W Beskidach już można jeździć na nartach. Ale jest drożej niż rok temu

W Beskidach wcześniej niż sądzono ruszył sezon narciarski. Zjeżdżać można na Białym Krzyżu oraz w ośrodku Siglany w Wiśle, a od soboty w Beskid Sport Arenie w Szczyrku. Branża turystyczna szykuje się na pierwszy szczyt: okres świąteczno-noworoczny. Będzie nieco drożej niż rok temu. Zdjęcie

W Beskidach można już jeździć na nartach, ale jest drożej niż rok temu /123RF/PICSEL

W Beskidach można już jeździć na nartach, ale jest drożej niż rok temu /123RF/PICSEL Reklama

Wiele wskazuje na to, że pierwszy w tym sezonie szczyt odwiedzin w górach będzie pomyślny dla branży turystycznej. Z informacji przedstawicieli kurortów wynika, że rezerwacji jest bardzo dużo.

Tadeusz Papierzyński z wiślańskiego magistratu powiedział, że zainteresowanie jest większe niż rok temu, a część ośrodków ma komplet. Są to głównie te ośrodki, które oferują wieczerzę wigilijną w góralskim stylu czy zabawy sylwestrowe. Popularnością cieszą się także apartamenty i domki. W nich można samemu przygotować święta.

Tradycją stało się, że rezerwacje obejmują krótszy okres – tylko święta Bożego Narodzenia lub Sylwester i Nowy Rok.

Reklama

Ile zapłacimy za zimowy wypoczynek w Beskidach?

Ceny pobytów w tym roku w niektórych miejscach pozostały na poziomie sprzed roku. Tam, gdzie zdrożało, nie jest to różnica większa niż 10 procent. Przykładowo – pobyt rodziców z dzieckiem w święta w apartamencie w Szczyrku kosztuje niespełna 5 tys. zł. W Istebnej w tym okresie jedna osoba zapłaci 420 zł za dobę. W Wiśle pakiet świąteczny z wieczerzą wigilijną, dwiema obiadokolacjami oraz kuligiem to 1,8 tys. od osoby. W pensjonatach można znaleźć oferty na całe święta do 1 tys. zł za trzy osoby.

Zdrożały wyciągi narciarskie. Grzegorz Przybyła, dyrektor Tatry Mountain Resort Poland, do której należy największy w polskich górach ośrodek Szczyrk Mountain Resort, poinformował, że w porównaniu z poprzednim sezonem będzie drożej średnio o 13 procent. Zapewnił jednak, że ceny karnetów kupione online będą odczuwalnie niższe od tych w kasach ośrodka.

Wcześniejsze niż przewidywano opady śniegu pozwoliły uruchomić pierwsze wyciągi. Już od tygodnia narciarze mogą zjeżdża na Białym Krzyżu. W czwartek wieczorem wiślański ośrodek Siglany uruchomił swój najdłuższy orczyk i wyciąg taśmowy dla dzieci. „Tak naprawdę, po raz pierwszy w historii udało się nam wystartować z sezonem już w listopadzie. W weekend jesteśmy otwarci w godzinach od 8 do 21. W kolejnych dniach również będzie można u nas pośmigać. Mamy nadzieję, że warunki pozwolą jeździć przez cały grudzień” – powiedziała Katarzyna Byrt z Siglan.

Pozostałe wiślańskie stacje narciarskie również szykują się do otwarcia stoków, ale w ten weekend jeszcze się to nie stanie.

W Beskidach trwa intensywne naśnieżanie tras, by ewentualne ocieplenie nie zepsuło humorów miłośnikom narciarstwa w późniejszym okresie. „Chodzi o to, by śnieg na stokach był w czasie świąteczno-noworocznym i w ferie” – wskazał Tadeusz Papierzyński z magistratu w Wiśle.

Wcześniej niż planowano ruszają największe ośrodku w Szczyrku. W sobotę będzie można zjeżdżać w Beskid Sport Arenie, a tydzień później na trasach Szczyrk Mountain Resort.

Cena całodniowego gopassu na sobotę w Szczyrku, kupowanego online, wynosi 119 zł dla jednej osoby. W terminie świątecznym cztery dni kosztują 396 zł od osoby. Karnet na cały sezon w tej chwili to wydatek 2949 zł, a z usługą „fast pass” 4449 zł. W Wiśle „wispass”, który obowiązuje w 14 ośrodkach, kosztuje od 160 zł za dzień do 2250 zł za cały sezon

Wideo Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. Gwiazdowski mówi Interii. Odc. 56: Spór o Trybunał Konstytucyjny. Kto pamięta, od czego się zaczęło? INTERIA.PL

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *