– Rotmistrz Pilecki nie zgłaszał się na ochotnika do Oświęcimia, aby teraz jakiś oszust dla własnych korzyści politycznych podważał jego raport – stwierdził szef MSZ Radosław Sikorski, komentując wypowiedzi europosła Grzegorza Brauna.
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski
Przemysław Malinowski
Reklama
Radosław Sikorski opublikował nagranie, w którym odnosi się do recentnych incydentów antyimigranckich i antysemickich. Wskazał m.in. na obrażanie zagranicznych artystów, którzy przybyli do Zamościa na Międzynarodowy Festiwal Folklorystyczny „Eurofolk”, oraz na głazy postawione w sąsiedztwie pomnika upamiętniającego żydowskie ofiary w Jedwabnem, na których zapisano, że Żydzi „cieszyli się z uzyskanej – jak uwierzyli – autonomii i żyli w symbiozie z Niemcami”, a także że w okresie międzywojennym „wielu Żydów otwarcie sympatyzowało z komunizmem utożsamianym z wrogimi Polsce Sowietami”.
Reklama Reklama
Radosław Sikorski o słowach Grzegorza Brauna: Historia Niemiec pokazuje, że nienawiść rasowa prowadzi do komór gazowych
– Lipiec 2025 roku, Zamość, w kierunku spacerujących artystów z Hiszpanii, Indii, Senegalu, Serbii, uczestników festiwalu Eurofolk, padają obelgi, a straż miejska otrzymuje zgłoszenia o inwazji uchodźców. To nie jest jedyny taki przypadek w kraju. W Jedwabnem, obok pomnika zamordowanych Żydów postawiono kamienie, na których napisano, iż Żydzi w okupowanej Polsce, cytuję: „cieszyli się z autonomii, żyli w symbiozie z Niemcami” – powiedział minister spraw zagranicznych.
– W Warszawie, europoseł Grzegorz Braun twierdzi, że komory gazowe w Auschwitz to fikcja. Rotmistrz Pilecki nie zgłaszał się na ochotnika do Oświęcimia, aby teraz jakiś oszust polityczny podważał jego raport. Mamy prawo do kontrolowania granic przez uprawnione służby. Mamy prawo wiedzieć, kto przebywa legalnie w Polsce, ale nie ma zgody na narastającą kampanię rasizmu i wynikający z niej antysemityzm – dodał Sikorski, odnosząc się do słów Brauna podczas wywiadu w Radiu Wnet. Po tej wypowiedzi wywiad z europosłem został przerwany.
Reklama Reklama Reklama
– Jako minister spraw zagranicznych, mam obowiązek dbać o wizerunek Polski. Na początku zawsze było słowo, a potem słowo zamieniało się w czyn. Ten film już widzieliśmy. Historia Niemiec uczy nas, że nienawiść rasowa prowadzi do komór gazowych. Nie możemy być obojętni. Ostrzegam, antyimigrancka histeria szkodzi Polsce, wywołuje najgorsze demony, a negowanie Holocaustu wyklucza nas z grona cywilizowanych narodów. Jestem dumny z Polski, która zawsze była krajem gościnnym; Polacy i Polki są lepsi niż ci, którzy szczują na obcych i podsycają spiralę nienawiści. Apeluję o opamiętanie – powiedział szef polskiej dyplomacji.
Politycy reagują na wypowiedzi Grzegorza Brauna
Krytyczne reakcje na wypowiedź Grzegorza Brauna wyrazili wcześniej inni politycy. „Edward Mosberg, którego miałem zaszczyt nazywać Przyjacielem, przeszedł przez piekło niemieckich obozów, był świadkiem Zagłady, głosem tych, których zamordowano. Całym swoim życiem przypominał, jak wielką wartością jest pamięć i jak ogromną odpowiedzialnością jest strzec prawdy. Dlatego z najwyższym bólem, ale i stanowczością reaguję na wszelkie słowa, które podważają historyczną prawdę o Holokauście i negują cierpienie milionów ofiar niemieckich obozów śmierci. Takim słowom w Polsce należy się tylko jedno: potępienie!” – napisał prezydent Andrzej Duda.
