ma urzędników państwowych.
Kontrola NIK, orędzia Grodzkiego i Witek
Kontrolę w MSZ, w związku z aferą wizową, zapowiedziała Najwyższa Izba Kontroli.
W piątek komentując aferę wizową orędzie wygłosił marszałek Senatu Tomasz Grodzki (Koalicja Obywatelska). W sobotę w odpowiedzi orędzie wygłosiła marszałek Sejmu Elżbieta Witek (Prawo i Sprawiedliwość), zarzucając Grodzkiemu „próby okłamania i wprowadzenia w błąd Polaków”.