Wybory parlamentarne 2023 przyniosą powrót do Sejmu kontrowersyjnego biznesmena. Wszystko wskazuje na to, że Marek Jakubiak po czterech latach wróci na Wiejską – wynika z danych opublikowanych przez PKW. W 2015 roku po raz pierwszy dostał się do parlamentu z listy Kukiz’15, tym razem przedsiębiorca startował z warszawskiej listy PiS.
/Wojciech Olkuśnik /East News
Reklama
Marek Jakubiak w wyborach do Sejmu zdobył 10 819 głosów – wynika z ostatnich danych cząstkowych opublikowanych przez Państwową Komisję Wyborczą (PKW), co oznacza, że przedsiębiorca wróci do Sejmu po czterech latach nieobecności.
Rezultat Jakubiaka jest trzecim najlepszym na liście PiS w Warszawie. Pierwszy jest dotychczasowy wiceminister kultury Piotr Gliński, który otrzymał 41 504 głosy, a na drugiej pozycji znajduje się wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska – 11 500 głosów.
Marek Jakubiak wraca do Sejmu. Kontrowersyjny przedsiębiorca właścicielem browaru
Marek Jakubiak to przedsiębiorca branży browarniczej i jeden z najbogatszych polityków w Polsce: twórca i prezes zarządu przedsiębiorstwa Browary Regionalne Jakubiak. Browar ma w swojej ofercie m.in. popularną markę Ciechan – i to o nią kilka lat temu rozpętał się spór, który doprowadził do bojkotu browarów dawnego polityka formacji Kukiz’15.
– Homoseksualiści to nie jest mój problem, bo ja homoseksualistą nie jestem. Natomiast byłbym bardzo zadowolony, gdyby wszyscy, którzy mają ten problem, zostawiali go dla siebie, a nie epatowali wszystkich naokoło, w tym moje dzieci – powiedział polityk w wywiadzie dla portalu NaTemat.pl.
Po tych słowach zaczęto ostentacyjnie wylewać piwo Jakubiaka i udostępniać filmy z akcji w mediach społecznościowych. „Wielkie Lanie Ciechana” zorganizowała warszawska księgarnia i kawiarnia Wrzenie Świata. Browar Jakubiaka zażądał od Fundacji Instytutu Reportaży wpłaty 100 tys. zł na rzecz Muzeum Powstania Warszawskiego, ponieważ uważał, że wyczerpało to znamiona „nieuczciwej konkurencji”.
Sąd w pierwszej instancji przyznał rację producentowi piwa, ale w 2018 roku Sąd Apelacyjny odrzucił jego roszczenia i przyznał, że słowa Jakubiaka miały znamiona mowy nienawiści.
W 2017 roku majątek Jakubiaka wynosił 63 mln 15 tys. 317 zł – wynikało z oświadczenia majątkowego opublikowanego przez polityka na stronach Kancelarii Sejmu.