W mediach społecznościowych ostrzeżono, że w Krośnie w województwie podkarpackim rośnie roślina, z którą kontakt może być niebezpieczny dla zdrowia człowieka. Jak rozpoznać barszcz Mantegazziego, kuzyna dobrze nam znanego barszczu Sosnowskiego?
Barszcz Mantegazziego
Jak poinformował krośnieński magistrat, tuż obok kładki zakochanych przy ulicy Parkowej w Krośnie, znaleziono barszcz Mantegazziego – roślinę, będącą kaukaskim kuzynem dobrze znanego w Polsce barszczu Sosnowskiego.
„Przy ul. Parkowej (obok kładki) została zlokalizowana zagrażająca zdrowiu człowieka roślina pod nazwą Heracleum mantegazzianum Sommier & Levier, czyli barszcz Mantegazziego” – napisano w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej krosno.pl. „Nie jest to barszcz Sosnowskiego — Heracleum sosnovskyi Manden. Heracleum mantegazzianum należy do tej samej rodziny — Apiaceae (Umbelliferae). Pochodzi z Kaukazu. Zawiera furanokumaryny i olejek eteryczny. Może wywołać fotodermatozy, rumień i pęcherze wypełnione cieczą surowiczą, podobnie jak barszcz Sosnowskiego„ – dodano. ”Jest niebezpieczny dla osób nadwrażliwych na gatunki z rodziny baldaszkowatych (selerowatych). Heracleum mantegazzianum jest o wiele mniej niebezpieczny od barszczu sosnowskiego, jednakże przeciętny człowiek nie odróżnia tych gatunków” – zauważono w komunikacie.
W Polsce znaleziono barszcz Mantegazziego. Jak wygląda niebezpieczna roślina?
Barszcz Mantegazziego – nazywany także barszczem kaukaskim – to gatunek rośliny z rodziny selerowatych. Pochodząca z regionu Kaukazu roślina rozprzestrzeniona została początkowo jako roślina ozdobna w zachodniej części Europy i w Ameryce Północnej, gdzie rozprzestrzeniła się jako gatunek inwazyjny. W Polsce po raz pierwszy zauważono ją w drugiej połowie XX w. We florze Polski ma status kenofita. Jest kontrolowana, ale bez powodzenia. Barszcz Mantegazziego blisko spokrewniony jest z równie kłopotliwym gatunkiem inwazyjnym, jakim jest barszcz Sosnowskiego.
Roślina ta może być wysoka nawet do pięciu metrów i gruba do dziesięciu centymetrów. W górnej części jest silnie owłosiona sztywnymi włoskami, zaś w dolnej – mniej lub bardziej luźno. Jest też szorstko bruzdowana i pokryta purpurowymi plamami.
Barszcz Mantegazziego powoduje bolesne oparzenia
Kontakt z barszczem Mantegazziego może być dla człowieka niebezpieczny i bardzo bolesny. Zawarte w wodnistym soku oraz w wydzielinie włosków gruczołowych furanokumaryny stanowią zagrożenie dla zdrowia ludzi. Związki te w kontakcie ze skórą i w obecności światła słonecznego, powodują oparzenia II i III stopnia. Objawy pojawiają się przy naświetleniu promieniowaniem słonecznym już po kilkunastu minutach od kontaktu, przy czym największa wrażliwość i natężenie pojawiania się objawów następuje w ciągu od 30 minut do 2 godzin od kontaktu z rośliną.
Na siłę reakcji wpływ ma osobista wrażliwość poszczególnych osób. Zwiększa się ona także w wysokiej temperaturze i przy dużej wilgotności powietrza, w tym także w przypadku silnego spocenia się. W ciągu doby nasilają się objawy w postaci zaczerwienienia skóry i pęcherzy z surowiczym płynem. Stan zapalny po oparzeniu utrzymywać się może przez około trzy dni. Po tygodniu miejsca podrażnione ciemnieją i stan taki może utrzymywać się nawet przez kilka miesięcy.
Barszcz Mantegazziego – roślina niebezpieczna nie tylko dla ludzi
Barszcz Mantegazziego jest niebezpieczny nie tylko dla ludzi, ale także dla naturalnego ekosystemu w jakim się pojawia. Ze względu na swoje ekspansywne cechy oraz brak naturalnych wrogów, bardzo szybko się rozprzestrzenia, stanowiąc zagrożenie dla lokalnej fauny i flory.
Jako agresywna roślina inwazyjna, barszcz Mantegazziego jest zwalczany w Polsce i innych krajach, w których jest gatunkiem obcym. Metody zwalczania i zasady bezpieczeństwa są analogiczne, jak w przypadku barszczu Sosnowskiego.
W Niemczech na walkę z barszczem Mantegazziego oraz usuwanie skutków związanych ze złym wpływem na zdrowie człowieka wydaje się rocznie od 6 do 21 milionów euro.