75 procent Polaków uważa, że tysiączna rocznica koronacji Bolesława Chrobrego stanowi doskonałą okazję do promocji Polski – wynika z badania przeprowadzonego przez SW Research na zlecenie agencji marketingowej On Board Think Kong (OBTK).
Pomnik Bolesława Chrobrego przed katedrą gnieźnieńską
Estera Flieger
Donald Tusk zaprasza na tysiączną rocznicę koronacji Chrobrego. „Obchody będą królewskie. Chrobry by się takich obchodów nie powstydził. Mamy naprawdę tysiąc powodów do dumy, tysiąc powodów do świętowania” – zapowiada premier w nagraniu, które opublikowano w piątek na platformach społecznościowych (X, Facebook).
We wtorek „Rzeczpospolita” poinformowała, że na polecenie szefa rządu w ostatniej chwili w stolicy organizowana jest impreza z okazji rocznicy. Koalicjanci nie byli o tym informowani. W przygotowania zaangażowane są spółki Skarbu Państwa. Na 26 kwietnia – ustaliła „Rzeczpospolita” – zaplanowane są „Piknik 1000-lecia” oraz koncert na Stadionie Narodowym, a także parada wojskowa.
Tego samego dnia w Gnieźnie odbędzie się uroczyste posiedzenie Sejmu i Senatu: przemówienia wygłoszą prezydent Andrzej Duda, marszałek Sejmu Szymon Hołownia, marszałkini Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska oraz premier Donald Tusk; zabrzmi „Bogurodzica”, a także zostanie odczytana okolicznościowa uchwała.
Ekspert: „Premier Donald Tusk poczuł, że nie wypada nie zrobić nic”
W ostatnią niedzielę marca Monika Rosa z KO w Polsat News stwierdziła, że wizerunkowe potrzeby Polski są zaspokajane przez prezydencję w UE, więc z okazji tysiącznej rocznicy koronacji Chrobrego nie przewidziano żadnych dodatkowych wydarzeń. Co się zmieniło?
– W moim odczuciu stawka nie wydała się rządowi wysoka. Oddolne obchody nie stanowią konkurencji dla rządu, w tym sensie, że nie są masowe. Nie było więc presji na rządzie. Z drugiej strony premier poczuł, że nie wypada nic nie zrobić. Nie przypominam sobie żadnej rocznicy, którą państwo polskie nie byłoby zaskoczone. Setna rocznica odzyskania niepodległości miała bogaty program, ale jednocześnie nie udało się zrealizować czegoś tak dużego i trwałego jak otwarcie Muzeum Historii Polski – komentuje w rozmowie z „Rzeczpospolitą” dr hab. Michał Łuczewski, socjolog, profesor Uniwersytetu Warszawskiego.
Szykowanie takich ceremonii na ostatnią chwilę nie jest standardem w krajach Unii Europejskiej.
– Istnieje coś niepokojącego w tym, że państwo polskie jest przytłoczone bieżącymi sprawami. Demokratyczni politycy mają trudności z dziedzictwem historycznym, dlatego niechętnie odwołują się do symboli. Mieli problem z odnalezieniem ciągłości między koronacją a demokratycznym rządem – dodaje socjolog.
Rocznica koronacji Chrobrego może być porównywana z tradycją koronacyjną w Wielkiej Brytanii i praktykami koronacyjnymi Norwegii
75 proc. Polaków uważa, że tysiączna rocznica koronacji Bolesława Chrobrego to doskonała okazja do promocji kraju. Wśród osób w wieku od 35 do 49 lat, 80 proc. jest tego zdania. Na pytanie: „Czy wiesz, że w tym roku obchodzimy tysiączną rocznicę koronacji pierwszego króla Polski, Bolesława Chrobrego?”, 58 proc. respondentów odpowiedziało twierdząco. O rocznicy wie 64 proc. Polaków w przedziale wiekowym 50–64 lata.
W pozostałych grupach wiekowych świadomość historyczna nie spada poniżej 50 proc. (57 proc.
Źródło