Wielka operacja policji oraz Straży Granicznej po obietnicy premiera Donalda Tuska na temat zakończenia bezkarności zagranicznych przestępców, zwłaszcza gangów gruzińskich – 1,5 tys. zatrzymanych. Specjaliści, z którymi rozmawiała „Rzeczpospolita”, są jednak zgodni, iż to nie rozwiąże problemu.
Izabela Kacprzak, Grażyna Zawadka
Reklama
Komenda Główna Policji i Komenda Główna Straży Granicznej zaprezentowały ogólnopolskie działania skierowane przeciwko osobom unikającym odpowiedzialności prawnej – w ciągu zaledwie dwóch dni brało w nich udział aż 26 tys. funkcjonariuszy policji oraz 1 tys. pograniczników. Policjanci przeprowadzili kontrole w ponad 32 tys. miejsc, zatrzymując 1474 osoby poszukiwane, w tym 204 obcokrajowców (z czego 166 ma być deportowanych). Straż Graniczna wykonała 2,4 tys. kontrol dotyczących legalności pobytu cudzoziemców – wszczęto postępowania o zobowiązanie do powrotu wobec 180 obywateli Ukrainy, prawie 60 Gruzinów oraz tylu samo z Kolumbii. Patrole sprawdzały dokumenty cudzoziemców w centrach miast, na dworcach, w rejonach przejść granicznych oraz w głównych szlakach komunikacyjnych.
Reklama Polityka Jakie przestępstwa popełniają w Polsce imigranci?
Cudzoziemcy przybywający do Polski najczęściej zatrzymywani są za prowadzenie pojazdów pod wpływem alkoholu. Wiele z tych osób ma również problemy z narkotykami.
Ta ogólnokrajowa akcja miała na celu udowodnienie, że rząd wprowadza w życie zapowiedź premiera Donalda Tuska z początku lutego, kiedy ostrzegł, że „każdy, kto pobywa w Polsce, korzysta z naszej gościnności i brutalnie narusza prawo, zostanie deportowany z kraju”. Akcje mają być przeprowadzane cyklicznie. KGP nie ujawnia jednak, jak często oraz w jaki sposób zidentyfikowano część przestępców. W wiadomościach pojawia się jedynie, że pomogły w tym narzędzia teleinformatyczne Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości.
Władze zauważyły problem po publikacjach w „Rzeczpospolitej” oraz magazynie „Plus Minus”, gdzie poruszyliśmy temat rosnącego zagrożenia przestępczością cudzoziemców w Polsce, szczególnie od gruzińskich gangów, które dokonują napadów oraz kradzieży w biały dzień, stosując techniki rodem z lat 90., kiedy zdziałał gang pruszkowski.
– Naszym zamiarem jest znaczne obniżenie liczby osób poszukiwanych na podstawie listów gończych, ponieważ obecne działania są niewystarczające, jak i liczby osób nielegalnie przebywających na terenie naszego kraju. Dlatego zwiększamy intensywność kontroli – mówi „Rzeczpospolitej” Czesław Mroczek, wiceszef MSWiA.
Reklama Reklama
Eksperci doceniają działania służb, ale ostrzegają, że to niewystarczające
– Początkowym celem tej operacji mieli być wyłącznie cudzoziemcy, jednak uznano, że należy poszerzyć zakres działań, aby pokazać ich rzeczywistą skalę. Niemniej, wyniki nie są oszałamiające – mówi doświadczony policjant. W całym ubiegłym roku policja zatrzymała ponad 25 tys. osób poszukiwanych listem gończym, co daje około 70 zatrzymanych dziennie.
Marek Dyjasz, były dyrektor Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji, przypomina, że „takie akcje były organizowane, gdy tzw. współczynnik osób ukrywających się przed organami ścigania zaczynał niepokojąco rosnąć”. – Wtedy przeprowadzano regularne operacje zatrzymywania osób poszukiwanych przez prokuratury i sądy – wskazuje Dyjasz. Jaka jest sens takich działań? – Osoby, które się ukrywają, często wciąż popełniają przestępstwa. Jeśli uda się je „ściągnąć z rynku”, będzie bezpieczniej – ocenia.
Czy takie działania zniechęcą grupy przestępcze złożone z obcokrajowców na tyle, aby opuściły Polskę? – Nie wydaje mi
Źródło