Spot z udziałem Zbigniewa Ziobry może być kłopotem dla PiS. W opinii ostrzegano

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar skierował do Krajowego Biura Wyborczego informacje dotyczące spotu z udziałem byłego szefa resortu, Zbigniewa Ziobry. Jak informuje portal WP.pl, Ministerstwo Sprawiedliwości zleciło opinię w sprawie nagrania i, mimo ostrzeżeń, zdecydowano się na jego publikację.
Spot z udziałem Zbigniewa Ziobry może być kłopotem dla PiS. W opinii ostrzegano - INFBusiness

Były minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro

Foto: PAP/Darek Delmanowicz

We wrześniu 2023 roku, czyli miesiąc przed wyborami parlamentarnymi, Ministerstwo Sprawiedliwości, kierowane przez Zbigniewa Ziobrę wyemitowało spot w sprawie nowelizacji Kodeksu karnego. 

Minister Adam Bodnar poinformował, że dokonano analizy wydatków na cele cele kampanii reklamowych z udziałem ministra sprawiedliwości w 2023 roku. Treść i format przygotowanego spotu zwróciły uwagę obecnego kierownictwa resortu.

W piśmie do Krajowego Biura Wyborczego minister sprawiedliwości Adam Bodnar wskazuje, że w trwającym 30 sekund spocie „większość czasu zajmuje narracja prowadzona osobiście przez p. Zbigniewa Ziobro, który swoim głosem, a także z uwidocznieniem wizerunku przekazuje warstwę narracyjną kampanii”.

Ministerstwo Sprawiedliwości zamówiło opinię ws. spotu z udziałem Zbigniewa Ziobry

„Sama narracja prowadzona jest w pierwszej osobie liczby mnogiej – 'my’ (pada określenie: 'wprowadzamy kary’, 'Polska to nasz wspólny dom’). W 6. sekundzie materiału narrator wypowiada zdanie: 'Polska musi pozostać bezpieczna’, które odnosi się do przyszłości, a więc nie wypełnia znamion przekazu informacyjnego Ministerstwa Sprawiedliwości skupionego na wprowadzanych zmianach Kodeksu karnego, a bardziej określa intencję i politykę narratora, ukazując ją w pozytywnym świetle” – dodaje Bodnar w piśmie do Krajowego Biura Wyborczego.

Spot był emitowany na antenach Telewizji Polskiej i Polsatu, nadal jest dostępny w mediach społecznościowych. Całość realizacji kosztowała ponad 2,5 mln zł.

Jak informuje portal WP.pl, resort kierowany przez Zbigniewa Ziobrę miał wątpliwości, czy spot nie naruszy prawa wyborczego. Zamówiono w tej sprawie opinię u Tomasza Darkowskiego, byłego urzędnika w resorcie sprawiedliwości. 

Spot Ministerstwa Sprawiedliwości wyemitowano w czasie kampanii wyborczej

W konkluzji sporządzonej opinii wskazano, że ministerstwo powinno być szczególnie ostrożne w prowadzeniu akcji informacyjnej. Zauważono, że istnieje ryzyko odrzucenia sprawozdania finansowego przez PKW w przypadku publikacji materiałów, których treść będzie odbiegać od informowania o reformie. 

Podkreślono, że minister może w kampanii promować zmiany Kodeksu karnego, jednak nie powinien łączyć tego z szerszą sytuacją społeczno-polityczną, ponieważ może to być uznane za ingerencję w kampanię wyborczą.

W opublikowanym spocie pojawiają się ujęcia z protestów w Europie, a Zbigniew Ziobro mówi w tle: „Nasz kraj jest już jednym z najbezpieczniejszych miejsc w Europie. W innych krajach rośnie przestępczość. Polska musi pozostać bezpieczna”.

Portal WP powołuje się również na ocenę Najwyżej Izby Kontroli. Zdaniem NIK-u „spot ma wiele cech wspólnych ze spotami wyborczymi”.

PKW i sprawozdanie finansowe PiS

Państwowa Komisja Wyborcza nie podjęła 31 lipca decyzji dotyczącej sprawozdania finansowego Prawa i Sprawiedliwości. Przewodniczący PKW zapowiedział zwrócenie się do Rządowego Centrum Legislacyjnego i NASK w sprawie wątpliwości. Odroczono posiedzenie w tej kwestii do 29 sierpnia. 

PKW ma trzy możliwości — przyjęcia sprawozdania, przyjęcia z zastrzeżeniami lub odrzucenia. Ta ostatnia opcja oznaczałaby utratę przez PiS 75 proc. z blisko 26 mln zł rocznej subwencji.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *