Wynik wyborów prezydenckich formacja Jarosława Kaczyńskiego stara się przedstawiać jako sygnał dla rządu oraz wyraz mocnego mandatu prezydenta. Czy przy różnicy zaledwie 370 tys. głosów i wątpliwościach części Polaków dotyczących rzetelności głosowania, prezydent rzeczywiście dysponuje silnym mandatem?
Karol Nawrocki
Jacek Nizinkiewicz
Reklama
– Prezydent Karol Nawrocki ma bardzo silny mandat – oznajmił w Polsat News minister prezydencki Paweł Szefernaker. Te słowa są powtarzane przez polityków PiS niczym mantra, podobnie jak stwierdzenie, że porażka Rafała Trzaskowskiego to czerwona kartka dla zespołu Donalda Tuska.
Reklama Reklama
Narracja PiS może być kwestionowana na wielu płaszczyznach, co nie oznacza, że zwycięstwo Nawrockiego nie może zainicjować triumfalnego powrotu PiS do władzy, tak jak po przegranej Bronisława Komorowskiego w 2015 roku.
Karol Nawrocki uzyskał ponad 10 mln głosów, a Rafał Trzaskowski również ponad 10 mln głosów
Problem polega na tym, że propaganda PiS to masowo powielane kłamstwo. Warto zwrócić uwagę na komunikaty dnia ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego.
Po pierwsze, po przegranych wyborach prezydenckich przez Rafała Trzaskowskiego w 2020 roku, zespół Donalda Tuska przejął władzę po wyborach parlamentarnych w 2023 roku. Porażka nie musi oznaczać początku efektu domina, choć warto przypomnieć, co wielu zapomina, że tamte wybory PiS wygrało, ale nieznacznie i nie miało zdolności koalicyjnej.
Reklama Reklama Reklama
Po drugie, różnica głosów między Rafałem Trzaskowskim a Karolem Nawrockim była niewielka. Niespełna 370 tysięcy głosów na korzyść kandydata wspieranego przez PiS przy ponad 10 milionach, które obaj zdobyli, nie stanowi nokautu kandydata Koalicji Obywatelskiej. 1,78 pkt proc. zdecydowało o sukcesie Nawrockiego. W głosowaniu wzięło udział 71,63 proc. uprawnionych – to rekordowa frekwencja w wyborach prezydenckich w III RP, ale tę frekwencję wygenerowali w niespełna połowie zwolennicy Trzaskowskiego oraz przeciwnicy Nawrockiego i PiS.
Jak wynika z danych Państwowej Komisji Wyborczej, Karol Nawrocki w drugiej turze wyborów uzyskał 10 mln 606 tys. 877 głosów, co stanowi 50,89 proc. Rafała Trzaskowskiego poparło natomiast 10 mln 237 tys. 286 wyborców, co daje 49,11 proc. Różnica między kandydatami wyniosła dokładnie 369 591 głosów. Nie można również zignorować wątpliwości części Polaków dotyczących ponownego liczenia głosów.
PiS nie prowadzi trwale w sondażach. Nie ma trendu
Po trzecie, sondaże wskazują, że Koalicja Obywatelska nadal cieszy się najwyższym poparciem, a jeśli formacja Tuska wyprzedza PiS, to ma mocną drugą pozycję. Zgodnie z ostatnim badaniem IBRIS, przeprowadzonym dla „Rzeczpospolitej”, Koalicja Obywatelska może obecnie liczyć na 30,1 proc. poparcia, podczas gdy na Prawo i Sprawiedliwość chce głosować 28,7 proc. badanych. Nie ma trendu, który sugerowałby, że KO jest jednoznacznym liderem, ponieważ są badania wskazujące, że to PiS prowadzi w rankingu, ale również tu nie ma trwałego trendu na korzyść partii Jarosława Kaczyńskiego.
Nie ma również nic pewnego w tym, że w niektórych badaniach koalicjanci KO nie weszliby do Sejmu, ani że obecna koalicja nie miałaby większości parlamentarnej. Sytuacja się zmienia. Istnieje możliwość, że najnowsze sondaże, po zaprzysiężeniu Nawrockiego, przyniosą przewagę PiS, ale niekoniecznie trwałą. Na ponad dwa lata przed wyborami sondaże nie wskazują, aby Polacy dali czerwoną kartkę KO oraz ekipie Tuska.
Reklama Reklama Reklama
Prezydencki minister nie wiedział, co odpowiedzieć na pytanie o obietnicę
Źródło