Małe przesyłki z Chin nadal zalewają rynek europejski. Chińskie platformy, takie jak Shein i Temu, prosperują, mimo że Bruksela ogłosiła środki mające na celu ograniczenie tego wzrostu. Komisarz UE ds. ochrony konsumentów Michael McGrath opisuje „eksplozję” małych paczek z Chin, z których kilka milionów dociera do krajów UE każdego dnia.
/ 123RF/PICSEL
Komisarz UE ds. ochrony konsumentów Michael McGrath wyraził poważne zaniepokojenie ogromną liczbą małych paczek docierających codziennie do Unii Europejskiej, głównie z Chin, podkreślając potencjalne zagrożenia dla bezpieczeństwa konsumentów i uczciwej konkurencji dla europejskich przedsiębiorstw.
Miliony paczek z Chin docierają do krajów UE
„Zaobserwowaliśmy eksplozję w ilości małych paczek trafiających do UE” – zauważył McGrath w European Newsroom w Brukseli. Dodał również, że 4,6 miliarda takich przesyłek może trafić do UE w 2023 r., co daje średnio około 12 milionów dziennie. „Taka skala wystawiłaby na próbę każdy system” – stwierdził.
Reklama
Ponad 90% tych paczek pochodzi z Chin i jest wysyłanych za pośrednictwem platform e-commerce, takich jak Shein i Temu . Komisarz wskazał, że często zawierają one niebezpieczne produkty, które nie spełniają norm UE.
„Każdy, kto sprzedaje do UE, musi przestrzegać naszych przepisów dotyczących bezpieczeństwa produktów i ochrony konsumentów . Nie możemy narażać 450 milionów obywateli UE” – stwierdził McGrath.
Komisja Europejska zamierza ograniczyć rozwój chińskich platform handlowych
W maju Komisja Europejska zasugerowała wprowadzenie opłaty w wysokości 2 euro za przesyłki o wartości poniżej 150 euro . McGrath wspomniał, że przeciwko chińskim rynkom już trwają działania, choć nie podał szczegółów.
Komisarz wyraził również obawy dotyczące uczciwości konkurencji na jednolitym rynku. „Jeśli zabraknie nam mechanizmów egzekwowania prawa, europejskie przedsiębiorstwa poniosą straty” – stwierdził.
Ogłosił plany wizyty w Chinach pod koniec tego roku, aby, jak to opisał, „bezpośrednio skontaktować się z tamtejszymi władzami”.
McGrath podkreślił, że UE nie chce „zrywać więzi” z Chinami, ale dąży do złagodzenia ryzyka w stosunkach handlowych. „Kiedy pojawiają się nierównowagi, istnieje nieuczciwa konkurencja lub nasze zasady są ignorowane, musimy zareagować stanowczo” – zauważył.
***
Odtwarzacz wideo wymaga włączonej obsługi JavaScript w przeglądarce. Szczere o pieniądzach