Na 2 mln zł gang oszustów naciągnął firmy ubezpieczeniowe. Zgłaszali fikcyjne stłuczki

Grupa oszustów manipulowała dokumentacją oraz symulowała kolizje drogowe. W wyniku tych działań udało im się wyłudzić od towarzystw ubezpieczeniowych ponad 2 miliony złotych, a ludzie, których dane zostały wykorzystane do tych przestępstw, nie mieli pojęcia o niczym. Szajka została rozbita przez Centralne Biuro Śledcze Policji.
Na 2 mln zł gang oszustów naciągnął firmy ubezpieczeniowe. Zgłaszali fikcyjne stłuczki - INFBusiness

Foto: CBŚP

Grażyna Zawadka

W sumie 16 oskarżonych, którzy oszukali ubezpieczycieli na ponad 60 fikcyjnych incydentów drogowych – to rezultat działań Centralnego Biura Śledczego Policji oraz podlaskiego oddziału Prokuratury Krajowej ds. Przestępczości Zorganizowanej. Rozbito zorganizowaną grupę przestępczą, która, wykorzystując podstawione auta, wyłudzała odszkodowania od firm ubezpieczeniowych.

– Zatrzymano 12 osób, a w sumie zarzuty usłyszało 16 podejrzanych. Są one związane z członkostwem w zorganizowanej grupie przestępczej oraz wyłudzaniem odszkodowań przez posługiwanie się sfałszowanymi dokumentami – informuje „Rzeczpospolitej” podkom. Krzysztof Wrześniowski, rzecznik CBŚP.

W 2023 roku towarzystwa ubezpieczeniowe zidentyfikowały niemal 38 tysięcy przypadków wyłudzeń odszkodowań i świadczeń. To o 18 procent więcej niż w poprzednim roku. Obecnie śledczy ujawnili grupę, która operowała w latach 2013-2016, głównie na Mazowszu, sporadycznie w innych regionach kraju. Proceder został ujawniony dopiero niedawno, w trakcie badania innych przestępstw.

Fikcyjnych kolizji na dane niczego nieświadomych kierowców

Jak funkcjonował mechanizm? – Osoby podejrzane tworzyły nieistniejące kolizje i wykorzystywały dane kierowców, którzy oddawali samochody do warsztatów kontrolowanych przez ich grupę – wskazują śledczy.

Członkowie grupy umyślnie powodowali stłuczki, lekko uszkadzając pojazdy lub symulując ich zderzenie z np. zwierzętami. W większości przypadków jednak nie przykładali się do tego i kolizje „produkowali” jedynie w formie dokumentów. Wykorzystywali przy tym dane nieświadomych kierowców, którzy zgłaszali auta do warsztatu, na przykład w celu wykonania rutynowego serwisu lub przeglądu.

– Sprawcy wystawiali faktury na dane tego kierowcy, wskazując, że korzystał on z samochodu zastępczego z racji, że jego własny pojazd został uszkodzony w kolizji drogowej – mówi podkom. Wrześniowski.

Podejrzani poświadczyli nieprawdę w wielu fakturach VAT, wystawionych przez kontrolowane przez siebie firmy, dotyczących zakupu części zamiennych.

podkom. Krzysztof Wrześniowski, rzecznik CBŚP

Zgłaszane do firm ubezpieczeniowych były całkowicie nieprawdziwe zdarzenia. Osoby, których dane były wykorzystane do zgłoszenia szkód, nie miały o tym najmniejszego pojęcia. Wyłudzenia były możliwe dzięki współpracującym z gangiem warsztatom.

– Podejrzani poświadczyli nieprawdę w wielu fakturach VAT, wystawionych przez kontrolowane przez nich firmy, za zakup części zamiennych. Oprócz tego fałszowali umowy na wynajem pojazdów zastępczych – wskazuje podkom. Wrześniowski.

„W każdym zdarzeniu wykorzystano pustą, sfałszowaną fakturę VAT, odnoszącą się do zakupu części zamiennych. Na tej podstawie wystawiano ostateczną fakturę związaną z bezgotówkową likwidacją szkody” – podaje Prokuratura Krajowa. W grupie, jak ustalili śledczy, pracowały osoby, które wcześniej były zatrudnione w znanych towarzystwach ubezpieczeniowych, co ułatwiało zarówno preparowanie dokumentacji, jak i omijanie procedur kontrolnych.

Zabezpieczono majątek sprawców o łącznej wartości blisko 3 mln zł

Działania grupy mogły spowodować straty dla co najmniej siedmiu towarzystw ubezpieczeniowych w wysokości nie mniejszej niż 2 miliony złotych, a policjanci zabezpieczyli mienie należące do sprawców o całkowitej wartości bl

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *