Rosja przyznaje, że ma poważny problem. Chce iść drogą Chin

Rosja przyznała, że inflacja w kraju będzie rosnąć, a związek z tym ma przede wszystkim słaby rubel. Rozwiązaniem może być zastosowanie „chińskiej sztuczki”, która pomaga utrzymać notowania juana w ryzach.

Rosja przyznaje, że ma poważny problem. Chce iść drogą Chin

Rosja przyznaje, że słaby rubel ma wpływ na inflację (GETTY, Contributor)

Rosja przyznaje, że ma poważny problem. Chce iść drogą Chin - INFBusiness

Rosja przyznaje, że ma poważny problem. Chce iść drogą Chin - INFBusiness

Rosja przyznaje, że ma poważny problem. Chce iść drogą Chin - INFBusiness

Rosja przyznaje, że ma poważny problem. Chce iść drogą Chin - INFBusiness

Średnia roczna inflacja w Rosji w 2024 roku wyniesie 7,2 proc. – wynika z prognozy, którą przedstawił Maksim Reszetnikow, szef Ministerstwa Gospodarki podczas przemówienia w Radzie Federacji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Patryk Demski , Wiceprezes Zarządu ds. Strategii i Rozwoju, TAURON Polska Energia

Rosja przyznaje, że ma poważny problem. Chce iść drogą Chin - INFBusiness

Rosja ma problem z inflacją i rublem

Podał też, że tempo utraty wartości pieniądza liczone „od grudnia do grudnia” wynosi 7,5 proc. A od grudnia do grudnia 2024 osiągnie 4,5 proc. – Spodziewamy się spadków, ale mimo wszystko inflacja będzie na dość widocznych poziomach przez cały przyszły rok – dodał.

Przedstawiciel rządu przyznał też, że Rosja ma problem z walutą. Zaproponował niecodzienne wyjście z sytuacji. Chodzi o „rodzaj membrany pomiędzy krajowym i zagranicznym rynkiem walutowym” – mówił.

Chiny stosują dwie stawki juana – offshore i onshore. Pierwsza ustalana jest w sposób czysto rynkowy, na aukcjach w Hongkongu i krajach azjatyckich. W drugim przypadku chiński bank centralny codziennie podaje stopę referencyjną, od której juan może wahać się nie więcej niż o 2 proc. – stwierdził Reszetnikow cytowany przez „Kommiersant”.

Rosja przyznaje, że ma poważny problem. Chce iść drogą Chin - INFBusiness

Rosja przyznaje, że ma poważny problem. Chce iść drogą Chin - INFBusiness

Zobacz także:

Inflacja zepchnięta w dół nie tylko przez tanie paliwo. Jest nowa prognoza

Rosja może naśladować Chiny

Juan jest notowany na giełdach na dwa sposoby – ma też dwa różne oznaczenia. Waluta wyznaczana na rynku międzybankowym sygnowana jest literami CNH. Ten kurs jest bardziej elastyczny i mniej podatny na działania chińskich władz. CNY stosowany jest głównie na chińskim rynku wewnętrznym. Jego notowania mogą być łatwiej kontrolowane i ograniczane przez rząd.

Dlaczego utrzymanie kursu rosyjskiej waluty jest tak istotne? Rosyjski Bank Centralny wyjaśnia, że wysoka inflacja ma bezpośredni związek z osłabieniem rubla. „Popyt krajowy wyprzedza podaż” – czytamy w komunikacie cytowanym przez rosyjski portal.

Rosja przyznaje, że ma poważny problem. Chce iść drogą Chin - INFBusiness

Powyższe wyliczenia rosyjskich urzędników należy traktować z ostrożnością. Latem zwracał na to uwagę ekspert. Światowej sławy ekonomista prof. Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa Steve Hanke, stwierdził bowiem, że inflacja w Rosji jest na poziomie ponad 15 razy wyższym, niż przyznaje putinowska administracja i wynosi obecnie 65 proc.

Rosja przyznaje, że ma poważny problem. Chce iść drogą Chin - INFBusiness

Zobacz także:

Stacja Putin zamknięta. Rosja zmuszona zawiesić eksport paliw

Rosja przedstawiła prognozę do 2027 r.

Z prognozy na lata 2024-2026, którą w połowie września przedstawiło rosyjskie Ministerstwo Gospodarki, wynika, że PKB Rosji ma rosnąć na poziomie 2,2-2,3 proc. Oznacza to spadek względem prognozy na ten rok. PKB w roku 2023 ma bowiem wynieść, według przewidywań, 2,8 proc. Tegoroczny wynik będzie pompowany przez inwestycje – ich wzrost ma osiągnąć poziom 6 proc.

Rosja przyznaje, że ma poważny problem. Chce iść drogą Chin - INFBusiness

Rosyjscy urzędnicy prognozują też, że średni kurs dolara w stosunku do rubla w ciągu najbliższych trzech lat pozostanie powyżej 90 rubli. W 2027 r. ma spaść do 92,3 rubli za dolara. Rosjanie wiążą to z prognozą dotyczącą cen ropy – średnia cena baryłki Brent ma spaść z poziomu 85 dolarów w roku 2024 do 76,2 dol. w roku 2027. I na te wyliczenia trzeba jednak patrzeć przez palce, mogą być elementem dezinformacji.

Robert Kędzierski, dziennikarz money.pl 

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *